Kolor oczu
Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza
Re: Kolor oczu
Chyba fakt istnienia czapraka czy takiego lub innego osadzenia uszu lub noszenia ogona też nie ma obecnie wpływu na użytkowość psa. Zwłaszcza czerń na kufie
Jednak jeśli odpuścimy drobne wyróżniki to po jakiego grzyba rasy.
Wydawało mi się, że mam psa o jasnych oczach. Okazuje się, że istnieją psy o jeszcze jaśniejszych.
Nikt szczególnie go nie dyskredytował. Jak przegrywałem kolorem oczu to się z tym zgadzałem.
Teraz mam dodatkowo jego ciemnooką siostrę. Spojrzenie ma ładniejsze
Spotkałem się ze stwierdzenie starego myśliwego, że żółte wilcze oczy u psa myśliwskiego są lepsze.
Ponoć paraliżują zwierzynę
Jednak jeśli odpuścimy drobne wyróżniki to po jakiego grzyba rasy.
Wydawało mi się, że mam psa o jasnych oczach. Okazuje się, że istnieją psy o jeszcze jaśniejszych.
Nikt szczególnie go nie dyskredytował. Jak przegrywałem kolorem oczu to się z tym zgadzałem.
Teraz mam dodatkowo jego ciemnooką siostrę. Spojrzenie ma ładniejsze
Spotkałem się ze stwierdzenie starego myśliwego, że żółte wilcze oczy u psa myśliwskiego są lepsze.
Ponoć paraliżują zwierzynę
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Kolor oczu
No właśnie, po co rasy?ZbyszekC pisze:Chyba fakt istnienia czapraka czy takiego lub innego osadzenia uszu lub noszenia ogona też nie ma obecnie wpływu na użytkowość psa. Zwłaszcza czerń na kufie
Jednak jeśli odpuścimy drobne wyróżniki to po jakiego grzyba rasy.
Jeśli po to, by produkować identyczne, lecz chorowite zwierzęta, z wadami genetycznymi, byleby tylko nie miały takiej czy innej łatki - to sorry, ja wolę kundla.
Ale jeśli rasa ma być w jakimś celu, jeśli ma być to pies polujący (czy jakikolwiek inny), jeśli ma upamiętniać jakąś historię narodu, to może warto się zastanowić, jakie odstępstwa są dopuszczalne i zdrowe, a jakie są dowodem na wady genetyczne czy słabość.
Moje pytanie wynika stąd, ze oczy jasne ma chyba coraz więcej psów i nie zauważyłam, żeby jakoś specjalnie odstawały od tych z ciemnymi - to po co uznawać je za gorsze, skoro może to być znaczący odsetek populacji?
Tak samo jest ze wzrostem i wagą - większość obecnych psów przerasta wzorzec, a mimo tego są rozmnażane.
Nie wiem, na ile noszenie ogona u ogara wiąże się z czymkolwiek, ale podejrzewam, że hodowcy też nie wiedzą, czy ma to jakiś związek z chorobami czy jakimikolwiek cechami.
I zgadzam się, że jest mnóstwo ras, gdzie wyhodowano psy o konkretnym wyglądzie, bardzo wąskim i niestety większość tych ras zmaga się z problemami zdrowotnymi. Nikt nie mówi o hodowli jamnikowatego ogara o niebieskich oczach, ale o genie jasnych oczu, który w populacji występuje, a który wg obecnego stanu rzeczy należałoby się pozbyć (zamiast rozszerzać genotyp zawężać go).
PS
Stella będzie sterylizowana, ale jej jasnymi oczami ludzie zachwycają się w pierwszej kolejności.
Re: Kolor oczu
Eni, prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem skąd takie postawienie tematu…Znasz jakieś psy wykluczone z hodowli tylko z powodu jasnych oczu? Stella nie była wystawiana więc chyba też wam się nie „oberwało” za jasne oczy…
Ja mam takie stanowisko jak Zbyszek – jasne oko widzi tak jak ciemne i lepsze jasne zdrowe niż ciemne chore…ale rozumiem, że w mojej rasie wzorzec preferuje ciemne oko i do takiego też uważam, że powinno się dążyć. Nie za wszelką cenę, i to jest tylko jeden tak naprawdę z mniej znaczących aspektów hodowli. Nie słyszałam, żeby ktoś hodował TYLKO „pod ciemne oko”
Ja mam takie stanowisko jak Zbyszek – jasne oko widzi tak jak ciemne i lepsze jasne zdrowe niż ciemne chore…ale rozumiem, że w mojej rasie wzorzec preferuje ciemne oko i do takiego też uważam, że powinno się dążyć. Nie za wszelką cenę, i to jest tylko jeden tak naprawdę z mniej znaczących aspektów hodowli. Nie słyszałam, żeby ktoś hodował TYLKO „pod ciemne oko”
Ale przecież są dopuszczalne – to nie dyskwalifikuje psa i nie zabiera mu szans na hodowlankę. Ciemne jest pożądane, a nie jedynie dopuszczalne. Nie znam sytuacji, gdzie pies wygrałby rasę mając jakieś wady w budowie czy też braki w uzębieniu tylko dlatego, że ma ciemne oko.Eni pisze: Ale jeśli rasa ma być w jakimś celu, jeśli ma być to pies polujący (czy jakikolwiek inny), jeśli ma upamiętniać jakąś historię narodu, to może warto się zastanowić, jakie odstępstwa są dopuszczalne i zdrowe, a jakie są dowodem na wady genetyczne czy słabość.
