Pomoc dla PSOTY

Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: Ania W »

Rozmawiałam wczoraj z Anią.
Psota jest już po operacji - miała wczoraj. Wybudziła się bez problemu. Wyniki badań po operacji są dobre. Jeszcze nie chce wstawać, ale to nic dziwnego po takiej poważnej operacji. Kciuki nadal wskazane :)
Ania jest bardzo zmęczona tą sytuacją, ale tym razem ostałam upoważniona do przekazania ogromnych podziękowań dla Was. Podziękowania są i za wsparcie finansowe i duchowe (niemniej ważne) !
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: kasiawro »

Myślałam o nich właśnie ostatnio - Dzięki za wieści!!!
Trzymajcie się dziewczyny dzielnie!!!! :piwko:
Awatar użytkownika
Ula
Posty: 993
Rejestracja: środa 14 wrz 2016, 10:38

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: Ula »

Cała nasza rodzinka trzyma kciuki za Psotkę :silacz:
I Rozmaryn oczywiście tez
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: SARABANDA »

Dwanaście łap zaciska pazurki :silacz:
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: nulka »

Niech psina zdrowieje! :silacz:
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: qzia »

:uff:
Awatar użytkownika
ergo5218
Posty: 179
Rejestracja: wtorek 06 sty 2015, 09:41
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Toruń

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: ergo5218 »

mocno trzymamy kciuki. dziękujemy za wieści, ostatnio myśleliśmy o Psocie
Awatar użytkownika
Ania_i_Psota
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 12 sty 2009, 18:23

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: Ania_i_Psota »

Odgrzebałam swoje dawno nieaktywne konto, bo dowiedziałam się o istnieniu tego wątku, za co b. dziękuję Ani W. A że Psota czuje się lepiej i mogę trochę odetchnąć, napiszę kilka słów.

Przede wszystkim ogromnie dziękuję Wam za wsparcie materialne i duchowe. Nie spodziewałam się, że ktokolwiek zareaguje. Mało tego, zaskoczyliście mnie tempem reakcji i gestem. Wiara w ludzi w takich sytuacjach odżywa i dodaje sił. Nie wiem, jak bez Waszej pomocy bym sobie w całej tej sytuacji poradziła.

Z pojawieniem się guza mózgu związane są nieciekawe reakcje neurologiczne. Wyczerpujące fizycznie dla psa, a psychicznie - dla właściciela. Nie będę ich tu w szczegółach opisywać ani całej diagnostyki.

W każdym razie Psota miała operację w poniedziałek 9 stycznia. Minęła bez komplikacji. Psota mimo wieku (12 lat) dobrze zniosła też narkozę. 1,5-centymetrowy guz usunięty aspiratorem ultradźwiękowym.

Dziś mija szósta doba po operacji. Obecnie Psota powoli dochodzi do siebie w szpitalu. Ma wielki apetyt. Niestety, dotąd nie wstaje. Jest to jedyny zdaniem lekarza (odpukać!) niepokojący objaw. Ale mówi on równocześnie, że to raczej kwestia czasu. Pierwsze dwie doby sunia leżała na boku. W czwartek już głowa w górze (załączone zdjęcie jest właśnie z czwartku) więc drobnymi kroczkami do przodu.

W piątek reakcja na moje odwiedziny i jedzenie była już znacznie bardziej energetyczna (jak to u gończych) - kolejny sygnał, że stopniowo wraca do siebie. Choć równocześnie słabsze były wyniki krwi, hematokryt spadł do 20%. To wynik na granicy transfuzji (do kilku osób wysyłam na bieżąco sms-y i natychmiast miałam zgłoszenia psiaków-dawców - to znowu niesamowicie buduje!), ale w sobotę wzrost HCT do 24%, więc na razie transfuzja odłożona i oby tak dalej.

Od piątku zmniejszane są powoli podawane w kroplówce dawki: środków przeciwbólowych, sterydu, leku zmniejszającego ciśnienie wewnątrzczaszkowe, odwadniającego itp. Niektóre z nich, niezależnie od stanu Psoty, też negatywnie mogą wpływać na obniżenie parametrów krwi, ale póki stan się zdecydowanie nie poprawi nie można z nich rezygnować. Mam głęboką nadzieję, że organizm Pso na zmniejszenie dawek zareaguje dobrze i będzie dalszy postęp. Szczególnie, że gończe to twarde sztuki :-) :silacz:

Trzymajcie więc nadal mocno kciuki! Również za wynik histopatologii usuniętego guza, który ma być za ok. 2-3 tygodnie.
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: kasiawro »

Aniu, trzymamy za Was kciuki - Dziękuję za wieści.
Fotki nie widać :(.
Awatar użytkownika
Ula
Posty: 993
Rejestracja: środa 14 wrz 2016, 10:38

Re: Pomoc dla PSOTY

Post autor: Ula »

Cieszymy się Aniu ze sunia wraca do zdrowia i wszyscy trzymamy kciuki i łapy mocno zaciśnięte :silacz:
ODPOWIEDZ