Mając troszkę czasu tak się rozpiszę…zamiast sprzątać przed świętami
Zbierałam się długo. Czasu brak, a przemyśleń było dużo po ostatnich dyskusjach. Nie będę się więc odnosiła do konkretnej sytuacji, ale do całokształtu.
Zacznę tak...
„Forum” to nie jest jakaś tajemnicza osoba, która krytykuje(mniej lub bardziej ofensywnie) lub „głaszcze po głowie”. To jest zbiór jednostek różnie zaangażowanych w rasę, posiadających różną wiedzę, temperament, stąd też od czasu do czasu pojawia się mniej lub bardziej burzliwa dyskusja dotycząca jakiegoś określenia, ogłoszenia, miotu, skojarzenia, choroby, problemów konkretnego psa/suki. Osoby biorące w nich udział niewątpliwie prezentują różny styl wypowiedzi, czasem oczywiście emocje biorą górę nad ważeniem słów i warto wtedy je ostudzić.
ALE! Uważam, że forum to przede wszystkim ogromna baza wiedzy… Dziesiątki tematów dotyczących różnych aspektów życia z psem (nie tylko z ogarem). Tylko ta wiedza nie jest z powodów oczywistych cała „na wierzchu”, czasami trzeba poszukać, pogrzebać, popytać… Do czego zmierzam? Ano do tego, że kilkukrotnie ostatnio pojawiło się zestawienie początkujący hodowca vs. doświadczony hodowca. I nie bardzo to rozumiem. Nie wiem co kwalifikuje daną osobę do bycia np. doświadczonym hodowcą. Liczba miotów? Powiem szczerze, że znam wiele przypadków, gdzie liczba dzieci w rodzinie wcale nie przekłada się na bycie „doświadczonym” rodzicem.
To może lata spędzone „w rasie”? No i tutaj trudno mi się wypowiedzieć na temat tego jak odbierają to osoby z dłuższym stażem niż ja, ale ja po 20 latach w miarę aktywnego siedzenia w rasie i posiadania (co pewnie zabrzmi nieskromnie
) całkiem niezłego oglądu sytuacji w ogarach, cały czas mam poczucie, że bycie na bieżąco jest nieustającym procesem wymagającym naprawdę dużo wysiłku. A przy tym miałam jeden miot…
I teraz – Czy ktoś kto dopiero zaczyna hodować ogary ma prawo nie wiedzieć wszystkiego? Oczywiście – nie znam osoby, która wie wszystko. Jednocześnie jednak, jeżeli ktoś już poczuł się na tyle pewnie, że chce ściągać na ten świat kolejne psy to oczekuję, że przygotuje się na to odpowiednio. A masę wiedzy ma właśnie tutaj na forum – czy ktoś je lubi czy nie, nie ma innej takiej platformy z w miarę usystematyzowaną wiedzą dotyczącą rasy. Tylko wystarczy chcieć skorzystać. Nie jestem więc w stanie zrozumieć dlaczego np. nadal ropowica jak się pojawi jest zaskoczeniem.
Czy tzw. Doświadczony hodowca wie wszystko? Pewnie, że nie ! Wiedza takich osób (o ile w ogóle chciały ją gromadzić) to wypadkowa teorii i własnych doświadczeń. Będzie więc różna w zależności od tego, co się przeszło, co się czytało, z kim się rozmawiało. Trudno osobie z „większym przebiegiem” domyślić się co ktoś stawiający pierwsze kroki w rasie chce wiedzieć, skoro nie padają konkretne pytania. Można też liczyć się z tym, że na to samo pytanie uzyska się różne odpowiedzi, ale wtedy ma się pewne spektrum wiedzy i z tego też można skorzystać.