Strona 3 z 3

Re: Ciąża - przydatne informacje

: sobota 12 kwie 2014, 11:49
autor: hania
weszynoska pisze:I tez nie wiem czy dobrze robię...bo w sumie z pokarmem może się przenieść na maluchy, które swoją dawkę już dostały...
Tylko, że środki na robale które podamy dojelitowo już raczej nie podziałają na robale, które są poza jelitami.

Re: Ciąża - przydatne informacje

: sobota 12 kwie 2014, 22:28
autor: kwadra
ja odrobaczalam przed kryciem i z maluchami, tak tez zalecam innym ale wiem ze sa opinie jak waszej wetki.

Re: Ciąża - przydatne informacje

: sobota 27 lut 2016, 21:00
autor: miszakai
No to ja też o swoich doświadczeniach i obserwacjach. Po miocie Ś zapomniałam opisać swoje odczucia z tego okresu a sama bardzo skorzystałam z obu wątków dotyczących ciąży i porodu.
W necie pełno jest sprzecznych informacji np. o symptomach ciąży. Że zarodki zagnieżdżają się po 10-14 dniach albo 17-23 dniach od zapłodnienia; że brodawki powinny po ok. 3 tyg. zrobić się różowawe/zaróżowione. Człowiek patrzy na swoją sucz i się głowi. I jeszcze resorpcja teoretycznie do 35 dnia ciąży. Zwariować można. Jakbyśmy robili usg po 35 dniu to właściwie po co? Wtedy już choć trochę widać.
U nas te 9 tygodni wyglądało tak:
1-7 dni od krycia – w obu ciążach Cyga raz zwymiotowała. Tak spontanicznie, po jedzeniu rannym, wszystko. A że kontroluję ją wtedy na spacerach i zazwyczaj łazimy z linką to raczej nie jest to zeżarcie czegoś z trawnika.
7-14 dni – w pierwszej ciąży miała plamienie ok. 2 tyg. po kryciu, dość obfite, 2 dni. W drugiej (mniej więcej 15-16 dzień ale to trudno policzyć jak jest kilka kryć) też się pojawiło ale skąpo, właściwie jeden dzień dwukrotnie wychwycone przeze mnie brązowe niemal, gęste, bez zapachu podplamienie.
14-21 dni – nic szczególnego się nie dzieje. Cyga jest aktywna, wręcz bardzo. Nosi ją:)
21-28 – brodawki wcale nie robią się zaróżowione, nie powiększają się. Przy I ciąży trochę siadł jej apetyt ale ja się śmieję, że tylko gdy za utratę apetytu uznamy podniesienie choć raz głowy znad miski w trakcie półminutowego pożerania jej zawartości.
W drugiej i generalnie apetyt od początku wielki. Je w ciaży nawet pomarańcze. Ok. 26-28 dnia umawiamy się na usg.
28-35 – dni – brzuch leciutko zaczyna wypełniać się od dołu ale nie jest to oczywiste i jak sukę widzi się codziennie to linia jej się zaciera i mi się zaciera;)
Czasem gryzie się w brzuch jakby coś ją gilgotało. Ok. 35-36 dnia, w drugiej ciąży, leżąc na boku, jakby popuściła trochę krwią – rzadką, bez zapachu. Jednorazowo. Być może był to efekt częściowej resorpcji.
35-42 dni – „glutki” przezroczyste w pierwszej ciąży pojawiły się dopiero tuż przed porodem ale to rozpuszczanie czopa śluzowego a nie tworzenie, więc pewnie wcześniej nie wyłapałam. W drugiej ok. 40 dnia pierwsze zauważyłam ale mało. Potem od 50 dnia więcej, zwłaszcza po porannym siku. Listwa mleczna powiększona od ok. 40 dnia. Srom nieco powiększony całą ciążę. U Cygi było też częstsze sikanie od samej cieczki ale tak jakby znaczyła a nie miała częste parcie na mocz jak to bywa pod koniec ciąży.
42-49 dni – suka wyraźnie się zaokrągla i zwalnia tempo. Nie rozpędza się już na spacerach. Jest to góra truchcik. U Cygi nawet w I ciąży mleko pojawiło się 10-14 dni przed porodem. W drugiej pełne 2 tyg. przed.
49-56 – maluchy zaczynają się ruszać i można te ruchy poczuć pod ręką jak suka spokojnie leży np. na boku. W pierwszej ciąży straciła apetyt 10 dni przed porodem i nie jadła niemal nic. W drugiej jadła dłużej. Przestała ok. 2 dni przed porodem.

To wszystko pisze dla potomnych, podkreślając, że nie tylko każda suka ale i każda ciąża jest inna. Mnie przestraszyło to podplamienie ok. 36 dnia ale i tak podobno może być.
I jeszcze jedno. Wiele rzeczy może się zdarzyć od krycia aż do porodu. Bywa, że traci się szczenięta. Jedną z przyczyn może być herpes wirus. Jest szczepionka, wiec nie wyobrażam sobie nie zaszczepić suki. Podawaną miała Eurican Herpes 205 – w 2 dawkach. Pierwsza po kryciu ok. 10 dni, druga 7-14 dni przed porodem. Jest to spory koszt, u nas ponad 350 pln za obie dawki i tę szczepionkę trzeba powtarzać przy każdej ciąży. Jednak po pierwsze taki koszt przy innych to nic a po drugie podajemy pierwszą dawkę i jeśli okaże się, że sunia nie zaszła nie ma potrzeby podawać drugiej dawki. Wtedy nie ponosimy pełnych kosztów. Odrobaczam przed kryciem i z maluchami już, jak kwadra napisała.

Uważam poniższe źródła za w miarę wiarygodne i dokładne.

http://www.krolewskidwor.pl/artykuly/plody.htm" onclick="window.open(this.href);return false;

http://www.swiatczarnegoteriera.republi ... lane1.html" onclick="window.open(this.href);return false;

http://www.tesoromio.pl/index.php/cieka ... en-po-dniu" onclick="window.open(this.href);return false;

film National Geografic „W łonie matki. Psy”.
https://www.youtube.com/watch?v=VEieMT07w9U" onclick="window.open(this.href);return false;

O filmie Hania założyła jednopostowy wątek w zamierzchłych czasach, więc pomyślałam, że tu też warto wkleić link. Coś pięknego!

Dla mnie każde poczęcie to cud i metafizyka. Ale i dużo stresów i takich niekończących się etapów, które hodowca musi przejść i znowu pojawia się następny schodek i następny. Nawet szczęśliwe rozwiązanie to jeszcze parę schodków do celu. Dla mnie ukończenie 3 tygodni przez maluchy to dopiero szczyt wspinania a potem wpada się w przepaść…kup.