NOWA USTAWA O OCHRONIE ZWIERZĄT

[Ola_Aria]

Przeczytajcie proszę, to ważne

http://www.koalicja.org.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;

[kasiawro]

właśnie o tym rozmawiałam w domu.......

[wszoleczek]

Wydrukuję i na studiach pozbieram podpisy

EDIT: nie wiecie może do kiedy to trzeba wysłać? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji

[Ola_Aria]

Przeklejam ze strony

Arkusze z podpisami przesyłajcie na adres: Fundacja VIVA, ul. Kawęczyńska 16 lokal 42a, 03-772 Warszawa

Na kopercie prosimy umieścić oprócz adresu odbiorcy również adres osoby wysyłającej zebrane podpisy.

[eliza]

Nie jestem pełnoletnia, ale... porozmawiam z nauczycielami, coś się zrobi w moim gimnazjum

[Ola i Dunaj]

Tak sobie przeczytałam proponowane zmiany do ustawy i sądzę, że niektóre zapisy są po prostu nie realne.
A konkretnie: pkt 3.g zamiast strzelania do bezdomnych psów w lasach - wyłapywanie. - niech mi ktoś objaśni jak odłowić kłusującego w lesie psa ?!
Niektóre się powtarzają:
pkt 2. Zwierzęta domowe i dzikie a. zakaz stałego trzymania psów na uwięzi lub w zamknięciu; - taki zapis istnieje już w obecnie obowiązującej ustawie art. 10 pkt 4
Niektóre są niedoprecyzowane:
pkt 4.d - jakiego egzaminu i jakie to są pewne rasy ???
To tyle po pobieżnej lekturze.
Myślę, że autorzy mieli dobre intencje ale chyba zabrakło "zimnego" podejścia do tematu.
Moim osobistym zdaniem największą bolączką obecnej ustawy jest słaba egzekwowalność (czy istnieje takie słowo ? ) jej przepisów
No i ponad wszystko, edukacja społeczeństwa - bez tego, najbardziej restrykcyjnymi ustawami można sobie ...

[Ola_Aria]

No O.K. Olu mogę się zgodzić, ale najłatwiej krytykować. Trzeba było się za to samemu zabrać Ja wolę taką, niż tą która jest obecnie.

[Ania W]

No O.K. Olu mogę się zgodzić, ale najłatwiej krytykować. Trzeba było się za to samemu zabrać Ja wolę taką, niż tą która jest obecnie.

To trochę takie podejście jakby powiedzieć komuś, kto nie znalazł magicznego peronu 5 podczas grudniowego zamieszania na kolei i narzekał - ok. najłatwiej narzekać, trzeba się było samemu za to zabrać i pozmieniać rozkład PKP.
Oczywiście można złapać się i wydrukować nową ustawę i ruszyć po podpisy, ale myślę, że dużo lepiej usiąść i przeczytać nową i starą i chwilę się zastanowić o co w tym wszystkim chodzi a to , że pojawią się wątpliwości czy pytania to przecież nic złego. Moim zdaniem świadczy o refleksyjnym, a nie tylko emocjonalnym podejściu do tematu.
I również uważam, że tworzenie nowego dokumentu, podczas gdy poprzedni (mniej restrukcyjny, ale jednak dający sporo narzędzi) jest po prostu nie do wyegzekwowania to trochę puszczanie pary w gwizdek.

Jestem bardzo ciekawa jak ktoś wyegzekwuje zakaz używania kolczatek, "prądu" czy łańcuszków (swoja drogą sporo "naszych" by beknęło ) ....

Poza tym :
A
1. Chów, rozmnażanie i oferowanie zwierząt domowych, w tym także rasowych, na sprzedaż jest działalnością gospodarczą podlegająca rejestracji w ogólnokrajowym rejestrze psów oraz innych zwierząt domowych, zwanego dalej „rejestrem hodowli zwierząt domowych”.
2. Rejestr hodowli zwierząt domowych prowadzi Krajowy Inspektor do Spraw Zwierząt.
3. Do rejestru hodowli zwierząt domowych wpisuje się zwierzęta oznaczone czipem.
4. W rejestrze umieszcza się dane wszystkich psów wydawanych lub zbywanych z hodowli oraz przyjmowanych do schronisk i domów tymczasowych.

Kto wpisuje? Kto oznacza? W którym momencie życia?
A teraz nie można stworzyć jednej bazy chipów, mimo że akcje chipowania są organizowanie już od kilku lat...Ile schronisk ma czytniki chipów ?

