Hodowlane ABC

[dorob62]

One będą z rodowodami ok... ale nie sądzę by były z papierami do hodowania. bo to właśnie wymaga wystaw i przeglądów i tego tam wszystkiego.. Nie możesz przecież swojej hodowlanej suki pokryć NAJPIĘKNIEJSZYM na świecie spotkanym przypadkiem w parku ogarem jeśli on nie ma kwitów ze jest reproduktorem.....
PS Moim zdaniem zasada Parteo średnio pasuje do tych okoliczności... raczej może rozkład Gaussa. Rozumiem Twój tok myślenia.....ale nie wiem czy się z nim zgodzę:)

[bea100]

Uważam, że to smutne, że zyjemy w kraju co to "cudze chwalicie, swego nie znacie" (pisałam to już wielokrotnie). Ogarowi potrzebna jest świadoma promocja. Z drugiej strony- jak życie pokazuje- to nie ma nic gorszego dla rasy, niż moda (chodzi mi o interes jaki natychmiast zwietrzą rozmnażalnie). Żyjemy w kraju, gdzie znęcanie się nad zwierzętami jest bezkarne (piszę o rozmnażalniach typu fabryka). Na rozmnażalnie nie można wiele poradzić. W GP już się to zaczęło- nie ma tygodnia by "rasowe pieski do kochania" za ok 300 700zeta nie jawiły się na Allegro. Dlatego ja tak sprawdzam gdzie trafiły moje szczenięta- robię PO kontrole hodowlane (sama lub jak to np Szczecin to proszę znajomych psiarzy). Mam zapewniony stały kontakt i dostęp do informacji o psie ( zresztą ujęty w umowie). Szczenię w każdej sytuacji- wraca do mnie. Jest np. odbierane przeze mnie również jesli do 12mc życia nie zostanie poddane zabiegowi na entropium. Moja umowa ma 15 poważnych punktów. Jednym z nich jest przyrzeczenie nie rozmnażania poza strukturami ZKwP. Póki żyję- żadne z moich szczeniąt nie trafi do rozmnażalni. To bardzo bolesny dla mnie temat. A niestety- ten temat dotyczy ras modnych.
W temacie- to następny obowiązek hodowcy- kontrole PO hodowlane. Ja je robię (lub w niektórych przypadkach proszę znajomych)- mam je zapisane w umowie- i jest to wg mnie bezwzględny obowiązek hodowcy.
Hodowcy muszą współpracować. Teraz będę za jakiś czas prosiła np KasięWro o skontrolowanie jak się miewa Bardunio Taniec we Wrocławiu ( i jestem pewna, że mi nie odmówi ). Ja- na swoim terenie- nie odmówię takiej kontroli nikomu.

[Józef]

Nie możesz przecież swojej hodowlanej suki pokryć NAJPIĘKNIEJSZYM na świecie spotkanym przypadkiem w parku ogarem jeśli on nie ma kwitów ze jest reproduktorem

Prawo Pana P pasuje do wszystkiego niestety, to tylko kwestia ile % w prawo czy w lewo zmienia sie owe 20%.
A dlaczego nie reproduktorem? Ja nie chcę nikogo urazić, ale jak zacząłem się tematem interesować, to odniosłem wrażenie że jest w Polsce 1 reproduktor!!!!! Wiesz, marketing
Sam nawet koniecznie żonie chciałem po ty i owym.
A teraz wiem że nie jeden. Więc dlaczego pies przypadkowy?

[dorob62]

Józef
Coś ja chyba dzisiaj mam dołek intelektualny bo nie mogę jasno wytłumaczyć o co mi chodzi..
Może pomyśle i napiszę jutro:) Ranek od wieczora mądrzejszy....
Zerknij na stronę klubową ogara i gończego ile jest zarejestrowanych psów i suk.... do hodowli...Niektóre są blisko spokrewnione... za blisko... więc się szuka NN a one okazują się też krewnymi tylko bez papierów uprawnieniowych.. i co wtedy???

[Józef]

[quote="dorob62"i co wtedy???[/quote]
A tu widzisz się nie wypowiem, bo dopiero będę się uczył Na razie nazywam co widzę i wolałbym posłuchać (poczytać) doświadczonych.

[dorob62]

No właśnie.. to jesteśmy razem w tej "łódce".... dwie osoby nie licząc psa:)To ja też czekam na odpowiedzi od tych co wiedzą:)
Choć jak znam siebie to w czasie czekania urodzi mi się maaaasaaaa pytań:)

[bea100]

... więc się szuka NN a one okazują się też krewnymi tylko bez papierów uprawnieniowych.. i co wtedy???

Co innego- zrobić świadomy inbred ( ale to inna sprawa). Hodowca musi i powinien wiedzieć. NN powinien być faktycznym NN. A jesli nie jest- należy się dowiedzieć po jakich jest rodzicach. To nie przekreśla takiego "pozornego" NNka hodowlanie- być może komuś będzie pasował. Ale- tak jak pisała Dorob- należy pracować nad opiekunami by wystawiali i zdobywali uprawnienia (i należy podpisywać umowy z tymi zapisami). Takie jest moje zdanie. Ja tak robię. Może nie ze wszystkimi przyszłymi opiekunami- ale hodowca wie, które szczenię dobrze rokuje na przyszłość ( i w tych przypadkach- koniecznie). Jakoś jak do tej pory- nie zostałam ze szczeniakami dłużej niż do 8 tygodnia .

[Józef]

nie zostałam ze szczeniakami dłużej niż do 8 tygodnia .

Się znaczy pasja, profesjonalne przygotowanie i... marketing. Oraz profesjonalne przygotowanie.

[Józef]

Czyli jak już jest pasja, zaplecze ( wtym finanse), elementarna wiedza ze wsparciem jakiegoś doświadczonego mentora, podstawowym schodkiem jest ta pierwsza Sunia. Bo reproduktory jakie wyszły "na rynek" każdy widzi...

[bea100]

nie zostałam ze szczeniakami dłużej niż do 8 tygodnia .

Się znaczy pasja, profesjonalne przygotowanie i... marketing

Oraz dodam- szczęście. Bo nikt nie jest alfą i omegą a ludzi nie prześwietlisz .
A pasja ma to do siebie, że się udziela innym

Poza tym- hodowca powinien służyć radą- oraz niejednokrotnie pomóc w realu. Przy pierwszych wystawach i często kolejnych. Ja woziłam Błogą na wszystkie wystawy. Hania bardzo pomaga w tym względzie swoim. I Agag. I paru innych hodowców, których znam ( a nie wymieniłam wszystkich- co zrozumiałe). Oraz można liczyć na pomoc ze strony miecza- czyli pomoc idzie także ze strony reproduktora (co wcale nie jest takie rzadkie). Nie trzeba daleko szukać- jest tutaj AniaW od Barda, są Rożki...