MA DOM! HUZAR ze schroniska w Łodzi
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
Przeznaczyłam 100 zł. Poproszę zatem o nr konta, a wieczorem zrobię z domu przelew (w domu mam kartę kodów, potrzebną do wykonania przelewu).
Na zdrowie Huzarku!
Na zdrowie Huzarku!
Byleby w sercu ciągle maj!
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
Konto Ajlii do Ciebie już wysłane
Będzie nadpłata : +69 zł u Ajlii.
Tyle, że wet wizyta dzisiejsza przed nami....
Dalsze wypłaty pójdą już z funduszu ogarkowego.
viewtopic.php?f=51&t=762" onclick="window.open(this.href);return false;
Każdy, kto chciałby wspomóc Huzara- a przed nami wydatki - proszony o wpłaty na fundusz (konto- jeśli ktoś nie ma- wyślę w każdej chwili)
Rozliczenia będę zamieszczała w tym temacie na bieżąco.
Noc minęła dobrze. Huzar zgodnie spał w domu razem ze stadkiem u Ajlii (przestał być oddzielany).
Od rana dostał pierwszą dawkę na robale (tu trzeba starannie i b.silnym lekiem to zrobić).
Zobaczymy co po dzisiejszej wet wizycie...
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
Cytuję smsa od Ajlii "Huzar w trakcie badania leżał kołami do góry i uśmiechał się )))) "
Czyli są po wizycie u weta.
W sumie niezłe wieści sms'owe.
Waży 30kg.
Rana na łapie się goi.
Serce i płuca OK. (uff )
Krtań "zawalona" ale dostał już leki.
Ajlii kupiła nowy abażur, bo stary połamał niestety. Kupiła też obrożę Kiltix.
Jak wieczorkiem zadzwonię to się więcej dowiem i napiszę
Czyli są po wizycie u weta.
W sumie niezłe wieści sms'owe.
Waży 30kg.
Rana na łapie się goi.
Serce i płuca OK. (uff )
Krtań "zawalona" ale dostał już leki.
Ajlii kupiła nowy abażur, bo stary połamał niestety. Kupiła też obrożę Kiltix.
Jak wieczorkiem zadzwonię to się więcej dowiem i napiszę
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
Nie wytrzymałam, zadzwoniłam teraz...ale chyba najlepiej przekopiuję maila od Ajlii...
"Huzar cudny po prostu! Zachowywał się rozkosznie, rozłożył się przed panem doktorem i kazał się głaskać. Osłuchiwanie sprawiało mu dużą przyjemność - on strasznie chce kontaktu z człowiekiem, zainteresowania, pieszczot.
Łapki obejrzane dokładnie. Zgrubienie jest, po starej kontuzji. Pan doktor mówił że ta łapka jakby się do końca nie prostowała, ale Huzarowi nie sprawia to ani bólu, ani nie przeszkadza w bieganiu.Druga łapka - rana jak po ugryzieniu niestety. Nie do szycia (powinni to zrobić w schronisku). Ale rana czysta, sucha. Już się ziarninuje. Nie ma martwicy na brzegach. Zalecenia: przemywanie rivanolem, wodą utlenioną.
Huzar był też osłuchany. Serce, płuca i oskrzela czyste. Ewidentnie krtań zainfekowania. Betamox który dostał w schronisku powinien pomóc. Oczywiście jedna dawka (jak mówili w schronisku) to ani na ranę po kastracji, ani na gardło by nie pomogło... Także dzisiaj Huzar dostał antybiotyk oraz lek p-bólowy i p-zapalny w zastrzyku, Od soboty mamy mu podawać duomox (muszę wykupić w aptece).
Rana po kastracji czysta i sucha. Nie wielki obrzęk, ale nic złego się nie dzieje.
Na kontrolę mamy przywieźć Huzarka w przyszłym tygodniu - wtorek/środa/czwartek. Ze względu na infekcję krtani i stan po kastracji.
Od dzisiaj odrobaczanie - 3 tabletki przez 3 dni, i powtórka za 2 tygodnie.
Kupiłam mu nowy abażur - stary jest już klejony dwa razy, Huzara rozpiera energia - biega, skacze, demoluje I wszędzie tłucze tym abażurem...
Kupiłam też obrożę kiltix. Wychodzi ekonomiczniej niż krople, do tego jest lepszym zabezpieczeniem jesienią (mokro...) niż krople.
Z badaniami krwi czekamy do przyszłego tygodnia - żeby robaki i obecna infekcja krtani nie zafałszowały obrazu.
Dzisiaj w lecznicy zapłaciłam 119,96 zł. W tym wizyta, leki w zastrzyku, abażur i obroża kiltix.