B
1. Minister właściwy do spraw administracji publicznej określi, w drodze rozporządzenia:
1) wykaz ras, rodów, linii hodowlanych i mieszańców zwierząt podlegających zakazowi hodowli i rejestrowania w organizacjach hodowców,
2) wykaz ras, rodów, linii hodowlanych i mieszańców zwierząt dla których posiadania konieczne jest złożenie egzaminu,
3) tryb przeprowadzania egzaminu, o którym mowa w pkt 2,
4) sposób i warunki prowadzenia ewidencji osób, które zdały egzamin i posiadają zwierzę, o którym mowa w pkt 2
- mając na względzie potrzebę i konieczność zapewnienia bezpieczeństwa ludziom i zwierzętom.
2. Zwierzę należące do osoby, która nie zdała wymaganego prawem egzaminu, na wniosek wójta lub Wojewódzkiego Inspektora do Spraw Zwierząt zostaje odebrane właścicielowi i podlega opiece zastępczej.
3. Koszty opieki zastępczej zwierzęcia odebranego zgodnie z ust. 2 obciążają jego dotychczasowego właściciela lub opiekuna. Do czasu pokrycia kosztów opieki zastępczej przez dotychczasowego właściciela lub opiekuna zwierzęcia, koszty te tymczasowo ponosi
gmina.
4. Do należności z tytułu kosztów określonych w ust. 3 stosuje się przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.


Jakie rody czy linie? O co chodzi? Dla mnie abstrakcja...
Dzisiaj na utrzymanie psów ras uznanych za agresywne potrzebna jest zgoda ( ustawowo)- ile znacie osób posiadających taką zgodę? Może nie mówmy o buldogach amerykańskich ale rotki, kaukazy czy tosy...
Koszty opieki? Bardzo chciałabym, żeby ludzie ponosili na początek koszty związane z porzuceniem zwierzęcia co także w świetle obowiązującej ustawy jest okrucieństwem wobec zwierzęcia.

C
1. Do zadań Wojewódzkich Inspektorów należy:
1) rejestrowanie, kontrolowanie i zamykanie schronisk nie spełniających warunków określonych w przepisach;
2) rejestrowanie, kontrolowanie i zamykanie domów tymczasowych;
3) rejestrowanie, kontrolowanie oraz wydawanie decyzji o zamknięciu hodowli, handlu i skupu zwierząt domowych;
4) kontrolowanie miejsc wykorzystywania zwierząt domowych i dzikich do celów zarobkowych;

Nie znalazłam nic (może nie zauważyłam) o nakazie poprawy warunków bytowych zwierząt...oczywiście najłatwiej skontrolować i zamknąć - tak jak schronisko w Celestynowie. A że jest tam teraz optymistycznie biorąc rzecz 600 psów (był czas gdzie mówiło się o 1200), teren został przekazany pod schronisko na mocy testamentu i podarowany TOZowi - to pikuś...


Nie chodzi mi oto, że jest to zła ustawa. Podoba mi się, że pojawiły się w niej wyraźne zapisy np. dotyczące ryb i ich traktowania. Nie lubię też cyrków i życzyłabym sobie żeby żadne zwierzęta w nich nie występowały...
Tylko znam realia i póki powiatowy kontrolujący schronisko będzie twierdził, że wszystko ok, bo to nie sanatorium i tam powinny być tylko warunki do przeżycia...no to nie mam więcej pytań.

[Ola_Aria]

No O.K. Olu mogę się zgodzić, ale najłatwiej krytykować. Trzeba było się za to samemu zabrać Ja wolę taką, niż tą która jest obecnie.

To trochę takie podejście jakby powiedzieć komuś, kto nie znalazł magicznego peronu 5 podczas grudniowego zamieszania na kolei i narzekał - ok. najłatwiej narzekać, trzeba się było samemu za to zabrać i pozmieniać rozkład PKP.
Oczywiście można złapać się i wydrukować nową ustawę i ruszyć po podpisy, ale myślę, że dużo lepiej usiąść i przeczytać nową i starą i chwilę się zastanowić o co w tym wszystkim chodzi a to , że pojawią się wątpliwości czy pytania to przecież nic złego. Moim zdaniem świadczy o refleksyjnym, a nie tylko emocjonalnym podejściu do tematu.
I również uważam, że tworzenie nowego dokumentu, podczas gdy poprzedni (mniej restrukcyjny, ale jednak dający sporo narzędzi) jest po prostu nie do wyegzekwowania to trochę puszczanie pary w gwizdek.

Jestem bardzo ciekawa jak ktoś wyegzekwuje zakaz używania kolczatek, "prądu" czy łańcuszków (swoja drogą sporo "naszych" by beknęło ) ....

