Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Moje mają ogródek a raczej podwórko i większość, no poza Ajszą ale ona już wiekowa, woli siedzieć na dworze. Nawet Dziki, który chwilowo siedzi u mnie bo Kuba nie może go mieć u Babci uwielbia latać z resztą bandy po dworze. Oczywiście spacery to spacery i są najfajniejsze ale nie demonizujmy. Jak pies posiedzi kilka dni w ogrodzie to mu niczego nie ubędzie. Nawet we własnym o0gródku można z psem poćwiczyć, pobawić się, wyganiać go.

Jak pies posiedzi kilka dni w ogrodzie to mu niczego nie ubędzie. Nawet we własnym o0gródku można z psem poćwiczyć, pobawić się, wyganiać go.

W 100% się zgadzam

my spacerujemy dużo , ale nasz Rozmaryn ogródek tez uwielbia - bo gdzież może spokojnie,szczególnie wieczorem , bez stresu dziurę wykopać

Kasiu, ale napisałaś dla mnie kluczowe zdanie "Nawet we własnym o0gródku można z psem poćwiczyć, pobawić się, wyganiać go." Pies sam na dworze to nie jest rozwiązanie. Kibicujemy Fuksowi, żeby znalazł się jak najfajniejszy dom

Wilga pisze:Kasiu, ale napisałaś dla mnie kluczowe zdanie "Nawet we własnym o0gródku można z psem poćwiczyć, pobawić się, wyganiać go." Pies sam na dworze to nie jest rozwiązanie. Kibicujemy Fuksowi, żeby znalazł się jak najfajniejszy dom

Można też do tego użyć psiego kolegi lub koleżanki Oczywiście tybetan to nie ogar ale moje uwielbiają być razem. Jak jeden wejdzie do domu to drugi się pcha za nim. Ale jak są oba na dworze to spoko. Mogą i cały dzień siedzieć. Moja charcica jak ma Tolę czyli bassetkę na podwórku to nawet w taką pogodę jak dzisiaj nie chciała wracać do domu. Tak ze 2 godziny się pokotłują i wtedy może już odpoczywać.

Qzia ja nie demonizuję, ale wokół mam domki i widzę co się dzieje z tymi psami.
Przykład Rapera naszego, którego zabierałam z domu z ogródkiem i poza tym nie miał wcale kontaktu z otoczeniem.
Oczywiście Twój przypadek jest nieco inny, ponieważ mało kto ma kilkanaście psów w domu i ogrodzie. Zgadzam się wtedy na pewno psy na dworze się nie nudzą .
Moja uwaga była tylko po to, aby mieć świadomość, że czasami pies w bloku ma więcej zajęcia i kontaktu z ludźmi niż pies mający tylko ogród.

kasiawro pisze:Qzia ja nie demonizuję, ale wokół mam domki i widzę co się dzieje z tymi psami.
Przykład Rapera naszego, którego zabierałam z domu z ogródkiem i poza tym nie miał wcale kontaktu z otoczeniem.
Oczywiście Twój przypadek jest nieco inny, ponieważ mało kto ma kilkanaście psów w domu i ogrodzie. Zgadzam się wtedy na pewno psy na dworze się nie nudzą .
Moja uwaga była tylko po to, aby mieć świadomość, że czasami pies w bloku ma więcej zajęcia i kontaktu z ludźmi niż pies mający tylko ogród.

Nie czasami a praktycznie zawsze. No chyba, że jest to pies jakiegoś szkoleniowca czy instruktora psiego Samo posiadanie ogródka wymaga nakładów pracy w tym, że ogródku Czyli na spacerki mniej zostaje.

Coś wiadomo, co z psem ?

Wiadomo co z Fuksem? Znalazł nowy kochający dom?

Fuksik już od ponad miesiąca w nowym domu... i wszystko OK.

to super
Dzięki za informację