No właśnie…powinny tylko być tak rozmnażane, żeby nie powodować coraz większego „wybujania” rasy, bo to już ma duży wpływ na użytkowość. Kwestia doboru pary.Eni pisze: Tak samo jest ze wzrostem i wagą - większość obecnych psów przerasta wzorzec, a mimo tego są rozmnażane.
A myślę, że ja wiem, że wiąże się z czymś Może nie z jakimiś szczególnymi chorobami, ale nie znam żadnej rasy gończej z wysoko noszonym zakręconym „łajkowatym” ogonem, myślę więc, że w przypadku ras gończych i ich pierwotnego wykorzystanie takie noszenie ogona (podobnie jak długie ucho) ma jednak znaczenieEni pisze: Nie wiem, na ile noszenie ogona u ogara wiąże się z czymkolwiek, ale podejrzewam, że hodowcy też nie wiedzą, czy ma to jakiś związek z chorobami czy jakimikolwiek cechami.
No i bardzo dobrze :)To jest zawsze kwestia gustu i osobistych preferencji – mi się zawsze podobały psy z ciemnymi oczami (i u ogarów też lubię ciemne), po prostu wolę patrzeć w ciemne psie oczy . Ale to moje „widzimisię” – komuś innemu mogą się podobać niebieskie oczy husky. Gdybym jednak miała wybrać jakieś 3 cechy, które zadecydowałyby o wyborze jakiegoś psa to na tej liście nie znalazł by się kolor oczuEni pisze: Stella będzie sterylizowana, ale jej jasnymi oczami ludzie zachwycają się w pierwszej kolejności.
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Kolor oczu
Wydaje mi się że ciemny kolor oczu jako cecha recesywna jest trudniejszy do otrzymania i raczej u psów z pokrewnymi genami . Jako taki mógł podkreślać rasowość psa i zwiększać jego wartość. Oczywiście są rasy u których preferowane są jasne oczy.
Czy to ma wpływ na inne cechy? - nie wiem. Mi osobiście psy z ciemnymi oczami wydają się być łagodniejsze a przynajmniej ja tak to odbieram. ( może to tak atawistycznie bo nie kojarzy się z wilkami i takie psy budziły większe zaufanie)
Czy to ma wpływ na inne cechy? - nie wiem. Mi osobiście psy z ciemnymi oczami wydają się być łagodniejsze a przynajmniej ja tak to odbieram. ( może to tak atawistycznie bo nie kojarzy się z wilkami i takie psy budziły większe zaufanie)
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Kolor oczu
Natomiast zawsze mnie dziwiło że te bardzo ciemne ogary mają często bardzo jasne oko.
A takie mocno ciemne oczy to teraz chyba tylko u pełnych PKR ów spotykamy.
A takie mocno ciemne oczy to teraz chyba tylko u pełnych PKR ów spotykamy.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Kolor oczu
Nie wykluczam spędzenia części życia z kundelkiem. Już zresztą to przerabiałem.
Ale jak pisałem kiedyś w innym wątku wolę psa rasowego. A co za tym idzie rodowodowego. I to z dobrym, długim rodowodem.
Dwa lata temu znalazła się w potrzebie pewna sześcioletnia suka, siostra psa zatruwającego mi czas od czterech lat. Znając jej matkę, siostrę, braci to nasza rodzina wiedziała czego się spodziewać i podjęła decyzję o jeździe do Głogowa celem adopcji.
I suka nas nie zawiodła. I nie zawiodła przodków.
Spełniła plus minus oczekiwania. Różnice w porównaniu z tamtymi można uznać za wynikające z jej doświadczeń życiowych.
Ma jednak to co lubię u ogara. Miłość i uległość w stosunku do człowieka. I to arystokratyczne wyluzowanie.
Bo taki jest rasowy ogar. I nie potrafiły zepsuć tego zmiany domów.
A mógłby trafić się taki Brutus. I też być et tu, Brute contra me
Ale jak pisałem kiedyś w innym wątku wolę psa rasowego. A co za tym idzie rodowodowego. I to z dobrym, długim rodowodem.
Dwa lata temu znalazła się w potrzebie pewna sześcioletnia suka, siostra psa zatruwającego mi czas od czterech lat. Znając jej matkę, siostrę, braci to nasza rodzina wiedziała czego się spodziewać i podjęła decyzję o jeździe do Głogowa celem adopcji.
