ogar polski szuka domu
- qzia
- Posty: 7819
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
ogar polski szuka domu
Dziś na charcim forum wyczytałam coś takiego:
"Drodzy Charciarze, Chojrak to stary i strasznie smutny ogar polski (10-12 lat). Miał okropne życie – najpierw właściciela, który go bił, potem trafił w ręce dziewczyny o dobrym sercu, ale chorej psychicznie (zdiagnozowana schizofrenia). Nie był regularnie karmiony, wyprowadzany, często na długo zostawiano go bez opieki. Jego właścicielka nagle wyjechała zagranicę, gdzieś do pracy. Zniknęła po prostu, kiedy wróci nie wiadomo – podobno we wrześniu... Twierdziła, że załatwiła psu opiekę, ale okazało się, że nie było to prawdą. Pies siedzi w zasadzie nonstop sam w mieszkaniu i jest wyprowadzany tylko dwa razy dziennie przez kogoś z rodziny, osobę starszą, dojeżdżającą do niego z daleka, która podjęła się tego zadania tylko do 10 maja.
W związku z tym pies jest do oddania w trybie pilnym. Ja go wziąć nie mogę, mamy full Proszę, pomóżcie mi znaleźć dom, w którym spokojnie spędzi ostatnie lata swojego życia. Sprawa jest naprawdę gardłowa.
Aha, w weekend będę miała jego zdjęcia. Uroczy, piękny psiak, tylko strasznie nieszczęśliwy."
Postaram się dowiedzieć czegoś więcej.
"Drodzy Charciarze, Chojrak to stary i strasznie smutny ogar polski (10-12 lat). Miał okropne życie – najpierw właściciela, który go bił, potem trafił w ręce dziewczyny o dobrym sercu, ale chorej psychicznie (zdiagnozowana schizofrenia). Nie był regularnie karmiony, wyprowadzany, często na długo zostawiano go bez opieki. Jego właścicielka nagle wyjechała zagranicę, gdzieś do pracy. Zniknęła po prostu, kiedy wróci nie wiadomo – podobno we wrześniu... Twierdziła, że załatwiła psu opiekę, ale okazało się, że nie było to prawdą. Pies siedzi w zasadzie nonstop sam w mieszkaniu i jest wyprowadzany tylko dwa razy dziennie przez kogoś z rodziny, osobę starszą, dojeżdżającą do niego z daleka, która podjęła się tego zadania tylko do 10 maja.
W związku z tym pies jest do oddania w trybie pilnym. Ja go wziąć nie mogę, mamy full Proszę, pomóżcie mi znaleźć dom, w którym spokojnie spędzi ostatnie lata swojego życia. Sprawa jest naprawdę gardłowa.
Aha, w weekend będę miała jego zdjęcia. Uroczy, piękny psiak, tylko strasznie nieszczęśliwy."
Postaram się dowiedzieć czegoś więcej.
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: ogar polski szuka domu
Kurcze biedulek.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: ogar polski szuka domu
Właśnie, gdzie ten pies przebywa ??? Może ktoś z nas blisko mieszka ? Może możemy pomóc ?
- qzia
- Posty: 7819
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: ogar polski szuka domu
Napisałam na pw do dziewczyny, która umieściła tę informację ale na razie bez odzewu. Dziewczyna jest z Warszawy, więc może psiak blisko nas. Trzeba poczekać.
Re: ogar polski szuka domu
Tak z tego wynika ,że ma blisko .Skoro to pilne ,to myślę ,że się szybko odezwie. Może chociaż na starość coś lepszego mu się w życiu trafiqzia pisze: Dziewczyna jest z Warszawy, więc może psiak blisko nas.
- qzia
- Posty: 7819
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: ogar polski szuka domu
Odezwała się i czekam na telefon.
Re: ogar polski szuka domu
Dziękuję za zainteresowanie i chęć pomocy Chojrakowi! Czekam na informacje od osoby, która obecnie decyduje o losach psa. Rozmawiałam z nią wczoraj i otrzymałam zapewnienie, że psiak jest do adopcji. Niestety dzisiaj pojawiły się wątpliwości, co moim zdaniem skończy się dla niego fatalnie... Do powrotu właścicielki, czyli na czas bliżej nieokreślony, miałby zostać wywieziony na Suwalszczyznę, do jakiegoś gospodarstwa. Wiem, że Chojrak ma naturę wędrownika, więc prawdp. już pierwszego dnia zniknie gdzieś w lesie, albo zostanie przykuty na łańcuchu do budy. Zastanawiam się co teraz zrobić, jak mu pomóc. Może rozwiązaniem byłby dom tymczasowy, który ewent. mógłby przekształcić się w stały – jeśli jego właścicielka postanowi nie wracać. Takie rozwiązanie z pewnością byłoby dla niego najbardziej korzystne biorąc pod uwagę stan zdrowia dziewczyny (stosunkowe krótkie okresy, kiedy funkcjonuje w miarę normalnie i znacznie częstsze okresy "ciemne", kończące się zawsze pobytem w szpitalu psychiatrycznym). Dam znać jak czegoś się dowiem. W razie pytań czy pomysłów proszę o konatkt - podam tel. na priv.
Re: ogar polski szuka domu
Aha, pies jest w Warszawie, w Śródmieściu.