Mazowieckie ogarze panny Lusia i Madzia

[Ania W]

Mają też z dwóch stron Gawrę

[Poniatowski Dwór]

ano tak - z obydwu stron jest prababcia Gawra

[lusia]

Przy takim współczynniku można poważnie muśleć mariażuogarków. Lusia może do wiosny zrobi Ch.Pl - został jej 1 wniosek od listopada do zdobycia , i 2 CACIB-y . No i najważniejsze zdać konkurs tropowców - a to dopiero początek nauki.

[hania]

Zawsze myślałam, ze o hodowli się myśli nie dlatego, że można tylko dlatego, że chce się wyhodować lepsze/zdrowsze/ładniejsze kolejne pokolenia . Poza współczynnikiem liczy się również to na jakiego przodka ten inbred jest, co o nim wiecie i jakie jego cechy chcecie uzyskać. Oczywiście nikt nie śmie wątpić, że Gawra jest wybitna . A współczynnik wcale nie taki mały, a po dodani kolejnego pokolenia nie maleje tylko skacze w górę.

[kasiawro]

Właśnie mam podobne przemyślenia jak Hania ....

[lusia]

Jeśli jestem bezmyślną posiadaczką ogarów i snuję plany hodowlane ( na razie teoretyczne), proszę tych mądrzejszych hodowców nie o krytykę lecz życzliwą poradę . Jeśli moje rozważania są niewłaściwe proszę o podanie mi jakie reproduktoty + porównanie rodowodów będą wskazane do skojarzenia z moją Gają z uwzględnieniem , że jest ogarzycą w lekkim typie z rozjaśnionym nieco okiem. Czekam na konstruktywne komentarze i rady. Z poważaniem niepoprawna optymistka .

[lusia]

Muszę podzielić się moimi refleksjami z pierwszego dnia szkolenia tropowców moich ogarzyc Lusi i Madzi . Jestem pełna podziwu jak ogary mają te umiejętności zakodowane w genach . Przed szkoleniem martwiłam się jak ja te suki nauczę tropienia a tu niespodzianka - to one mają w instynkcie a ćwiczyć to ja muszę posłuszeństwo ( siadanie , warowanie , pozostanie czyli odłożenie ) bo suczki są rozpuszczone -samodzielne . Ogromnie pozytywny dzień miło i efektywnie spędzony z przesympatycznymi ludzmi . Otoczyli mnie laika opieką , cierpliwie tłumaczyli , dodawali otuchy . Wiem , że przy takiej pomocy uda mi się przygotować moje rozbrykane sunie do konkursu. Wszystkim za pomoc deziękuję i oczekuję następnego spotkania. pozdrawia Małgorzata i moje panny Lusia i Madzia.

[kasiawro]

Zawsze się śmieję jak po szkoleniu, właściciel uświadamia sobie, że on musi się uczyć, a nie psiaki
Dla mnie to tez niesamowite, że ogary takie mądre.
Lusia napisz coś więcej o szkoleniu, gdzie, czy jakieś ogarki inne były?

[lusia]

Witam. powiem tak . Na szkoleniu w zamostkach ogary były dwa - moje panny , reszta gończaki jak moje dziewczyny uczące się i starzy wyjadacze szykujące się na poważny konkurs. Wszystkiego było 7 sztuk. Dla mnie to i lepiej bo mogłam spokojnie bez pośpiechu wchłaniać wiedzę . Od poniedziałku zaczynam pracę z dziewczynami ( eraz mam urwanie głowy w stajni) . Może na na stępnych zajęciach nie dostanę jedynki za przygotowanie psów.

[Poniatowski Dwór]

super że sie szkolicie i powodzenia dla ogarzych Panienek i ich Pańci