Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza

Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: ania N »

Miałam przerwę w jeżdżeniu na wystawy coś ok 4 lat.

To co widzę jako negatyw to przede wszystkim jasne oko. Wydaje mi się że kiedyś na kilkanaście ogarów może z jeden miał wyraźnie jasne a teraz jeden ma ciemne. No i wydaje mi się że więcej jest psów, a zwłaszcza suniek mocno podkasanych, takich "przecinkowych . Czaprak - to w większości ślad czapraka, mocno przetarty, słabo zaznaczony.

Za to ogólnie na plus - fajne główki, zdrowsze oczy.

Acha no i mam wrażenie, że "typów" ogara jest jeszcze więcej. ;)
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
aganowaczek
Posty: 4360
Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Koziegłówki

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: aganowaczek »

Mnie drażni bardzo uparte dążenie do ciemnego psa, tak jakby bardzo ciemny czaprak, i bardzo ciemna reszta psa była wyznacznikiem ogara. Nie liczy się budowa psa, jego predyspozycje, tylko kolor. Kolor ciemny często idący razem z jasnym okiem i "cienką", oczywiście moim zdaniem budową.
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK :-)
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Awatar użytkownika
Paulina_T
Posty: 537
Rejestracja: czwartek 20 sie 2015, 11:15
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: Paulina_T »

ania M, aganowaczek - dzięki Dziewczyny za opinię.

Pytam, bo ogary oglądam od dwóch lat, więc ciekawa jestem, jak Wy widzicie zmiany w rasie.

Oczy rzeczywiście u ogarów bardzo jasne. Orzechowe ciężko spotkać.
Ciemny kolor u ogara to pewnie też rzecz gustu. Mnie się podobają :) Mama naszej Klary od razu wpadła mi w oko, właśnie ze względu na umaszczenie. Ale rozumiem, ze to tak jak z kobietami, jednym podobają się blondynki innym brunetki. Umaszczenie nie jest najważniejsze, ale ważne, bo jako pierwsze przyciąga wzrok.
Aga, mnie się podoba, ze ktoś ma swoją wizję w hodowli, do której dąży, a nie że krycia są przypadkowe, bo np. blisko :)
No i właśnie życzyłabym sobie - zresztą jak każdy właściciel psa - żeby hodowcy zwracali uwagę nie tylko na wygląd, ale na zdrowie i charakter. Bo czasami to jest wrażenie, że właśnie eksterier jest najważniejszy. A tak na prawdę to ilu "posiadaczy" psów jeździ z nimi na wystawy??
Psy agresywne powinny moim zdaniem być z hodowli wykluczane.

PS. Proszę traktować to jako głos w dyskusji, wg mnie zresztą ważnej. Moje uwagi absolutnie nie są skierowane do nikogo personalnie - żeby była jasność :)
Hodowla Ogara Polskiego - tel: 604 853 302
https://www.zsosnowejpolany.pl/
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: hania »

Paulina_T pisze:Umaszczenie nie jest najważniejsze, ale ważne, bo jako pierwsze przyciąga wzrok.
Aga, mnie się podoba, ze ktoś ma swoją wizję w hodowli, do której dąży, a nie że krycia są przypadkowe, bo np. blisko :)
Ale jak dla mnie problem jest taki, że dopóki umaszczenie jest wzorcowe to powinno być one ostatnią liczącą sie cechą (no dobra - po umaszczeniu może byc kolor pazurów ;) ). Poza zdrowiem i charakterem to przede wszystkim budowa anatomiczna powinna sie liczyć.
Ja mam przede wszystkim takie obserwacje, że sędziowie nie marudzili jak ogarów było na wystawach bardzo mało i należało się cieszyć, że jakikolwiek dojechał ;). Poza tym w tej chwili populacja jest większa i mnie zinbredowana co w naturalny sposób niesie za sobą różnorodność.
agag
Posty: 507
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:18

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: agag »

Ciekawa dyskusja. Jeśli mnie ktoś pyta, "a jak tam oczy u Twoich szczeniaków?" zaczynam mówić o entropii- bo dążę do tego aby wyeliminować ją w jak największym stopniu, co nie jest łatwe, bo występuje w różnym natężeniu w każdym miocie, coraz mniej jej u mnie ale jednak jest. I wiecie co? W większości przypadków okazuje się, że pytanie dotyczyło nie entropii- czyli sprawy zdrowia rzeczonych ślepii a ich koloru! A przecież patrząc od strony zwierzaka kolor nie ma absolutnie ŻADNEGO znaczenie dla jego komfortu życia, w przeciwieństwie do entropii, która przecież nie jest mu obojętna.
Ja również od kilku lat byłam nieco wycofana z życia wystawowego, z różnych powodów. Teraz mam nadzieję wrócić, mam Łanię i Łowczego do pokazywania- więc ciekawa jestem jak się zmieniło sędziowanie i podejście do wzorca.
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: SARABANDA »

