ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Co wolno a czego nie, psom i ich właścicielom
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: hania »

Iza i Sławek pisze:No to do dzieła !!!
Jeżeli jest tylko garstka, która jest zainteresowana społeczną (trudne słowo) pracą (jeszcze trudniejsze) na rzecz związku, to proszę doradzić, Kto, Kiedy i Za Ile ma przeprowadzać te kontrole?
Czy uważasz, że te dwie, trzy osoby pracujące w sekcji (i dla sekcji) nie mają nic innego do roboty tylko jeżdzić po Polsce i kontrolować ?
A gdzie ci ludzie z pasją i miłością do psów? Dla mnie jest problemem to, że ZKwP udaje, że metryczka coś znaczy i daje jakieś gwarancje. To, że postępując zgodnie z przepisami nie mogę być jednocześnie członkiem ZKwP i ASCA czy ISDS.
Naprawdę, na walne zgromadzenie może przyjść każdy, każdy może złożyć wniosek, przekonać do niego innych i w ten sposób coś zmienić.
Dla mnie - utopia. A działałam w związku, jeździłam na walne zgromadzenia, byłam członkiem sądu koleżeńskiego itp. Mogłabym napisać książkę o tym co próbowaliśmy zmienić jak byłam sekretarzem klubu.
Może tym, że jak powstawał, to tworzyli go ludzie z pasją, z miłością do psów, a nie tylko chęcią zysku.
Skąd przekonanie że inne stowarzyszenia powstały na bazie chęci zysku?
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8079
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: BasiaM »

Iza i Sławek pisze:Czy uważasz, że te dwie, trzy osoby pracujące w sekcji (i dla sekcji) nie mają nic innego do roboty tylko jeżdzić po Polsce i kontrolować ?
Może zrobić więcej oddziałów zamiast je likwidować ? albo zatrudnić więcej osób do "pracy" w oddziale ? sekcji ?

Co do obowiązkowego OC ...
Czy to miałoby być OC tylko dla psów rasowych ? Zarejestrowanych w ZkWp ?
Bo jeśli OC miałoby być dla wszystkich to już widzę te tłumy babć moherowych pędzących wykupić ubezpieczenie :gleba:
Jeśli tylko dla zarejestrowanych to co za problem kupić rasowca, nie rejestrować go i zarabiać na "lewych" miotach ?
Kupiec zawsze się znajdzie :zly2:
hania pisze:I tu wracam do pytania, które mnie dręczy ;). W czym ZKwP jest lepszy od innych stowarzyszeń?

Chyba tylko w tym, że jest najstarsze i jako jedno z pierwszych zarejestrowanych :niewka:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Iza i Sławek
Posty: 1621
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: Iza i Sławek »

Basiu, ZKwP a więc i oddziały utrzymują się ze składek członków oraz tego co zarobią na organizowaniu wystaw. W sprawozdaniu finasowym oddziału jest dokladnie wykazane ile tego jest.
Ponieważ nie zanosi się na nagły wzrost liczby członków, powołanie nowego oddziału powoduje ubożenie innych (a nowy oddział to nowe koszty administracji, takie jak lokal, ksiegowość itp.)
" Zatrudnić wiecej osób do pracy w oddziale ? sekcji ?" - W o/ W-skim, nie licząc kierownika biura, kasjerki oraz sekretarki WSZYSCY pracują społecznie. W sekcjach WSZYSCY pracują społecznie, poświęcając swój czas
To dlatego napisałem " Do dzieła !!!" - chcesz więcej pracujących, to pracuj ;)
A co do OC, to musiało by to dotyczyć WSZYSTKICH psów
Wesna z Gończaków
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8079
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: BasiaM »

