Mikołaj poszukujący ogarzycy

Mikołaj
Posty: 38
Rejestracja: niedziela 09 lip 2017, 13:56

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: Mikołaj »

qzia pisze::mrgreen: Pojęcie blisko jest oczywiście, tak jak pojęcie długo, bardzo względne ;) ;) Dla mnie, czyli osoby, która w ciągu roku robi ponad 60 tyś km samochodem wszystko poniżej 100 km jest baaardzo blisko :niewka: :gleba: :gleba:
W mojej wypowiedzi nie było cienia ironii. Nie robię aż takich przebiegów, ale Garwolin nie jest daleko. Dziękuję za zaproszenie :)
Mikołaj
Posty: 38
Rejestracja: niedziela 09 lip 2017, 13:56

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: Mikołaj »

Ania W pisze:Witajcie!
Do W-wy macie rzut beretem. Szkoda, że ominęła Was warszawska wystawa, bo to była dobra okazja do spotkania większej liczby właścicieli i hodowców i pogadania oraz porównania różnych przedstawicieli rasy. A tak to może jakiś spacer kiedyś przy okazji ?
Mikołaj pisze: Dlatego mimo, że pewnie kiedyś będziemy chcieli mieć szczeniaki (choćby dla zdrowia psychicznego naszej ogarzycy), to znacznie ważniejsze niż walory użytkowe czy bliskość wzorca FCI, są dla nas walory społeczne, czyli równowaga emocjonalna i cierpliwość do dzieci.
Jeżeli będziecie chcieli rozmnożyć sukę to powinniście to zdecydowanie zrobić z innych powodów niż zdrowie psychiczne ogarzycy ;) To nie jest dobra motywacja - ciąża u suki nie ma wpływu na jej dobre samopoczucie...Pies nie ma potrzeby uczuć macierzyńskich - pies ma instynkt. Jak są szczeniaki będzie się opiekowała, ale jak spotka po roku może bez pardonu potraktować jako intruza.;) A, że znam wiele suk nigdy nie mających szczeniąt, a zachowujących pełnię władz umysłowych do końca życia i z drugiej strony wiele, rodzących i mających z psychiką duże problemy, to jestem konsekwentnym krytykiem takiego podejścia ;) Co więcej - ciąża niekiedy zmienia zachowanie suki na gorsze.

Z mojego punktu widzenia rozmnażanie psów przy takiej ogólnej "nadprodukcji" powinno być bardzo przemyślane i powinno coś wnosić do rasy, nad której odtworzeniem tak wielu pracowało.
Poza tym chcąc rozmnożyć musicie zrobić uprawnienia co jest związane z wystawami..ale to już po przeprawach z jagiem wiecie ;)

A w ogóle to zachęcam do śledzenia informacji w zapowiedziach miotów i miotów już urodzonych :)
Nie jestem twardogłowy, szczególnie, jeśli nie jestem w czymś eksportem, a w rozmnażaniu zwierząt zdecydowanie nie jestem. Zweryfikuję zatem podejście. Mój jagdterier miał średnio 2 razy w roku urojone ciąże i wówczas taką przepisywano receptę (nigdy niezrealizowaną do końca, bo ostatecznie nigdy nie pozwoliła się pokryć :) ). Ale trochę lat od tamtej pory minęło. Wtedy nikt nie słyszał u nas o psich behawiorystach (a może i tylko u nas).
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: Ania W »

:)
W każdym razie ja też dorzucam propozycję spaceru ( Warszawa i okolice - stacjonuję w Ursusie ).
Mikołaj
Posty: 38
Rejestracja: niedziela 09 lip 2017, 13:56

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: Mikołaj »

Ania W pisze::)
W każdym razie ja też dorzucam propozycję spaceru ( Warszawa i okolice - stacjonuję w Ursusie ).
Dzięki :)
Awatar użytkownika
REDAIK
Posty: 1090
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 23:16

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: REDAIK »

Zapraszamy do nas. Hodowla Ogarzy Gon Piaseczno :)
http://www.ogarzygon.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Mikołaj
Posty: 38
Rejestracja: niedziela 09 lip 2017, 13:56

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: Mikołaj »

REDAIK pisze:Zapraszamy do nas. Hodowla Ogarzy Gon Piaseczno :)
Dziękuję. Normalnie przyszła hodowla do Mahometa ;)
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: SARABANDA »

Witam z dziewczynami :zgoda:
Masz wielki wybór, tyle miotów i takie piękne szczeniaki, szczęściarz ;)
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
Ula
Posty: 993
Rejestracja: środa 14 wrz 2016, 10:38

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: Ula »

Witamy z Rozmarynem :piwko: gratulujemy trafnego wyboru rasy i życzymy powodzenia w poszukiwaniach malucha :hi_1:
Awatar użytkownika
lusia
Posty: 323
Rejestracja: piątek 10 lip 2015, 12:29

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: lusia »

Witam. Cieszę się że następna rodzina zainteresowała się naszą piękną rasą . Niedaleko Was mieszka od niedawna moje "dziecko"- szczeniaczek Fibi . Jeśli pomyślnie zakończą się Wasze poszukiwania będziecie mieli doborowe towarzystwo do spacerów . Zapowiedzi miotów są na bieżąco na oarkowie i fb oaromaniacy i przyjaciele . Pozdrawia hodowla Mazowieckie Ogary z suczkami Lusią ( Gaja Warkuta) i Madzią (Nadzieja Sfora Nestora) .Trochę daleko ale zapraszam na spacer do nas Stajnia Stangret w Lorcinie k.Zalewu Zegrzyńskiego.
Awatar użytkownika
Eni
Posty: 776
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: Mikołaj poszukujący ogarzycy

Post autor: Eni »

Tutaj masz aktualne mioty http://www.ogarkowo.pl/viewforum.php?f=45 Jest też na dole forum zakładka planowane mioty.

Ja polecam doczytać o inbredzie, socjalizacji i zainteresować się blogiem wybranej hodowli (lub profilem na Facebooku), żeby nie popełnić błędu w wyborze przyszłego przyjaciela (ja np. byłam święcie przekonana, że w rasie duży inbred jest normą, a okazało się, że do wyboru były psiak ze znacznie mniej spokrewnionych skojarzeń - i choć mam najkochańszego pieska na świecie, to wg rtg stawy ma nie koniecznie idealne a do tego ma alergię pokarmową oraz na pyłki, co czyni spacery mniej przyjemnymi, a żywienie wymagało nauki). Świadomy wybór minimalizuje ryzyko chorób czy problemów z psiakiem, choć zawsze coś się może przyplątać.

Co do rozmnażania zaś, to ja akurat jestem zadania, że jak się nie ma celu i zacięcia, to bez sensu jest produkować pieski dla samego faktu posiadania - na ciąże urojone i nadmiar hormonów pomaga kastracja, a dopuszczenie tylko potęguje problem.
ODPOWIEDZ