Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: Ania W »

U mnie z dorosłym Bardem nie było żadnego problemu ale tez kot nie był uciekający. Łoza była szczeniakiem ale mimo, że od małego z kotem to na Fionkę w Trześni bardzo się nakręciła i ja na początku suce nie ufałam...Fiord jednak dobitnie powiedział co o tym myśli i Łoza trochę spasowała ;) Potem było wąchanie pod kontrolą i ogromna fascynacja Łozy sąsiadką ale Fionka też do psów bez większych namiętności podchodzi ;)Poza domem Łoza też z tych goniących koty i to zawzięcie (z głoszeniem włącznie ;) ) i podkreślam bez szczucia - krzywdy żadnemu póki co (tfu tfu) nie zrobiła. Proste skojarzenie - jak coś ucieka to się goni.
Generalnie uważam, że lepiej nie ryzykować za bardzo niż potem mieć kota lub oczy psa na sumieniu.
Chyba nie próbowałabym dwójki uszczęśliwiać na siłę. Kot na rękach spanikowany może też nieźle człowieka załatwić i być nieobliczalny. Jak pies zobaczy zamieszanie to też się pobudzi. Może właśnie spokojne oswajanie w terenie jest dobrą opcją.
Myślę, że opcja kota zewnętrznego też nie jest zła. Oprócz sterylizacji/kastracji dorzuciłabym jeszcze obrożę z dzwoneczkiem ;)

Aha! Zamykając na noc takiego kota w transporterku spodziewałabym się sporego zamieszania ;)
Poza tym ja raz zamknęłam znajdkę w Trześni w specjalnie zakupionym transporterze, w którym miał wracać ze mną...i jak trzy dni siedział mi w namiocie (jedząc, śpiąc i bawiąc się) tak po tym moim wymyśle opuścił go następnego dnia na zawsze :D
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: hania »

ogończyk pisze:Lata temu Znajomy miał Greyhounda. Nigdy w życiu nie widziałem tak sterylnych, profesjonalnych, błyskawicznych kocich zabójstw, jakie nałogowo uprawiał Egon! Startował, jak błyskawica, łapał pyskiem za łeb i dwa razy potrząsał głową. Po zawodach! Nosił kota. Zadowolony. :D Pzdr.
Tej emotki to już mogłeś sobie oszczędzić...

I taka jeszcze techniczna uwaga - przy oswajaniu z kotem uważajmy, żeby jego jedyną drogą ucieczki nie było wylądowanie człowiekowi na głowie.
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: qzia »

Przepraszam :szacun_1: ale albo ja za dużo wypiłam dziś piwa albo trafiłam do jakiegoś horroru. Zaczyna się robić niesmacznie i obleśnie. :(
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: ogończyk »

Ok. Cofam historię seryjnego mordercy! Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał za złe. :D

Pzdr.

Qzia. Jesteś ostatnią osobą którą chciałbym zniesmaczyć. Sorka.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
Asiun
Posty: 1267
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 17:50
Gadu-Gadu: 4129240
Lokalizacja: pod Warszawą

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: Asiun »

U nas Orik trafił do domu z dorosłymi kotami jako szczeniak i nie było żadnego problemu. Natomiast jak pojawił się nowy kociak-Gucio, gdy Orik miał trzy lata zaczęło się ganianie i polowanie. Kot w domu miał pełną swobodę i sam dawał radę uciec przed ogrem - Orik oczywiście dostawał reprymendę za swoje zachowanie i tak w kółko. W końcu kot się postawił (znaczy zamiast uciekać zjeżył się i przychał - to wystarczyło) i zabawa się skończyła - Orik nabrał respektu i właściwie jest pokój między nimi. Mogą się minąć w odległości kilku cm bez żadnej zaczepki. Chociaż Orikowi czasami przypomina się "sezon polowań" i zawsze pilnuję, żeby pomiędzy kotem a Orikiem nie zaplątało się żadne moje dziecko ;)
W ogóle uważam, że jak kot ma gdzie uciec to lepiej nie wchodzić pomiędzy kota a psa, bo się mu nie pomoże a można sobie krzywdę zrobić.