Poza tym :
A
1. Chów, rozmnażanie i oferowanie zwierząt domowych, w tym także rasowych, na sprzedaż jest działalnością gospodarczą podlegająca rejestracji w ogólnokrajowym rejestrze psów oraz innych zwierząt domowych, zwanego dalej „rejestrem hodowli zwierząt domowych”.
2. Rejestr hodowli zwierząt domowych prowadzi Krajowy Inspektor do Spraw Zwierząt.
3. Do rejestru hodowli zwierząt domowych wpisuje się zwierzęta oznaczone czipem.
4. W rejestrze umieszcza się dane wszystkich psów wydawanych lub zbywanych z hodowli oraz przyjmowanych do schronisk i domów tymczasowych.

Kto wpisuje? Kto oznacza? W którym momencie życia?
A teraz nie można stworzyć jednej bazy chipów, mimo że akcje chipowania są organizowanie już od kilku lat...Ile schronisk ma czytniki chipów ?

B
1. Minister właściwy do spraw administracji publicznej określi, w drodze rozporządzenia:
1) wykaz ras, rodów, linii hodowlanych i mieszańców zwierząt podlegających zakazowi hodowli i rejestrowania w organizacjach hodowców,
2) wykaz ras, rodów, linii hodowlanych i mieszańców zwierząt dla których posiadania konieczne jest złożenie egzaminu,
3) tryb przeprowadzania egzaminu, o którym mowa w pkt 2,
4) sposób i warunki prowadzenia ewidencji osób, które zdały egzamin i posiadają zwierzę, o którym mowa w pkt 2
- mając na względzie potrzebę i konieczność zapewnienia bezpieczeństwa ludziom i zwierzętom.
2. Zwierzę należące do osoby, która nie zdała wymaganego prawem egzaminu, na wniosek wójta lub Wojewódzkiego Inspektora do Spraw Zwierząt zostaje odebrane właścicielowi i podlega opiece zastępczej.
3. Koszty opieki zastępczej zwierzęcia odebranego zgodnie z ust. 2 obciążają jego dotychczasowego właściciela lub opiekuna. Do czasu pokrycia kosztów opieki zastępczej przez dotychczasowego właściciela lub opiekuna zwierzęcia, koszty te tymczasowo ponosi
gmina.
4. Do należności z tytułu kosztów określonych w ust. 3 stosuje się przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.


Jakie rody czy linie? O co chodzi? Dla mnie abstrakcja...
Dzisiaj na utrzymanie psów ras uznanych za agresywne potrzebna jest zgoda ( ustawowo)- ile znacie osób posiadających taką zgodę? Może nie mówmy o buldogach amerykańskich ale rotki, kaukazy czy tosy...
Koszty opieki? Bardzo chciałabym, żeby ludzie ponosili na początek koszty związane z porzuceniem zwierzęcia co także w świetle obowiązującej ustawy jest okrucieństwem wobec zwierzęcia.

C
1. Do zadań Wojewódzkich Inspektorów należy:
1) rejestrowanie, kontrolowanie i zamykanie schronisk nie spełniających warunków określonych w przepisach;
2) rejestrowanie, kontrolowanie i zamykanie domów tymczasowych;
3) rejestrowanie, kontrolowanie oraz wydawanie decyzji o zamknięciu hodowli, handlu i skupu zwierząt domowych;
4) kontrolowanie miejsc wykorzystywania zwierząt domowych i dzikich do celów zarobkowych;

Nie znalazłam nic (może nie zauważyłam) o nakazie poprawy warunków bytowych zwierząt...oczywiście najłatwiej skontrolować i zamknąć - tak jak schronisko w Celestynowie. A że jest tam teraz optymistycznie biorąc rzecz 600 psów (był czas gdzie mówiło się o 1200), teren został przekazany pod schronisko na mocy testamentu i podarowany TOZowi - to pikuś...


Nie chodzi mi oto, że jest to zła ustawa. Podoba mi się, że pojawiły się w niej wyraźne zapisy np. dotyczące ryb i ich traktowania. Nie lubię też cyrków i życzyłabym sobie żeby żadne zwierzęta w nich nie występowały...
Tylko znam realia i póki powiatowy kontrolujący schronisko będzie twierdził, że wszystko ok, bo to nie sanatorium i tam powinny być tylko warunki do przeżycia...no to nie mam więcej pytań.

