I tutaj pytanie odnośnie coongarów, chciałabym koniecznie o nich powiedzieć, tylko mam jedno ale.
Wywiązała się dzisiaj dyskusja o rodowodach, oczywiście są osoby, które trochę się obrażają i uważają, że rodowód to zbędny papierek jeśli się nie chce chodzić na wystawy..w ogóle to ciężko się rozmawia na ten temat, chyba szczególnie z osobami, które mają psy "rasowe bez rodowodu"
W każdym razie zaczęłam mieć dzisiaj obawy co do przedstawiania tych mieszańców i powiedzenia, że ich prawnuki mogą zostać uznane za ogary. Czy takie osoby to zrozumieją? A może się oburzą (czy coś takiego)
Oczywiście chiałam też powiedzieć o KW
tylko znowu widzę ten sam problem... bo jak to..ja mówię, że ich psy nie rasowe i psów bez rodowodu nie powinno się hodować, a tutaj rozmnażanie kundelków, które mi w ogóle nie przeszkadza Jak myślicie?
na pewno nie będzie czasu na wyjaśnanie po co ten rodowód, a w prezentacji ma być historia, użytkowość i takie tam różne... chociaż ja chciałam się skupić raczej na teraźniejszości niż historii i myślę, że to i tak lepszy pomysł...tylko czy czasu na to starczy 
), o entropium, ale że jest już lepiej (przynajmniej z tego co wiem), o KW, o charakterze, o zagrodach, próbach pracy, szkoleniach, konkursach, o tym że były przeglądy hodowlane i testy no i o coongarach. 
a dodatkowo entropium i coongary to cięzki temat jeśli chodzi o R=R i wiedzę przeciętnego człowieka 
...ale rozumiem, że ma być dyplomatycznie, ok.