MA DOM! HUZAR ze schroniska w Łodzi

Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: Ewka »

Przeznaczyłam 100 zł. Poproszę zatem o nr konta, a wieczorem zrobię z domu przelew (w domu mam kartę kodów, potrzebną do wykonania przelewu).
Na zdrowie Huzarku! :marzyc_2:
Byleby w sercu ciągle maj!
bea100

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: bea100 »

:happy3:
Konto Ajlii do Ciebie już wysłane :zgoda:

Będzie nadpłata : +69 zł u Ajlii.
Tyle, że wet wizyta dzisiejsza przed nami....

Dalsze wypłaty pójdą już z funduszu ogarkowego.
viewtopic.php?f=51&t=762" onclick="window.open(this.href);return false;

Każdy, kto chciałby wspomóc Huzara- a przed nami wydatki :niewka: - proszony o wpłaty na fundusz (konto- jeśli ktoś nie ma- wyślę w każdej chwili) :prosze_1:
Rozliczenia będę zamieszczała w tym temacie na bieżąco.

Noc minęła dobrze. Huzar zgodnie spał w domu razem ze stadkiem u Ajlii (przestał być oddzielany).
Od rana dostał pierwszą dawkę na robale (tu trzeba starannie i b.silnym lekiem to zrobić).
Zobaczymy co po dzisiejszej wet wizycie...
bea100

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: bea100 »

Cytuję smsa od Ajlii "Huzar w trakcie badania leżał kołami do góry i uśmiechał się :))))) " :lol:

Czyli są po wizycie u weta.
W sumie niezłe wieści sms'owe.

Waży 30kg.
Rana na łapie się goi.
Serce i płuca OK. (uff :happy3: )

Krtań "zawalona" ale dostał już leki.

Ajlii kupiła nowy abażur, bo stary połamał niestety. Kupiła też obrożę Kiltix.

Jak wieczorkiem zadzwonię to się więcej dowiem i napiszę :marzyc_2:
bea100

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: bea100 »

Nie wytrzymałam, zadzwoniłam teraz...ale chyba najlepiej przekopiuję maila od Ajlii...

"Huzar cudny po prostu! Zachowywał się rozkosznie, rozłożył się przed panem doktorem i kazał się głaskać. Osłuchiwanie sprawiało mu dużą przyjemność - on strasznie chce kontaktu z człowiekiem, zainteresowania, pieszczot.

Łapki obejrzane dokładnie. Zgrubienie jest, po starej kontuzji. Pan doktor mówił że ta łapka jakby się do końca nie prostowała, ale Huzarowi nie sprawia to ani bólu, ani nie przeszkadza w bieganiu.Druga łapka - rana jak po ugryzieniu niestety. Nie do szycia (powinni to zrobić w schronisku). Ale rana czysta, sucha. Już się ziarninuje. Nie ma martwicy na brzegach. Zalecenia: przemywanie rivanolem, wodą utlenioną.

Huzar był też osłuchany. Serce, płuca i oskrzela czyste. Ewidentnie krtań zainfekowania. Betamox który dostał w schronisku powinien pomóc. Oczywiście jedna dawka (jak mówili w schronisku) to ani na ranę po kastracji, ani na gardło by nie pomogło... Także dzisiaj Huzar dostał antybiotyk oraz lek p-bólowy i p-zapalny w zastrzyku, Od soboty mamy mu podawać duomox (muszę wykupić w aptece).

Rana po kastracji czysta i sucha. Nie wielki obrzęk, ale nic złego się nie dzieje.

Na kontrolę mamy przywieźć Huzarka w przyszłym tygodniu - wtorek/środa/czwartek. Ze względu na infekcję krtani i stan po kastracji.

Od dzisiaj odrobaczanie - 3 tabletki przez 3 dni, i powtórka za 2 tygodnie.

Kupiłam mu nowy abażur - stary jest już klejony dwa razy, Huzara rozpiera energia - biega, skacze, demoluje ;) I wszędzie tłucze tym abażurem...

Kupiłam też obrożę kiltix. Wychodzi ekonomiczniej niż krople, do tego jest lepszym zabezpieczeniem jesienią (mokro...) niż krople.

Z badaniami krwi czekamy do przyszłego tygodnia - żeby robaki i obecna infekcja krtani nie zafałszowały obrazu.

Dzisiaj w lecznicy zapłaciłam 119,96 zł. W tym wizyta, leki w zastrzyku, abażur i obroża kiltix.

Dojazd do Lecznicy kosztuje nas standartowo 30 zł.