Iza i Sławek pisze:... powołanie nowego oddziału powoduje ubożenie innych (a nowy oddział to nowe koszty administracji, takie jak lokal, ksiegowość itp.)
dlaczego ubożenie innych ? Niech każdy oddział zarabia sam na siebie.
Dlaczego promując swój oddział np. przez organizowanie atrakcyjnych wystaw i zarabiając na tym mam część pieniędzy oddawać na rzecz innego, mało starającego się i ledwo ciągnącego oddziału ?
Iza i Sławek pisze: To dlatego napisałem " Do dzieła !!!" - chcesz więcej pracujących, to pracuj ;)
zastanawiam się nad tym z kilkoma osobami ;)
Iza i Sławek pisze: co do OC, to musiało by to dotyczyć WSZYSTKICH psów
To życzę powodzenia :roll:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: SARABANDA »

Ja mam kilka spostrzeżeń - po pierwsze ciągłe przypominanie o społecznym działaniu co najmniej jakby chodziło o bycie męczennikiem jakoś mnie nie przekonuje, już dawno dowiedziono że największym bonusem nie są pieniądze a WŁADZA. Po drugie nie brak w naszym gronie osób pracujących społecznie w organizacjach prozwierzęcych i pewnie różnych innych, które masę czasu, wysiłku i pieniędzy przeznaczają na działanie i ciągle tego nie wypominają. Taki jest ich wybór i pasja i ponoszą tego konsekwencje. Nikt nikogo do działania w ZKw P nie zmusza. Ludzi chętnych do pracy społecznej w różnych organizacjach nie brakuje i to nawet gdy wymaga ona ponoszenia kosztów. Wystarczy obejrzeć reportaż wyżej zamieszczony i wiele podobnych. Nie słyszałam nigdy by osoby jeżdżące na podobne interwencje wypominały ile tracą czasu i pieniędzy.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: qzia »

Bardzo mi się zawsze podobają wypowiedzi na temat szczeniaków osób, które nigdy nie miały maluchów. Hihihi. Ja zawsze moje wycieczki ze szczeniakami do Warszawy na przeglądy, traktowałam jako z jednej strony ukłon w stronę zaganianych osób z ZKwP a z drugiej jako świetną socjalizację dla maluchów. Zawsze z mamą i babcią (czyli mną). W programie wizyta u mojej mamy, gdzie czekał mój starszy syn z dziewczyną gotowi do pomocy i miziania. Jazda samochodem. Potem często w drodze powrotnej wyjazd do mojej mamy na działkę z bieganiem po lesie z ratlerkami. Labki zostały nawet z babcią kilka dni, bo ja gdzieś musiałam jechać. Tak sobie myślę, że to właściwie nie mi powinno zależeć na kontrolowaniu hodowli a kontrolującym. :mrgreen: Ja wiem co jest ok a co powinno się poprawić. Moje psy i tak mają co 3-4 miesiące kontrolę weterynaryjną mojej wet, która przyjeżdża na pobieranie krwi. Sprawdzamy wtedy książeczki i szczepimy tych co powinni być zaszczepieni. Odrobaczamy się. Umawiamy się na zabiegi. Pijemy kawę. Jemy ciasteczka. Ja się chwalę tym czym mogę. Pani doktor zagląda do kojców. Ogląda tymczasy. Podziwia w jakiej formie jest cała ekipa. Czasami pobiera też krew od starszych psów na badania. Zawsze trwa to kilka dobrych godzin. Myślę, że widziała już bardzo wiele, bo jeździ po różnych hodowlach na pobieranie krwi. Jeśli coś jej się nie podoba to zawsze szczerze mówi. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Iza i Sławek
Posty: 1621
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: Iza i Sławek »

Basiu, do nowopowstałego oddziału członkowie to z księżyca spadną?
Przejdą z innego, z ubożając ten o ileś tam składek.

