Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Awatar użytkownika
Reyes
Posty: 52
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 17:21

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: Reyes »

Muzyka
Koncert z ozakcji 90-lecia odzyskania niepodległości.
Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach

Wykonywano
'A Procession for Peace' ( Andrzeja Panufnik) 1983 ,
'Koncert Fortepianowy' (Ignacy Paderewski ) 1889
'Te Deum' ( Wojciech Kilar). 2008 - pierwsze wykonania !
Fortepian - Piers Lane
Sopran - Iwona Hossa
Alt - Ewa Marciniec
Tenor - Rafał Bartmiński
Bas - Piotr Nowacki

Chór Polskiego Radia w Krakowie
Chór Filharmonii Śląskiej w Katowicach
Dyrygent : Wojciech Michniewski

:-) Nie podejmę się opisu muzyki słowami - po prostu polecam wybrać się na każdy występ któregokolwiek z tych artystów.
Dość napisać że "nowe" Te Deum - godne swojego imienia :-)
"Jakie tylko książki są, to czyta,
a i ciasto gniecie wałkiem,
była w Wiedniu na operze,
w domu sama sobie pierze(...)"
S. Wyspiański
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: dorob62 »

KSIĄŻKA
101 postaci, które zmieniały świat, choć nigdy nie żyły
Autorzy książki: Allan Lazar, Dan Karlan, Jeremy Salter
Mark Twain powiedział kiedyś, że fikcja powinna być realniejsza od rzeczywistości, gdyż musi być prawdopodobna, a prawda nie musi.
Sporo w tym stwierdzeniu prawdy, bo to co nie istnieje może mieć ogromny wpływ na rzeczywistość. To postarali się udowodnić autorzy.
Duże poczucie humoru twórców tej pozycji, sprawia, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Obiektywnie należy stwierdzić, iż choć jest to zdecydowanie amerykański ranking postaci, to jednak można go uznać za interesujący.
Autorzy podzielili wyliczone w książce postaci na kilka podgrup, zaś pomiędzy znajdują się krótkie przerywniki, z których można się dowiedzieć o procesie twórczym czy o rodzaju poczucia humoru autorów. Dzięki tym wstawkom możemy zdobyć wiedzę o kulturowych uwarunkowaniach opisywanych zjawisk.
„101 postaci, które zmieniały świat, choć nigdy nie żyły” to lektura, dzięki której można ze sporym dystansem spojrzeć na świat realny przez pryzmat tego, co nierealne. To książka, która inspiruje, rozbawia i skłania do myślenia.
Pewnie warto byłoby stworzyć taki europejski, a może nawet polski ranking „101 fikcyjnych postaci”. Ciekawe kto by się tam znalazł???
Ale póki co polecam tę amerykańską wersję. Naprawdę warto!
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: dorob62 »

Iza i Sławek
Polecam FERDYNANDA WSPANIAŁEGO - wiem,wiem, książka dla dzieci ale....
Postac Ferdynanda, psa śniącego o tym że jest człowiekiem, wzorowana jest na zaprzyjaźnionym z pisarzem Ogarze Polskim
Ludwik Jerzy Kern, genialnie oddał temperament i charakter Ogara - Przeczytajcie, zaczniecie patrzec na swoje Ogarki inaczej !!!
NO WIĘC POGRZEBAŁAM I OTO CO ZNALAZŁAM. Oto słowa SAMEGO L.J.Kerna:
'Napisałem książkę o psie, a teraz sumienie mnie gryzie. Po 40 latach. Uchodzę za tego, co to wszystko wymyślił, a to guzik prawda. Ja rzeczywiście tę książkę napisałem, ale wymyślił ją pies. Mój pies. I to w dodatku pies, że tak powiem, płci pięknej, czyli suka. Miała literacko-teatralne imię: Farsa. Teżna F, jak Ferdynand.
Była to wytworna ciemna bokserka o wdzięku perskiej księżniczki i wybitnych uzdolnieniach aktorskich. Występowała zresztą na scenie (w duecie ze swoją panią) w dwóch krakowskich teatrach: w Starym Teatrze (!) i w Bagateli. W Starym grała w Cudzie w Alabamie, a w Bagateli w Zielonym Gilu. Była profesjonalistką. Otrzymywała za to honoraria: 18 złotych za wieczó i niekiedy jeszcze dodatkowo mielony kotlecik, co nawet wybitnym aktorom się nie zdarza.
Był taki wieczór, że w domu byliśmy tylko ja i ona. Ja stukałem sobie coś na swojej dziś już niemodnej maszynie, a ona leżała u moich nóg i spała. Początkowo spokojnie, a potem w tym jej śnie zaczęło się coś dziać. Szczerzyłą zęby, drżałą, przebierała łapami, jakby przed kimś czy przed czymś uciekałą. Nie ulegało wątpliwości: pies ma sny. Być może podobne do naszych? A może jej się śni, że jest człowiekiem?...
I książka była gotowa. Pozostał drobiazg: trzeba ją było tylko napisać.
Uff! Wyrzuciłem to z siebie. Sumienie, przestań gryźć”. Ludwik Jerzy Kern
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: dorob62 »