Czyli sytuacja unormowała się tak, że Orik z Guciem się tolerują i nie wchodzą sobie w drogę.
Co innego ze starym kotkiem, którego poznał jako szczeniak - tutaj pełna miłość: miziają się, śpią nieraz obok siebie - no sielanka :)
Moje dwie suki (Jamajka i Luna) uwielbiały koty od zawsze i z nimi nie miałam nigdy problemów.
Aczkolwiek na dworze lubią sobie poganiać za swoimi kotami dla rozrywki :twisted:
Obrazek
Awatar użytkownika
kerovynn7
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek 06 cze 2011, 11:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: kerovynn7 »

Kicia spędziła noc w transporterku, w najbardziej spokojnym kącie domu na piętrze (psy poruszają się tylko na parterze). Nie miauczała, nie nabrudziła w środku, rano spokojnie wyszła chętna do zabawy. Na razie plan jest taki, że w ciągu dnia będzie na dworze, po południu w domu luzem pod kontrolą i noc w transporterku. Jak się na dworze "wyhasa" to może noc spędzi spokojnie w cieple. Doszedł nam kolejny problem bo do altany, na legowisko kici wprowadził się wielki kocur od sąsiadów i już wiem, dlaczego mała nocowała wczoraj poza altaną, a miski z żarciem wylizane były do czysta... Zatem zostawianie jedzenia na zewnątrz i uchylonych drzwi od domku w grę nie wchodzi bo kicia nie skorzysta, co najwyżej sprowadzą się następni lokatorzy. W domu na stałe też nie będzie mieszkać, bo nie stać nas na zdemolowanie mieszkania, poza tym młodzi jednak nie chcą się kotem zaopiekować, więc tym bardziej futrzak nie będzie mógł swobodnie po pietrze spacerować. Nie wiem tylko czy psy nie będą hałasować na okrągło widząc kota w niedostępnej dla siebie części ogrodu.Nie chciałabym by to było uciążliwe dla sąsiadów. Z drugiej zaś strony, kilka kotów różnych sąsiadów włóczy się namolnie i bezczelnie po naszej działce prowokując psy... hmmm niełatwy temat. Ale nie ma co... to koci dzieciak i przynajmniej kilka miesięcy trzeba się nim dobrze zaopiekować. Na ogłoszenia odzewu nie ma, raczej nikt nie zechce zwykłego dachowca, który już nawet nie jest słodkim malusim kociątkiem...
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: ogończyk »

W każdym razie, nie zapominaj o tym, (i nie powtarzaj np. moich błędów), że sterylizacja kota to podstawa. :D
Niezmiennie trzymam kciuki.
Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: hania »

Aniu a ogłaszałaś ją na FB?
Awatar użytkownika
kerovynn7
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek 06 cze 2011, 11:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: kerovynn7 »

hania pisze:Aniu a ogłaszałaś ją na FB?
nie, od jakiegoś czasu tam nie zaglądam i z pewnych względów zaglądać nie chcę. Są ogłoszenia na Tablicy, w ZaginionychKotach i Ogłaszamy24. Był tylko jeden kontakt - ktoś szukał podobnej kotki zaginionej na drugim końcu Poznania.
ogończyk pisze:W każdym razie, nie zapominaj o tym, że sterylizacja kota to podstawa. :D .
Pzdr.
Myślę, że starcza skleroza jeszcze mnie nie dopadła ;), a 18 skończyłam na tyle dawno, że jestem świadoma ;) . Na razie to jeszcze "dziecko" - za wcześnie na interwencje. A kciuki się przydadzą :)
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Jak oswoić ogara z obcym kotem?

Post autor: hania »

Jeżeli ma częściowo mieszkać na zewnątrz to dałabym jej antykoncepcję. 5-miesięczne kotki dość często mają pierwszą ruję.
ODPOWIEDZ