POWROTY i inne dziwności psiej miłości.

Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

POWROTY i inne dziwności psiej miłości.

Post autor: ogończyk »

Witajcie. Czuję, że rymuję, ale to nic. Mam nadzieję że przejdzie samo. :D Co jakiś czas pojawiają się informacje o najrozmaitszych psich wyczynach i człowiek przeciera oczy ze zdumienia. Tak jak w tym przypadku. http://wiadomosci.onet.pl/1930290,69,pi ... ,item.html" onclick="window.open(this.href);return false; Qrcze! 400 km do przejścia to jest coś!!!!!! Mnie osobiście najbardziej poruszają doniesienia o nieprawdopodobnej psiej wierności. Podzielmy się takimi rzeczami. Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
Malgosiaczek_27
Posty: 1587
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51

Re: POWROTY i inne dziwności psiej miłości.

Post autor: Malgosiaczek_27 »

Psiaki na prawdę są niezwykłe, a czytając takie rzeczy łezka kręci się w oku :marzyc_2: Kochane stworzenia. Przejść tyle drogi za swoim panciostwem. Piękne i wzruszające :)
Obrazek

Czekolada uspokaja bardziej, niż kolor zielony ;)
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: POWROTY i inne dziwności psiej miłości.

Post autor: ogończyk »

Moim zdaniem podstawowy morał z tego "newsa" jest taki, żeby montować swoim piesom "chipsy"! Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: POWROTY i inne dziwności psiej miłości.

Post autor: Ania W »

Może z innej bajki ale mnie kiedyś strasznie wzruszyła kocica, która z płonącego budynku po koleji wynosiła swoje kocięta. Sama była w strasznym stanie - okropnie poparzone, nie wiadomo było czy będzie widziała, podtruta dymem...
Do Emira trafił kiedyś wycieńczony rottek, który koczował w lesie przy jakiejś torbie z ubraniami.
.Wyglądało na to że został porzucony, że ktoś kazał mu tego pilnować... to oczywiście domysły ale pies był
w złym stanie ale nie ruszał się z tego miejsca.
Awatar użytkownika
Malgosiaczek_27
Posty: 1587
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51

Re: POWROTY i inne dziwności psiej miłości.

Post autor: Malgosiaczek_27 »

Kurcze zwierzęta są takie kochane i wierne swoim opiekunom, a oni tacy okrutni bywają. :niewka:
Ja nie wiem jak tak można się zachować. Nawet nie wyobrażam sobie jak bym mogła zostawić moje Nucisko gdzieś samą przywiązaną do jakiegoś drzewa... brrrrrrrr... aż ciarki mnie przeszły :zly1:
Obrazek

Czekolada uspokaja bardziej, niż kolor zielony ;)
ODPOWIEDZ