Wątek z taką ilością tematów że można czytać dziesiątki razy i zawsze coś nowego się odkryje.
Ciekawa jestem teraz po kilku latach opinii genetyk o ogarach.
Mnie się nasuwa kilka spostrzeżeń i wniosków.
Na pytanie "jaki powinien być ogar" powtórzę za innymi - wszystko jest we wzorcu.
I pozwolę sobie po kolei te cechy z którymi mam wrażenie jest najwięcej wątpliwości i przy których sędziowie najbardziej nie respektują wzorca ( pogrubienia moje ):

-Klasyfikacja FCI (...) sekcja 1.1 Duże psy gończe. Podlega próbom pracy.
-średniej wielkości, o mocnej, muskularnej, raczej ciężkiej budowie
-sylwetka formatu prostokątnego, długość tułowia nieco większa niż wysokość w kłębie. Długość kończyn do łokcia równa się połowie wysokości w kłębie lub nieco więcej.
-nieufny wobec obcych
-głowa: dość ciężka, z profilu ma wygląd średniej długości prostokąta, mózgoczaszka umiarkowanie wysklepiona między uszami, kufa długa, z profilu głęboka i tępo zaznaczona
-oczy: ciemnobrązowe
-szyja: średniej długości, muskularna, luźna skóra tworzy sfałdowane podgardle
-tułów : górna linia prosta
-klatka piersiowa: głęboka, sięgająca do łokci umiarkowanej szerokości
-linia dolna: brzuch nie podkasany, boki pełne
-ogon: gruby, lekko wygięty
-kończyny przednie: muskularne,oglądane od przodu proste, równolegle ustawione, łokcie powinny przylegać do tułowia,łapy okrągłe, pazury czarne,przy palcach białych barwy rogowej
-kończyny tylne: oglądane z boku odstawione nieco do tyłu
-skóra: na tułowiu i kończynach gładka, ściśle przylegająca, na czole tworzy zmarszczki, a na podgardlu fałdy
-umaszczenie czaprakowe
-wysokość w kłębie: suki 55-60cm, psy 56-65cm
-wady: wszystkie odchylenia od wzorca powinny być uznane za wady i oceniane w zależności od stopnia nasilenia, ich wpływu na zdrowie i komfort życia psa oraz na jego zdolność do wykonywania tradycyjnej pracy
-wady dyskwalifikujące: agresja lub nadmierna lękliwość, zaburzenia charakteru

Nic dodać , nic ująć.
Mam wrażenie że utarł się obraz "wzorcowego" ogara psa ciężkiego, z szeroką klatką piersiową, często odstającymi łokciami, wypukłym, szerokim przedpiersiem, mocno skórzastego, z krótką szyją, często wklęsłą górną linią, wypukłą czaszką, ciemnymi oczami.
Oglądając zdjęcia ogarów sprzed wielu lat wklejane przez Anię W :szacun_1: :szacun_1: :szacun_1: taki wygląd ogara wcale się nie potwierdza, dużo było ogarów z jasnym okiem, szczupłych, mało skórzastych i zróżnicowanie w typie wcale nie było mniejsze niż obecnie. Wg mnie każda z hodowli tak naprawdę przez lata wypracowała swój typ a te typy bardzo się różniły.
Trudno zaprzeczyć że na komfort życia psa ma wpływ entropia, ropowica, padaczka, lękliwość a na zdolność do tradycyjnie wykonywanej pracy zbyt ciężka budowa, nadmiar skóry, koślawe nogi czy strach przed strzałem
Tak jak nie ma wpływu na jedno i drugie kolor oczu, pazurów, wielkość czapraka.
Poza tym tak jak była niedawno moda na psy duże ( Sarabanda wg jednej sędziny miała wygląd 6 miesięcznego szczeniaka - 55cm w kłębie i 30kg wagi ), tak teraz zaczęła się moda na psy małe wg mnie aż do przesady i nie trzymając się wzorca.
Nic nie zmieni też faktu że myśliwi wolą ogary lżejszej budowy.
Natomiast co do "rozjechania" w rasie nie ma co się dziwić skoro wszyscy patrzą na jak najmniejszy inbred ze względów zdrowotnych. Nie ma wyrównania rasy bez wysokiego imbredu.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: hania »

Mam wrażenie, że jednak nie wszyscy patrzą na inbred ;).
I zastanawia mnie dlaczego we wzorcu pojawiła się wzmianka o nieufności - wzorzec dogania coraz bardziej lękową populację?
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: Ania W »

Nieufność wobec obcych niestety pojawiła się we wzorcu po ostatnich zmianach i uważam, że jest fatalnym zapisem, który obawiam się, że "przysłuży" się rasie tak samo jak gończym, bo zacznie usprawiedliwiać lękliwość i agresję.
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: hania »

Dokładnie takie same mam przemyślenia i do tego zupełnie nie rozumiem dlaczego ten zapis nagle się pojawił.
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Stan hodowli i jej rozwój wyłącznie w rękach hodowców

Post autor: SARABANDA »

Haniu, Aniu naprawdę myślicie że psychikę ogara można jeszcze bardziej popsuć?
A tak na serio, nie wydaje mi się by ktokolwiek tym zapisem się przejął , będzie jak do tej pory, czyli nie najlepiej :niewka:
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
ODPOWIEDZ