Aleś się rozpisała

Po kolei

1. Może i podchodzę emocjonalnie, może ta ustawa nie jest dopracowana (ja zdaję sobie z tego sprawę), ale masz inny pomysł? Bo jak poprawić egzekwowanie obecnej? A może ten RUCH w sprawie ustawy sam w sobie uświadomi niektórym ludziom, że większość nie akceptuje złego traktowania zwierząt? Może poniekąd chodzi o podniesienie świadomości wśród społeczeństwa? Nie wiem nie odpowiem teraz na to pytanie, zresztą chyba nikt nie odpowie, ja to będę popierać bo cieszę się, że ktoś próbuje działać. Ja nie mam ani na tyle motywacji ani wiedzy na ten temat (bo czas się zawsze znajdzie)

2. Nie mówię, że narzekanie jest złe, ale jest najłatwiejsze. A nikt z Was nie podaje innego rozwiązania problemu. W sumie to ... mogłyście się włączyć w tworzenie dokumentu Aniu nie obraź się, nie mam do Ciebie pretensji, tylko co teraz - stworzymy nową? Ja nie brałam udziału w pisaniu tej oczywiście.

Wiem, że znasz realia, wiem, że masz prawo pisać to co piszesz, ja mam o niebo mniejsze pojęcie od Ciebie, jestem w tej sprawie bardziej marzycielem niż realistą i dlatego może wierzę, że coś się w końcu zmieni.

[Ania W]

Aleś się rozpisała

Piszesz tak jakbyś mnie nie znała

1. Może i podchodzę emocjonalnie, może ta ustawa nie jest dopracowana (ja zdaję sobie z tego sprawę), ale masz inny pomysł? Bo jak poprawić egzekwowanie obecnej? A może ten RUCH w sprawie ustawy sam w sobie uświadomi niektórym ludziom, że większość nie akceptuje złego traktowania zwierząt? Może poniekąd chodzi o podniesienie świadomości wśród społeczeństwa? Nie wiem nie odpowiem teraz na to pytanie, zresztą chyba nikt nie odpowie, ja to będę popierać bo cieszę się, że ktoś próbuje działać. Ja nie mam ani na tyle motywacji ani wiedzy na ten temat (bo czas się zawsze znajdzie)

Myślę, że egzekwowanie obecnej nie poprawi wprowadzenie nowej, która będzie jeszcze bardziej restrykcyjna i z łamania której jeszcze trudniej będzie wyciągnąć konsekwencje.
Podnoszenie świadomości społeczeństwa - ok.
Tylko żeby to społeczeństwo zechciało przeczytać jakąkolwiek ustawę, nawet pobieżnie a nie tylko ograniczyć się do podpisów (a boję się, że to trochę tak się odbywa...).

2. Nie mówię, że narzekanie jest złe, ale jest najłatwiejsze. A nikt z Was nie podaje innego rozwiązania problemu. W sumie to ... mogłyście się włączyć w tworzenie dokumentu Aniu nie obraź się, nie mam do Ciebie pretensji, tylko co teraz - stworzymy nową? Ja nie brałam udziału w pisaniu tej oczywiście.

Ja nie narzekam - ja mam wątpliwości i pytania.
I mnie nie tak łatwo obrazić
Dla mnie kolejny dokument nie jest rozwiązaniem sytuacji. Rozwiązaniem dla mnie jest konsekwencja...i edukacja. Nie będę się też angażować się w tworzenie nowych dokumentów, bo angażuję się w inny rodzaj działania, który mam nadzieję chociaż trochę pomaga poprawić los zwierząt.

I jeżeli ktoś chce poprzeć ten dokument to przecież nie rzucam się z rozdartą koszulą pod nogi.
Nie twierdzę, że założenia w nim zawarte są złe - tylko dla mnie obecna ustawa w większości je zawiera a wiele z nowo dodanych jest dla mnie niezrozumiała albo niestety zupełnie odbiega od polskiej rzeczywistości.
Podsumowując - z wieloma zapisami się zgadzam, tylko (być może przez wrodzony umiarkowany optymizm) nie widzę zupełnie jakby miało to działać...a po co powoływać kolejne "coś" co nie działa.

Wiem, że znasz realia, wiem, że masz prawo pisać to co piszesz, ja mam o niebo mniejsze pojęcie od Ciebie, jestem w tej sprawie bardziej marzycielem niż realistą i dlatego może wierzę, że coś się w końcu zmieni.

Ola, mi nie chodzi o "laurki" dla mnie
I to nie chodzi też do końca o to jakie kto ma pojęcie...
Mnie chodzi chyba przede wszystkim o to żeby przed podpisaniem każdy przeczytał treść tej ustawy...może nawet jeszcze obecnej.
Jeżeli zechce podpisać - niech podpisuje, nikomu tym krzywdy nie robi, może to pomoże w poprawie jakości życia zwierząt w Polsce.
Bo ja też bardzo wierzę, że stan obecny nie może trwać wiecznie i może doczekamy sytuacji kiedy będzie trochę normalniej...