Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza

Awatar użytkownika
ZbyszekC
Posty: 2056
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:40

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: ZbyszekC »

Abra prosi by już nie łechtać jej próżności bo jak się za bardzo nadmie to może zaszkodzić szczeniętom. :jezyk_3:
Cała ta dyskusja jednak jest śmieszna. Na łonie starej, kanapowej suki składa się ciężar przyszłości ogarów. :niewka:
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 1671
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 09:22
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Włocławek

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: Leszek »

ZbyszekC pisze:Abra prosi by już nie łechtać jej próżności bo jak się za bardzo nadmie to może zaszkodzić szczeniętom. :jezyk_3:
Cała ta dyskusja jednak jest śmieszna. Na łonie starej, kanapowej suki składa się ciężar przyszłości ogarów. :niewka:
Generalnie poważna dyskusja o hodowli, genetyce, imbredzie, doskonaleniu rasy w określonym kierunku nijak ma się do rzeczywistości :niewka: . Bo o tym czy dany osobnik trafi do hodowli w głównej mierze decyduje nie jego faktyczna wartość dla rasy ale determinacja jego właściciela w wystawianiu i zdobywaniu określonych uprawnień. Umowy przy zakupie sporządzane przez hodowców określające zasady prezentowania ogarów rzadko respektują nabywcy i wspaniałe potencjalnie osobniki nie trafiają do reprodukcji :wstydek: . Kiedyś też bardziej tym się emocjonowałem ale z czasem doszedłem do wniosku że to nie ma sensu a życie i tak napisze swój scenariusz, nie podoba mi się to ale jednak tak jest :mysl_1: .
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: Ania W »

ZbyszekC pisze:Abra prosi by już nie łechtać jej próżności bo jak się za bardzo nadmie to może zaszkodzić szczeniętom. :jezyk_3:
Cała ta dyskusja jednak jest śmieszna. Na łonie starej, kanapowej suki składa się ciężar przyszłości ogarów. :niewka:
Ale tu nie o łono i nie o , jak (to uparcie piszesz) "starą, kanapową sukę" chodzi :jezyk_3:
Chciałeś reproduktora najbardziej sprawdzonego w Polsce, mogłeś takiego mieć - to takiego wybrałeś ;)

Fajnie byłoby jakby te mniej sprawdzone też były wykorzystywane. A najfajniej jest jak hodowcy próbują z takimi jeszcze w ogóle nie sprawdzonymi :silacz:
A może jacyś synowie Zenita jeżeli ktoś chce w hodowli koniecznie takie pełne rodowody i w efekcie intera? ;)
Awatar użytkownika
ZbyszekC
Posty: 2056
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:40

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: ZbyszekC »

Jak bym miał młodą sukę to może mógłbym pomyśleć o eksperymentach. :jezyk_3:
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: miszakai »

Abstrahując od źródła tej dyskusji, już tylko tak a propos sprawdzonego czy nie sprawdzonego, to przecież jest dużo sprawdzonych reproduktorów. No bo czy sprawdzony to taki co krył 10 razy czy wystarczy, że raz, dwa, trzy - w ostatnim czasie? :niewka: Można też zbadać nasienie przed kryciem dla pewności. Od krycia Zenitem do eksperymentu to chyba daaleeeeeka droga ;) Cyga w piątym roku życia kryta była Ruczajem i były to jego pierwsze dzieci i się udało a próby krycia reproduktorem, który ma za sobą 2 liczne mioty nie powiodły się. To nie takie proste jak cep, że Zenek to na bank :mysl_1:
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: Ania W »

miszakai pisze: Od krycia Zenitem do eksperymentu to chyba daaleeeeeka droga ;)
Dokładnie o to chodzi.:zgoda:
Ja mimo, że miałam młodszą sukę też chciałam sprawdzonego reproduktora - wybrałam takiego z jednym miotem na koncie (ale były opcje 2,3 a nawet 4 miotów ;) )

Tak jak napisała miszakai - abstrahując od źródła tej dyskusji warto apelować, żeby zwłaszcza właściciele młodych suk poszukiwali. Jak nie wyjdzie za pierwszym razem (a nie musi być to wina repoduktora ...tylko np. braku doświadczenia potencjalnego hodowcy) to można spróbować następnym razem - to nie fabryka. A zawsze może wyjść coś bardzo fajnego i dla hodowli i dla rasy :)
I jakkolwiek byśmy nie byli świadomi możliwości wykorzystania inbredu w hodowli,to w rasie z taką populacją jak nasza podstawą jest zróżnicowanie.
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: qzia »

Ponieważ ja szukam reproduktora z białą końcówką ogona to może ogłoszę jakiś kasting? :mysl_1: :mysl_1: No bo tych z ciemnymi oczami po Zenku to jest już chyba dosyć. :gleba: :gleba: :gleba:
Awatar użytkownika
Psin+co
Posty: 289
Rejestracja: sobota 14 lut 2015, 21:15
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Katowice

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: Psin+co »

Idziesz na łatwiznę.... :nunu:

Biały ogon i strzałka na głowie :jezyk_3: nie zapominaj :nunu:

Ewentualnie bez skarpetek :gleba:
Miłego,
Witold
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: qzia »

:piwko: :piwko: Strzałka musowo.
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: SARABANDA »

Proponuję imbred na strzałkę, rodzice oboje w kolejnych pokoleniach musieli by mieć ogólnie duże znaczenia, jakby wyszły tricolory to i strzałka by się ujawniła, a potem selekcja wypierająca.
Qzia - masz cel hodowlany na co najmniej dziesięciolecie :D
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
ODPOWIEDZ