Unia Poszły w Las już w domu.
Re: Ogar w Schronisku w Opolu
, dla wszystkich zaangażowanych w tę historię. Aż brakuje słów...
Re: Ogar w Schronisku w Opolu
No to dobrze się skończyło...
Przy dobrze dobranej nie ma szans na to żeby z niej wylazła.
Może trzeba zaproponować im obrożę półzaciskową?bea100 pisze: Odebrali ze schronu psa już w sobotę, szukali bardzo (wypięła się z obroży i "poleciała na śnieżek").
Przy dobrze dobranej nie ma szans na to żeby z niej wylazła.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13064
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Ogar w Schronisku w Opolu powrócił do swego domu!!!
Bea już rozmawiała o tym, bo też taką proponowałam
- romanczerwinski
- Posty: 125
- Rejestracja: poniedziałek 05 lip 2010, 21:11
Re: Ogar w Schronisku w Opolu powrócił do swego domu!!!
my też śledziliśmy z uwagą tę sytuację.Uplotka nawet chciała ją do siebie zabrać ,byłyby z siostrą we dwie razem.dobrze,że ma dom ,ale gdyby co-można na nas liczyć.Roman z Uplotką[Sonia].
Re: Ogar w Schronisku w Opolu powrócił do swego domu!!!
Ciesze sie, ze wszystko sie dobrze skonczylo.
Re: Ogar w Schronisku w Opolu powrócił do swego domu!!!
Dziękuję Kochani Uplotkowi za serce bo prawdziwe serce poznaje się w biedzieromanczerwinski pisze:my też śledziliśmy z uwagą tę sytuację.Uplotka nawet chciała ją do siebie zabrać ,byłyby z siostrą we dwie razem.dobrze,że ma dom ,ale gdyby co-można na nas liczyć.Roman z Uplotką[Sonia].
Co do obroży- już sama kupiłam- a taki mam plan: jak odbiorę kalendarze od Wigro i jak napiszę ogarzy elaborat ( i jak już zrobię adresówkę do kompletu) to zapakuję wtedy wszystko razem i wyślę Unii w prezencie
Re: Ogar w Schronisku w Opolu powrócił do swego domu!!!
W to akurat nie wątpiębea100 pisze:... i jak napiszę ogarzy elaborat ...
Jak opiekunowie Unii to przeczytają to nie będzie zmiłuj
Re: Ogar w Schronisku w Opolu powrócił do swego domu!!!
...nie taka babcia straszna...
No cóż- chciałabym jak najlepiej- to jakby ogarza "praca u podstaw" a pozostają mi listy bo ludzie beznetowi
No cóż- chciałabym jak najlepiej- to jakby ogarza "praca u podstaw" a pozostają mi listy bo ludzie beznetowi
Re: Ogar w Schronisku w Opolu powrócił do swego domu!!!
Ja tam tęsknię za pisaniem listów
A babcia nie straszna ani trochę
A babcia nie straszna ani trochę
Re: Ogar w Schronisku w Opolu powrócił do swego domu!!!
Dzisiaj miałam telefon od Amber. Aż muszę napisać.
Zaangażowani obcy ludzie, sąsiedzi zmarłego Pana Nurii, bardzo skuteczni. Zostali odszukani (łańcuszkiem dobrej woli) Jego znajomi i przyjaciele. Natychmiast skontaktowali się z Amber. Mówili, że zmarły tak swoją suńkę kochał i że ją w schronisku nie zostawią...normalnie czekają na psa domy i ludzie w Krakowie...nie wiem co pisać...przecież teraz najgorszy czas i ludzie mają co innego na głowach a tu?
Słuchajcie...to piękne ...aż serce rośnie
Zaangażowani obcy ludzie, sąsiedzi zmarłego Pana Nurii, bardzo skuteczni. Zostali odszukani (łańcuszkiem dobrej woli) Jego znajomi i przyjaciele. Natychmiast skontaktowali się z Amber. Mówili, że zmarły tak swoją suńkę kochał i że ją w schronisku nie zostawią...normalnie czekają na psa domy i ludzie w Krakowie...nie wiem co pisać...przecież teraz najgorszy czas i ludzie mają co innego na głowach a tu?
Słuchajcie...to piękne ...aż serce rośnie