Z wydatków czeka nas wykupienie leku unidox, kontrola w przyszłym tygodniu i za 2 tygodnie dokupienie aniprazolu (8-11 tabletek - zależnie od szybkości tycia Huzarka ;) ). Trzeba by mu sprawić też obrożę i smyczę, bo wyszedł ze schroniska "goły" - ale to się nie śpieszy, narazie używa naszych.

Poza tym fajny psiak z niego :) Wczoraj zaanektował już kanapę. Ślicznie na niej wygląda, razem z moją Iskrunią sobie leżą.

Wczoraj podałam mu wieczorem meloksan (p-bólowy). Miałam wrażenie że odczuwa ból (rana po kastracji?). Dostał to samo w schronisku zaraz po zabiegu, więc nie obawiałam się mu podać. A po co ma cierpieć bez potrzeby...

Skan rachunku z dzisiejszej wizyty i paragonu z apteki" ... (do mnie do wglądu)...

:marzyc_2:
Ostatnio zmieniony czwartek 22 wrz 2011, 15:52 przez bea100, łącznie zmieniany 1 raz.
bea100

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: bea100 »

Przepraszam, ale muszę rozliczyć na bieżąco.
Po wpłacie Ewka zostało nam + 69zł.
Teraz mamy koszty: 120 (wet)+30 (dojazd)= 150zł (-69=81 zł)
Czyli zaraz piszę prośbę do funduszu ogarkowego o wpłatę 81zł na konto do Ajlii.
Bylibyśmy na dzisiaj na czysto :P

W sytuacjach DT zwykle zakłada się tzw. "skarpetę" dla psa, DT z niej bierze na leczenie itd w miarę potrzeb i rozlicza się co miesiąc, ale tutaj Huzarek będzie krótko (tzn to zależy od miejsca u dziewczyn w hoteliku), stąd muszę rozliczać na bieżąco. Nie może być sytuacji, że DT zakłada za psa (zresztą przecież nie ma z czego ;) )

WAŻNE:
Mam pytanie i prośbę :prosze_1: : czy ktoś mógłby zasponsorować smycz i obrożę dla Huzara?
Może ktoś ma w domu taki komplet i nie używa? Podam chętnie adres do wysyłki :P
Awatar użytkownika
kasianiolek
Posty: 831
Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: kasianiolek »

Poproszę o adres. Mam i smycz i obrożę.
Wpłacę jeszcze 100 zł na konto do Ajlii.
Kasia, Huba i Huzar
Hodowla Ogarów Polskich z Zatrzebia
http://www.hodowlaogara.pl/
bea100

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: bea100 »

:happy3: :happy3: :happy3:
Dziękuję najpiękniej za tak wielką pomoc dla Huzara :szacun_1:
Adres do wysyłki już podaję.

Czyli na ten moment będzie nie dług w kwocie 81 zł a nadpłata 19zł. :happy3:
Wycofuję tą prośbę ( o przelew na 81 zł) napisaną do funduszu ogarkowego w takim razie :zgoda:
Awatar użytkownika
Wigro
Posty: 1735
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 00:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: WA-WA

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: Wigro »

No nie ma szans się wcisnąć z naszą stówą, chyba przepijemy z panem ( jeszcze poczekam, w NASZYM DT manna też nie leci raczej sama)
Szkoda że do Lubartowa nie zdążyłem, ten mi dziadka bardzo przypomina ale miał więcej szczęścia i daliście radę, same, bez innych kolorów.
Najlepiej liczyć na siebie BABCIU.
Pozdrawiam WSZYSTKICH.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
bea100

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: bea100 »

Tym razem ZDAŻYLIŚMY z pomocą :!:
Liczymy tu sami na siebie a stówę trzymaj w pogotowiu przyjacielu :zgoda:
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8079
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź

Post autor: BasiaM »

Przepraszam, że dopiero teraz ale nie ma mnie przed komputerem :? Mamy remont i zarobiona jestem :niewka:

Mogę wysłać dla Huzara antybiotyk.
Mam nowe ( data ważności do 2014r ) opakowanie Duomoxu; 750mg; 20tabletek w opakowaniu.
Nie wiem jakie dawki ma dostawać ale zawsze można dać pół tabletki ;)
Mam chyba też w domu Rivanol i Borasol do przemywania to zapakuję w paczkę i wyślę.

bea poproszę na pw adres do wysyłki. Jutro bym wysłała kurierem.
Tylko do soboty cholerka ten duomox nie dojdzie. Na poniedziałek będzie :mysl_1:

PS. Uchaty mówi, że odda swoje herbatniki Huzarkowi :mrgreen:
Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