Dojazd do Lecznicy kosztuje nas standartowo 30 zł.
Z wydatków czeka nas wykupienie leku unidox, kontrola w przyszłym tygodniu i za 2 tygodnie dokupienie aniprazolu (8-11 tabletek - zależnie od szybkości tycia Huzarka ). Trzeba by mu sprawić też obrożę i smyczę, bo wyszedł ze schroniska "goły" - ale to się nie śpieszy, narazie używa naszych.
Poza tym fajny psiak z niego Wczoraj zaanektował już kanapę. Ślicznie na niej wygląda, razem z moją Iskrunią sobie leżą.
Wczoraj podałam mu wieczorem meloksan (p-bólowy). Miałam wrażenie że odczuwa ból (rana po kastracji?). Dostał to samo w schronisku zaraz po zabiegu, więc nie obawiałam się mu podać. A po co ma cierpieć bez potrzeby...
Skan rachunku z dzisiejszej wizyty i paragonu z apteki" ... (do mnie do wglądu)...
"Huzar cudny po prostu! Zachowywał się rozkosznie, rozłożył się przed panem doktorem i kazał się głaskać. Osłuchiwanie sprawiało mu dużą przyjemność - on strasznie chce kontaktu z człowiekiem, zainteresowania, pieszczot.
Łapki obejrzane dokładnie. Zgrubienie jest, po starej kontuzji. Pan doktor mówił że ta łapka jakby się do końca nie prostowała, ale Huzarowi nie sprawia to ani bólu, ani nie przeszkadza w bieganiu.Druga łapka - rana jak po ugryzieniu niestety. Nie do szycia (powinni to zrobić w schronisku). Ale rana czysta, sucha. Już się ziarninuje. Nie ma martwicy na brzegach. Zalecenia: przemywanie rivanolem, wodą utlenioną.
Huzar był też osłuchany. Serce, płuca i oskrzela czyste. Ewidentnie krtań zainfekowania. Betamox który dostał w schronisku powinien pomóc. Oczywiście jedna dawka (jak mówili w schronisku) to ani na ranę po kastracji, ani na gardło by nie pomogło... Także dzisiaj Huzar dostał antybiotyk oraz lek p-bólowy i p-zapalny w zastrzyku, Od soboty mamy mu podawać duomox (muszę wykupić w aptece).
Rana po kastracji czysta i sucha. Nie wielki obrzęk, ale nic złego się nie dzieje.
Na kontrolę mamy przywieźć Huzarka w przyszłym tygodniu - wtorek/środa/czwartek. Ze względu na infekcję krtani i stan po kastracji.
Od dzisiaj odrobaczanie - 3 tabletki przez 3 dni, i powtórka za 2 tygodnie.
Kupiłam mu nowy abażur - stary jest już klejony dwa razy, Huzara rozpiera energia - biega, skacze, demoluje I wszędzie tłucze tym abażurem...
Kupiłam też obrożę kiltix. Wychodzi ekonomiczniej niż krople, do tego jest lepszym zabezpieczeniem jesienią (mokro...) niż krople.
Z badaniami krwi czekamy do przyszłego tygodnia - żeby robaki i obecna infekcja krtani nie zafałszowały obrazu.
Dzisiaj w lecznicy zapłaciłam 119,96 zł. W tym wizyta, leki w zastrzyku, abażur i obroża kiltix.
Dojazd do Lecznicy kosztuje nas standartowo 30 zł.
Z wydatków czeka nas wykupienie leku unidox, kontrola w przyszłym tygodniu i za 2 tygodnie dokupienie aniprazolu (8-11 tabletek - zależnie od szybkości tycia Huzarka ). Trzeba by mu sprawić też obrożę i smyczę, bo wyszedł ze schroniska "goły" - ale to się nie śpieszy, narazie używa naszych.
Poza tym fajny psiak z niego Wczoraj zaanektował już kanapę. Ślicznie na niej wygląda, razem z moją Iskrunią sobie leżą.
Wczoraj podałam mu wieczorem meloksan (p-bólowy). Miałam wrażenie że odczuwa ból (rana po kastracji?). Dostał to samo w schronisku zaraz po zabiegu, więc nie obawiałam się mu podać. A po co ma cierpieć bez potrzeby...
Skan rachunku z dzisiejszej wizyty i paragonu z apteki" ... (do mnie do wglądu)...
Ostatnio zmieniony czwartek 22 wrz 2011, 15:52 przez bea100, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
Przepraszam, ale muszę rozliczyć na bieżąco.
Po wpłacie Ewka zostało nam + 69zł.
Teraz mamy koszty: 120 (wet)+30 (dojazd)= 150zł (-69=81 zł)
Czyli zaraz piszę prośbę do funduszu ogarkowego o wpłatę 81zł na konto do Ajlii.
