Dziękuję wszystkim za miłe powitanie i zapraszam na bloga.

Minęły już prawie dwa tygodnie od czasu, gdy Ruczaj jest z nami, więc czas na krótką (foto)relację z jego rozwoju. Ponieważ pogoda nie daje zbyt wielu okazji do robienia zdjęć, zatem zamieszczam to, co udało się przy różnych okazjach uchwycić.

Kilka fotek na gorąco. Gdy pojawią inne, założymy bloga.

Witam wszystkich serdecznie! Od dziś Ruczaj Niemczańskie Wzgórza jest już z nami, więc jako pełnoprawni posiadacze ogara możemy się wreszcie ujawnić. Ruczaj dołączył do naszej czteroosobowej rodziny (ja, żona Ela i dwóch synów - Radek i Michał) i jest rewelacyjny. Podczas 60-kilometrowej podróży sam...