Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

Post autor: Ewka »

Jak widać bycie dobrym to najlepsza lokata... I rzeczywiście wzruszające jest, że teraz dobroć do Niego wraca. Trzymajcie się w tej długiej drodze do zdrowia.
Byleby w sercu ciągle maj!
Awatar użytkownika
endo
Posty: 2197
Rejestracja: piątek 01 paź 2010, 19:21
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kielce/MarzyszII

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

Post autor: endo »

Nadal trzymamy mocno kciuki, wierzymy,że juz będzie tylko dobrze i z każdym dniem coraz lepiej, pozdrawiamy serdecznie!
Obrazek
Awatar użytkownika
kasianiolek
Posty: 831
Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

Post autor: kasianiolek »

Cieszę się, że jest lepiej i oby tak dalej!
Kasia, Huba i Huzar
Hodowla Ogarów Polskich z Zatrzebia
http://www.hodowlaogara.pl/
bea100

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

Post autor: bea100 »

Jak brat się czuje?
Awatar użytkownika
kerovynn7
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek 06 cze 2011, 11:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

Post autor: kerovynn7 »

wygląda na to, że z gronkowcem we krwi wygrał, jeszcze trochę w szpitalu poleży a potem wreszcie rehabilitacja. mam nadzieję, że już żadnych przykrych niespodzianek nie będzie.
Dzięki wszystkim za kciuki, dobre myśli pozytywne fluidy:szacun_1: . Pomogły przetrwać "czarną noc"
Awatar użytkownika
endo
Posty: 2197
Rejestracja: piątek 01 paź 2010, 19:21
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kielce/MarzyszII

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

Post autor: endo »

Dobre wiadomości :silacz: teraz juz MUSI byc dobrze :happy3: A dobre mysli lecą do Was bez przerwy :hi_1:
Obrazek
bea100

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

Post autor: bea100 »

Każda poprawa cieszy i oby tak dalej, powoli ale krok po kroku, aż do wyzdrowienia :silacz:
Awatar użytkownika
kerovynn7
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek 06 cze 2011, 11:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

Post autor: kerovynn7 »

ano cieszy. Najgorszym problemem na obecny czas jest niechęć brata do jedzenia i picia. Niechęć do ćwiczeń łatwo da się wyjaśnić bólem - mięśnie zwiotczały od leżenia to i boli. Ale dlaczego nie chce jeść???
Czytałam sporo relacji ludzi po przeszczepie. Wszyscy mieli końskie apetyty i jedli jak smoki. Kłopot mieli z szybkim przybieraniem na wadze i opanowaniem apetytu. A brat dokładnie na odwrót. I nie chodzi o to, że szpitalne jedzenie nie smakuje. Codziennie dostaje domowe, świeże obiady, same najsmaczniejsze potrawy. i zjada tyle, że ja bym dawno z głodu umarła po takich porcjach....
ODPOWIEDZ