Bylibyśmy na dzisiaj na czysto
W sytuacjach DT zwykle zakłada się tzw. "skarpetę" dla psa, DT z niej bierze na leczenie itd w miarę potrzeb i rozlicza się co miesiąc, ale tutaj Huzarek będzie krótko (tzn to zależy od miejsca u dziewczyn w hoteliku), stąd muszę rozliczać na bieżąco. Nie może być sytuacji, że DT zakłada za psa (zresztą przecież nie ma z czego )
WAŻNE:
Mam pytanie i prośbę : czy ktoś mógłby zasponsorować smycz i obrożę dla Huzara?
Może ktoś ma w domu taki komplet i nie używa? Podam chętnie adres do wysyłki
Po wpłacie Ewka zostało nam + 69zł.
Teraz mamy koszty: 120 (wet)+30 (dojazd)= 150zł (-69=81 zł)
Czyli zaraz piszę prośbę do funduszu ogarkowego o wpłatę 81zł na konto do Ajlii.
Bylibyśmy na dzisiaj na czysto
W sytuacjach DT zwykle zakłada się tzw. "skarpetę" dla psa, DT z niej bierze na leczenie itd w miarę potrzeb i rozlicza się co miesiąc, ale tutaj Huzarek będzie krótko (tzn to zależy od miejsca u dziewczyn w hoteliku), stąd muszę rozliczać na bieżąco. Nie może być sytuacji, że DT zakłada za psa (zresztą przecież nie ma z czego )
WAŻNE:
Mam pytanie i prośbę : czy ktoś mógłby zasponsorować smycz i obrożę dla Huzara?
Może ktoś ma w domu taki komplet i nie używa? Podam chętnie adres do wysyłki
- kasianiolek
- Posty: 831
- Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
Poproszę o adres. Mam i smycz i obrożę.
Wpłacę jeszcze 100 zł na konto do Ajlii.
Wpłacę jeszcze 100 zł na konto do Ajlii.
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
Dziękuję najpiękniej za tak wielką pomoc dla Huzara
Adres do wysyłki już podaję.
Czyli na ten moment będzie nie dług w kwocie 81 zł a nadpłata 19zł.
Wycofuję tą prośbę ( o przelew na 81 zł) napisaną do funduszu ogarkowego w takim razie
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
No nie ma szans się wcisnąć z naszą stówą, chyba przepijemy z panem ( jeszcze poczekam, w NASZYM DT manna też nie leci raczej sama)
Szkoda że do Lubartowa nie zdążyłem, ten mi dziadka bardzo przypomina ale miał więcej szczęścia i daliście radę, same, bez innych kolorów.
Najlepiej liczyć na siebie BABCIU.
Pozdrawiam WSZYSTKICH.
Szkoda że do Lubartowa nie zdążyłem, ten mi dziadka bardzo przypomina ale miał więcej szczęścia i daliście radę, same, bez innych kolorów.
Najlepiej liczyć na siebie BABCIU.
Pozdrawiam WSZYSTKICH.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
Tym razem ZDAŻYLIŚMY z pomocą
Liczymy tu sami na siebie a stówę trzymaj w pogotowiu przyjacielu
Liczymy tu sami na siebie a stówę trzymaj w pogotowiu przyjacielu
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
Przepraszam, że dopiero teraz ale nie ma mnie przed komputerem Mamy remont i zarobiona jestem
Mogę wysłać dla Huzara antybiotyk.
Mam nowe ( data ważności do 2014r ) opakowanie Duomoxu; 750mg; 20tabletek w opakowaniu.
Nie wiem jakie dawki ma dostawać ale zawsze można dać pół tabletki
Mam chyba też w domu Rivanol i Borasol do przemywania to zapakuję w paczkę i wyślę.
bea poproszę na pw adres do wysyłki. Jutro bym wysłała kurierem.
Tylko do soboty cholerka ten duomox nie dojdzie. Na poniedziałek będzie
PS. Uchaty mówi, że odda swoje herbatniki Huzarkowi
Mogę wysłać dla Huzara antybiotyk.
Mam nowe ( data ważności do 2014r ) opakowanie Duomoxu; 750mg; 20tabletek w opakowaniu.
Nie wiem jakie dawki ma dostawać ale zawsze można dać pół tabletki
Mam chyba też w domu Rivanol i Borasol do przemywania to zapakuję w paczkę i wyślę.
bea poproszę na pw adres do wysyłki. Jutro bym wysłała kurierem.
Tylko do soboty cholerka ten duomox nie dojdzie. Na poniedziałek będzie
PS. Uchaty mówi, że odda swoje herbatniki Huzarkowi