FILM
Rodzina Savage (The Savages) (2007)reżyseria i scenariusz Tamara Jenkins

Bohaterami filmu są ojciec i jego dwójka dorosłych dzieci. Trudno jednak tutaj mówić o rodzinie. Jedyne, co ich łączy, to wspólne geny. Każdy z bohaterów żyje w oddali od reszty rodziny, ograniczając kontakty z 'bliskimi' do minimum. Nadchodzi jednak taki moment, gdy cierpiącym na demencję staruszkiem zająć muszą się syn i córka.
I rozpoczyna się dramat. Dramat z komicznymi elementami opowiadający o kruchości życia, pragnieniu rzeczywistej bliskości i odkrywaniu znaczenia słowa 'rodzina'. Bohaterowie filmu postawieni zostali pod murem i zmuszeni do spojrzenia na swoje nędzne, śmiechu warte życie. Trapieni przez kompleksy, ciągłe depresyjni, pełni neurotycznych zachowań, a przede wszystkim bardzo samotni mogą poczuć, czym jest bliskość. W obliczu śmierci rodzi się nadzieja na nowe życie.
Główne role oddtwarzają Philip Seymour Hoffman i Laura Linney. To popisowe kreacje, które ugruntowują moje przekonanie, że to dwójka najbardziej utalentowanych aktorów swojego pokolenia. Ich kreacje nie tylko uwiarygodniają bohaterów filmu, lecz nadają sens zamierzeniom reżyserki. Hoffman i Linney to dwa najważniejsze powody, dla których "Rodzinę Savage" po prostu trzeba zobaczyć.
Byłam i choć film trudny to naprawdę... warto obejrzeć by dostrzec.... życie.
Ostatnio zmieniony niedziela 16 lis 2008, 09:03 przez dorob62, łącznie zmieniany 1 raz.
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
Iza i Sławek
Posty: 1621
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: Iza i Sławek »

dorob62 pisze:[
NO WIĘC POGRZEBAŁAM I OTO CO ZNALAZŁAM. Oto słowa SAMEGO L.J.Kerna:
'Napisałem książkę o psie, a teraz sumienie mnie gryzie. Po 40 latach. Uchodzę za tego, co to wszystko wymyślił, a to guzik prawda. Ja rzeczywiście tę książkę napisałem, ale wymyślił ją pies. Mój pies. I to w dodatku pies, że tak powiem, płci pięknej, czyli suka. Miała literacko-teatralne imię: Farsa. Teżna F, jak Ferdynand.
Była to wytworna ciemna bokserka o wdzięku perskiej księżniczki i wybitnych uzdolnieniach aktorskich. ............[/b]
Chmmm....Pan Kern w prywatnej rozmowie, jakieś 10 lat temu twierdził że to Ogar.....
Proponuje nie drązyc tematu (pamiętając o "Ferdynandach" z przed lat) :oops:
Wesna z Gończaków
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: dorob62 »

Dla Małgosiaczka27
KSIĄŻKA
Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki - Mario Vargasa Llosa
To pierwsza w dorobku Llosy powieść miłosna. Autor pisze o niej: „To studium miłości odciętej od całej mitologii romantycznej. Mieści się w niej wiele, wszystko, co jest związane z naturą człowieka: instynkt, seks, namiętność, także ta duchowa, fantazmaty, które kształtują nasze relacje, czynią nas lepszymi czy gorszymi”.
Wątek miłosny nadaje kształt i jest podstawowym motywem opowiadania, którego głównym bohaterem jest Ricardo, pochodzący z Miraflores – ekskluzywnej dzielnicy Limy. Akcja książki zaczyna się, gdy Ricardo ma około 15 lat i razem z grupa kolegów z dzielnicy poznaje dwie dziewczyny....
Miłość Ricarda zdaje się być chora i nieprawdziwa niczym opętanie i obsesja. Bohaterka zmieniała imiona, obywatelstwa i partnerów a dla Ricarda była zawsze tą samą, delikatną i walczącą o poprawę swego losu dziewczynką. Spotykamy ją w coraz to nowych wcieleniach: małej Lily, madame Arnoux, Mrs. Richardson, Japonki Kuriko.
Część krytyków szuka pierwowzoru „niegrzecznej dziewczynki“ w bogatym w romanse życiorysie Llosy.
W jego życiu nie brakowało bowiem niegrzecznych dziewczynek. Obydwa małżeństwa były rodzinnymi skandalami - pierwsze zawarł z byłą żoną swego wuja, za drugim razem poślubił swoją dość bliską kuzynkę.
W przypadku Szelmostw niegrzecznej dziewczynki obyło się na szczęście bez skandali, które pojawiały się w przypadku kilku jego poprzednich książek.
Dla mnie książka nie jest tylko romansem, to raczej historia ludzi którzy mieli swoje pragnienia, ludzi którzy dzięki nieszczęśliwej miłości poznali świat. Postacie jaka rysuje autor są ciekawej a ich historie fascynujące.
Mimo, że krytycy nie byli zachwyceni, ja polecam ☺
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
Malgosiaczek_27
Posty: 1587
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: Malgosiaczek_27 »

