Ja gospodarząc na trypelkach ( :D ) - gr.9 , kątem oka widziałam baby OP z czarnym labkiem (pewnie od Bazylich) wyników nie znam , bo z mego ringu wypaliłam na dworzec PKP mając 20 minut do odjazdu pociągu i nie mając biletu. tak, od Bazylich - to był wystawowy debiut mojego ogara Drużba Herbu Węsz...

qzia pisze:Za offa przepraszam ale czy można takie rozetki zamówić na wystawę?
Kasia

można
żeby nie offować to zapraszam na maila panbazyl@wp.pl (tylko jutro mam mały zawrót głowy w firmie, bo nakłada mi się konferencja i warsztaty z wójtami a do tego muszę znaleźć niańkę do psów...)

Wszystkie ogarki dostały śliczne rozetki. Bardzo za nie dziękujemy. W pewnym momencie pani sędzina trochę się pogubiła i nie bardzo wiedziała, kto wejść do porównania, ale jej Kuba szybko wytłumaczył ;) jakie trzeba zawołać psy. Chyba mocno ją myliło to, że ciągle zamienialiśmy się psami. Zbyś był ...

no my też byliśmy z psio-ludzka rodziną w Krakowie. Z małym Węszynosem w bejbach. Szybko zwialismy z wystawy nie czekając na finały (z powodu gorąca i marudzenia ludzkiej części rodziny).
Dziękuję za miłe spotkanie!