Argo ma już nowy dom

Awatar użytkownika
Darianna
Posty: 537
Rejestracja: poniedziałek 01 cze 2009, 17:07
Gadu-Gadu: 1179423

Re: Argo szuka domu...

Post autor: Darianna »

Ja też mam różne życzenia, ale to jest forum dyskusyjne, zatem prawo do pytań mimo życzeń można mieć. Inna sprawa, że domagać się odpowiedzi nie mam prawa. A dobro psa a dobro ludzi to w tym przypadku dwie różne kwestie.
Obrazek
bea100

Re: Argo szuka domu...

Post autor: bea100 »

E tam.
Zgadzam się z BasiąM. Tutaj nie ważne nic innego- trzeba pomóc PSU.
Jego opiekun szuka u nas dla niego POMOCY.
Jest do oddania w dobre ręce. Trzeba je znaleźć. I nie ważne dla mnie powody.

PS Poza tym, zjadłam tyle soli, że rozumiem.
ludwik

Re: Argo szuka domu...

Post autor: ludwik »

ale to wcale nie są sprzeczne rzeczy psu bezapelacyjnie trzeba pomóc, jednak ludziom też trzeba mówić jak głupoty mówią i tyle a w kontekście całej sytuacji to im wcześniej ten pies zmieni właściciela tym lepiej dla psa koniec mojego
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Argo szuka domu...

Post autor: EiMI »

Pewnie, że trzeba pomóc psu, ale człowieka, który będzie za nim tęsknił też szkoda. Ja już pisałam przy okazji naszej Etny, że nie można oceniać takich decyzji. Jest jak jest. Życie różnie się układa my tak naprawdę nie wiemy "dlaczego".
A żona jest zapewne ta jena jedyna wybrana i NIE MAMY PRAWA KOMENTOWAĆ!!!

Przypominam PANOM, że ciąża to trudny okres psychiczny dla kobiety, który często nie ma nic wspólnego z tą prawdziwą jej naturą. Przyszła mama ma prawo być nadwrażliwa i przeżywać lęki, które innym mogą wydawać się irracjonalne. Te same hormony, które zdecydowały kiedyś o naszym przyjściu na świat i naszym matkom kazały wić gniazdo i walczyć o nasze przetrwanie, dziś podpowiadają kolejnej mamie... A ona robi co może - nawet jeśli jest to wbrew całemu światu - by zapewnić najlepsze warunki swojemu dziecku. To chemia, która odbywa się poza jakimikolwiek wpływami społecznymi czy kulturowymi.
A jeśli do kompletu nie była związana emocjonalnie z psem i nie walczą w niej sprzeczne myśli - nikt nie ma szans by ją przekonać. I tyle.
Skoro sytuacja pokazała, że nie uda się zdobyć "serca" Pani, trzeba szukać domu dla psa.

A więc PIĘKNY I MŁODY POZNA DOBRYCH I CHĘTYNYCH NA DOBRE I JESZCZE LEPSZE!
Obrazek

Obrazek
ludwik

Re: Argo szuka domu...

Post autor: ludwik »

sory ale pies był kaprysem ma niespełna rok od 3 miesięcy był niechciany więc co to było jak nie kaprys, posiadanie psa to odpowiedzialność i jeżeli ktoś temu nie potrafi podołać to sory....
trudności należy pokonywać a nie się poddawać....opcja poddania jest opcja najwygodniejszą....
tylko za jakiś czas ciąży nie będzie i może pojawić się kolejny kaprys...

są sytuacje życiowe że jest to niezbędne ale to nie jest...

podobną sytuację ostatnio mieli znajomi z psiej łąki jedno dziecko dopiero urodzone okazało się ze drugie w drodze też rozważali opcję oddania...ale kilka długich rozmów z nimi doprowadziło do sytuacji że żałują że tak myśleli i takie decyzje chcieli podjąć...

wygodniej jest nie posiadać psa...wygodniej jest też nie posiadać dzieci...wygodniej jest być samemu.... z nikim nie trzeba się liczyć sam sobie sterem żeglarzem okrętem...mi taka postawa życiowa nie odpowiada i tyle...

trzeba być w życiu odpowiedzialnym
bea100

Re: Argo szuka domu...

Post autor: bea100 »

Nie znamy całej sytuacji a tylko tyle co tu napisane zostało, nic nie jest czarne ani białe, teoretycznie masz rację ale ja bym nikogo nie osądzała tak pochopnie Ludwiku :nunu:

Próbuję Argo pomóc, ale na ten moment mam zero dobrych informacji.
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Argo szuka domu...

Post autor: EiMI »

u nas też cisza....
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Wigro
Posty: 1735
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 00:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: WA-WA

Re: Argo szuka domu...

Post autor: Wigro »

Ludwik,
prawdopodobnie masz rację, ale zlituj się to nie jest wątek poświęcony Twojej nieomylności, Ty nie robisz błędów ale większośc robi - tu chodzi o to aby wyciągnąć OP z dołu, coś zrbiłeś ?
Zaśmiecasz wątek chłopie, tu trzeba działać docent, poszły konie po betonie.
Oczywiście bez urazy, proszą nas o pomoc, to pomóżmy jeżeli możemy.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Argo szuka domu...

Post autor: qzia »

Z doświadczenia wiem, że być samemu nie jest dobrze. :? Więc proszę mi tu nie gadać głupot. :nunu: Mam tylko nadzieję, że dziecko to też nie chwilowy kaprys. :jezyk:
Pozdrawiam Kasia
GrafZer0
Posty: 22
Rejestracja: środa 15 cze 2011, 15:09
Gadu-Gadu: 801424

Re: Argo szuka domu...

Post autor: GrafZer0 »

Ludwik - no co jak co,(...), wspaniała dedukcja, jeżeli chciałbyś wiedzieć, dziecko jest od roku, Argo też prawie od roku, miał być to wspólne chowanie, chcesz dokladniej? Prosze bardzo: uczulona jest na psia siersc, a takie gadanie grzecznie: WSADZ SE W (....), bo to tez jest dla nas ciezka decyzja i gdyby moglo byc inaczej bylaby inna decyzja.
ODPOWIEDZ