Właśnie jestem w trakcie czytania ;) Musze powiedzieć że również mi się podoba. Łatwo i przyjemnie ją się czyta.
Obrazek

Czekolada uspokaja bardziej, niż kolor zielony ;)
Awatar użytkownika
Paula
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 1600
Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 21:24
Gadu-Gadu: 3818816
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: Paula »

Ja niedawno przeczytałam i szczerze mówiąc do tej pory nie wiem co o niej myśleć...
Pozdrawiamy,
Paula & Świtun
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: dorob62 »

TEATR
"Kram z piosenkami" w reż. Laco Adamika w Teatrze Syrena w Warszawie.
Tym razem recenzja niepochlebna, ale cóż innego mogę napisać po tym co widziałam.....
Nowe nie zawsze musi być lepsze od starego. Jeśli przy tym stare jest świetne:)
Współczesna wersja "Kramu z piosenkami" na deskach warszawskiej Syreny to przykład, że nie trzeba unowocześniać na siłę. Lub może bardziej na "bezsiłę".
Twórcy przedstawienia dołożyli zapewne wszelkich starań, aby zamordować, wydawałoby się nieśmiertelną, kolekcję kupletów i piosenek polskich. Zamiast oczekiwanego przeze mnie, pełnego wdzięku widowiska, zobaczyłam żałosną i smutną inscenizację. Scenki rodzajowe z których słynęły teatry tamtych lat, zastąpiła sztuczna, nadęta niby-impreza w garderobie teatralnej ku czci Tadeusza Plucińskiego, wiecznie młodego zresztą:)
Wolna myśl i "lekkość" inscenizacyjna miała być podkreślona tym, że niekompletnie poprzebierani aktorzy podśpiewywali, BO NA PEWNO NIE ŚPIEWALI, przeboje Leona Schillera w nowych aranżacjach. Te nowe niby "przebojowe aranżacje" zniszczyły ich siłę i zaprzepaściły znany i lubiany klimat.
Przedstawienie męczące i chwilami żenujące....Ale to tylko moje zdanie:)
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nieco kultury czyli o filmie, muzyce, książkach, teatrze i..

Post autor: dorob62 »

WYDARZENIE
Festiwal Filmów Rosyjskich w Warszawie
W ramach festiwalu "Sputnik nad Warszawą" w Pałacu Kultury i Nauki, w salach Kinoteki, będą się odbywały pokazy filmów rosyjskich i radzieckich. Będą pokazywane najnowsze produkcje rosyjskie i te, które należą do klasyki rosyjskiego kina.
Wśród filmów będą: "12" Nikity Michałkowa (2007, film nominowany do Oscara), "Czyngis Chan" (inny tytuł używany wobec tego filmu to "Mongoł", film nominowany do Oscara) Siergieja Bodrowa (2007), "Wygnanie" Andrieja Zwiagincewa (2007), "Wyspa" Pawła Łungina (2006), "Euforia" Iwana Wyrypajewa (2006), "9 kompania" Fiodora Bondarczuka (2005), "Rosyjska arka" Aleksandra Sokurowa (2002), "Spaleni słońcem" Nikity Michałkowa (1994, film nagrodzony Oscarem), "Stalker" Andrieja Tarkowskiego (1979), "Los człowieka" Siergieja Bondarczuka (1959) i "Świat się śmieje" Grigorija Aleksandrowa (1934).
Kinematografia rosyjska ma się czym pochwalić. W Rosji w ciągu jednego roku powstaje ok. 100 filmów fabularnych finansowanych przez państwo i ok. 30 finansowanych z pieniędzy prywatnych. Dodatkowo rocznie ok. 2,5 tys. godzin seriali, ok. 100 filmów animowanych oraz ok. 450 filmów dokumentalnych. Niezły wynik:)
Pokazy festiwalowe odbędą się nie tylko w Warszawie. "Sputnik" zawita do Poznania ("Sputnik nad Poznaniem", 23-29 listopada, kino Muza), Wrocławia ("Sputnik nad Wrocławiem", 30 listopada-6 grudnia, kino Warszawa), Krakowa ("Sputnik nad Krakowem", 28 listopada-4 grudnia, kino Ars), Łodzi ("Sputnik nad Łodzią", 7-14 grudnia, kino Charlie) i Gdyni ("Sputnik nad Gdynią", 15-21 grudnia, Klub Filmowy).
Myślę, że warto się tym projektem zainteresować:)
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
ODPOWIEDZ