I suka nas nie zawiodła. I nie zawiodła przodków.
Spełniła plus minus oczekiwania. Różnice w porównaniu z tamtymi można uznać za wynikające z jej doświadczeń życiowych.
Ma jednak to co lubię u ogara. Miłość i uległość w stosunku do człowieka. I to arystokratyczne wyluzowanie.
Bo taki jest rasowy ogar. I nie potrafiły zepsuć tego zmiany domów.
A mógłby trafić się taki Brutus. I też być et tu, Brute contra me
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Kolor oczu
ania N pisze:Wydaje mi się że ciemny kolor oczu jako cecha recesywna jest trudniejszy do otrzymania i raczej u psów z pokrewnymi genami . Jako taki mógł podkreślać rasowość psa i zwiększać jego wartość. Oczywiście są rasy u których preferowane są jasne oczy.
Czy to ma wpływ na inne cechy? - nie wiem. Mi osobiście psy z ciemnymi oczami wydają się być łagodniejsze a przynajmniej ja tak to odbieram. ( może to tak atawistycznie bo nie kojarzy się z wilkami i takie psy budziły większe zaufanie)
Nie znam się na genetyce ani na hodowli, może nie powinnam się udzielać, ale jakoś tak rodzima rasa, którą z niemałym wysiłkiem wyszperałam (jakoś tak ogary mi umknęły jeśli chodzi o polskie rasy) i której psiaka mam (nota bene hodowca zapewniał, że oczy jej ciemnieją) jest bliska mojemu sercu i może stąd próba wyartykułowania, o co mi biega.
Nie chodzi mi o obronę praw jasnookich psów, ale o szersze spojrzenie na pulę genową - jeśli jest tak, jak pisze Ania N, że ciemne oko to cecha recesywna, to nacisk na tę cechę może prowadzić do zubożenia już zawężone puli genetycznej tej rasy, a w konsekwencji do nagromadzenia chorób genetycznych. Po co uznawać za pożądane to, co w dalszej perspektywie może nie być korzystne dla rasy? Czy uznanie zróżnicowania w tej kwestii musi być szkodą dla rasy? kto będzie marzył o ciemnookim psie na pewno znajdzie takiego dla siebie.
Jeśli zaś chodzi o odbiór psa, to też zgadzam się z Anią - pies z oczami jak Stella, takimi jasnymi, wydaje się nieco dzikawy, nieprzewidywalny. Jasne oczy kojarzą się z wilkiem czy kotem, a więc czymś nieokiełznanym. Nijak nie ma to przełożenia na charakter Stelli, ale jak "bije jej na dekielek", to można się przestraszyć, bo z oczu nie patrzy jej dobrze
Re: Kolor oczu
Ale przecież to nie jest tak, że jakiś szczególny nacisk położony jest tylko i wyłącznie na ciemne oko...gdyby tak było to można byłoby się spodziewać także nacisku kładzionego na ciemne pazury,prosty ogon, czy chociażby widełki wagowe. Żadna z tych cech nie jest i nie może być traktowana jako jedyny wyznacznik doboru do hodowli.
Nie zauważyłam aż takiej zależności - są NN-ki z ciemnym okiem i KW, a rozjaśnianie widać zarówno u PKRów jak i KW. Nawet w obrębie jednego miotu PKRów czasami widać spore różnice.ania N pisze: A takie mocno ciemne oczy to teraz chyba tylko u pełnych PKR ów spotykamy.
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Kolor oczu
Rademenes normalnieEni pisze:ale jak "bije jej na dekielek", to można się przestraszyć, bo z oczu nie patrzy jej dobrze
Na mnie flm też zrobił duuże wrażenie...Myślę jednak, że w ogarach nie ma żadnego nacisku na takie cechy jak ciemne czy jasne oko...Oczywiście jest pożądane, w moim miocie są i ciemnookie sunie i jasnookie(mama ma ciemne oko, tata jasne)...Na pierwszej wystawie Śmiała dostała obiecujący za jasne oko a nie wybitnie obiecujący:) To nie koniec świata. Sędzia miał do tego prawo. Nie zdyskwalifikował psa. Żaden rozsądny hodowca i zaryzykuję żaden hodowca ogara w Polsce nie próbuje selekcji w tą stronę jako wyznacznika w swojej hodowli, także spokojna głowa...A to że to jest we wzorcu no to już inna sprawa. Musi coś być...
Re: Kolor oczu
I mają nawet jaśniejsze od tatymiszakai pisze: w moim miocie są i ciemnookie sunie i jasnookie(mama ma ciemne oko, tata jasne)...
U mnie też mimo, że obydwoje rodzice raczej z tych z oczami średnio ciemnymi to wyszły jasne oczy u szczeniąt. Chciałam ciemne - nie wyszło, trudno. Z tym się żyje, a o ile się nie mylę, żadne z wystawianych moich szczeniaków, nie miało obniżonej oceny tylko za oko.