Gosiu, specjalnie podkreślam społeczność pracy na rzecz związku, bo wydaje mi się, że wiele osób jest oderwana od rzeczywistości i wydaje im się że Zwiazek, to jacyś mityczni ONI, którzy mają niewiadomo jakie wpływy, profity itp., a sensem ich życia jest dokuczanie biednym właścicielom psów. (vide "towarzystwo wzajemnej adoracji")
Piszecie że "Związek nic nie robi" w temacie hodowli (jeżeli można ich tak nazwać :zly1: )
A to, że są niezapowiedziane kontrole, to że w sądach koleżeńskich jest kilka spraw, to już nie raczycie zauważyć ? (Posiedzenia SK są jawne, każdy może przyjść) Przecież Związek nie poleci do TVN-u żeby powiedzieć że wlaśnie kogoś wywalił.....
Fakt, powinno być więcej kontroli, ALE KTO TO MA ROBIĆ ?!!!
Łatwo kogoś osądzać a często też obrażać, zza klawiatury. (Postawa roszczeniowa :silacz: )
S.
Wesna z Gończaków
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8079
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: BasiaM »

qzia pisze:Bardzo mi się zawsze podobają wypowiedzi na temat szczeniaków osób, które nigdy nie miały maluchów. Hihihi.
Dla mnie wycieczka z maleńkimi, mało odpornymi jeszcze szczeniakami do wielkiego, brudnego miasta nie jest czymś odpowiedzialnym, a jeszcze spacery po lesie czy parku to już kompletnie do mnie nie przemawia :niewka:
sorry, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić siebie z maluchami, jadącą do centrum miasta zrobić przegląd miotu w bagażniku przy ruchliwej ulicy .... :?
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: Ania W »

BasiaM pisze: Może zrobić więcej oddziałów zamiast je likwidować ? albo zatrudnić więcej osób do "pracy" w oddziale ? sekcji ?
BasiaM pisze: Niech każdy oddział zarabia sam na siebie.
Dlaczego promując swój oddział np. przez organizowanie atrakcyjnych wystaw i zarabiając na tym mam część pieniędzy oddawać na rzecz innego, mało starającego się i ledwo ciągnącego oddziału ?
Nie wiem czy dobrze ale trochę widzę sprzeczności.
To powoływać nowe oddziały czy likwidować te „nierentowne” ?
Powołanie nowego oddziału to na pewno duże koszty. Być może wystarczyłaby sekcja lub inaczej nazwany zespół działająca w formie filii . Opisując to na nieśmiertelnym przykładzie Suwałk - najbliższy oddział 120 km, a może w samych Suwałkach lub okolicy znalazłoby się kilka osób związkowych, które np. w zespole 4-5 osobowym, w tym jeden wet mogłyby działać na tym terenie bez zbędnej biurokracji, a wyniki swoich działań przesyłać do oddziału macierzystego.

Ja w każdym razie nie mam nic przeciwko nawet płaceniu większych składek, ale oczekuję za to przejrzystości i jasności zasad, a póki co struktury związku mi tego nie oferują.
Gdzie można zobaczyć sprawozdanie z działalności związku (oddziałów i całej organizacji) tak, żeby można było porównać efektywność działań do kosztów ponoszonych ? Organizacje pozarządowe mają obowiązek publikowania takich sprawozdań, a związek?
Żeby nie było – nie czepiam się, chciałabym wiedzieć, gdzie to mogę znaleźć.
I nie chodzi mi o wizytę na jednym spotkaniu na którym ktoś odczyta to mniej lub bardziej wyraźnie - chcę sobie spokojnie przeanalizować ile miotów jest przyjmowanych, ile jest hodowli w poszczególnych oddziałach.
SARABANDA pisze:Ja mam kilka spostrzeżeń - po pierwsze ciągłe przypominanie o społecznym działaniu co najmniej jakby chodziło o bycie męczennikiem jakoś mnie nie przekonuje, już dawno dowiedziono że największym bonusem nie są pieniądze a WŁADZA. Po drugie nie brak w naszym gronie osób pracujących społecznie w organizacjach prozwierzęcych i pewnie różnych innych, które masę czasu, wysiłku i pieniędzy przeznaczają na działanie i ciągle tego nie wypominają. Taki jest ich wybór i pasja i ponoszą tego konsekwencje. Nikt nikogo do działania w ZKwP nie zmusza. Ludzi chętnych do pracy społecznej w różnych organizacjach nie brakuje i to nawet gdy wymaga ona ponoszenia kosztów. Wystarczy obejrzeć reportaż wyżej zamieszczony i wiele podobnych. Nie słyszałam nigdy by osoby jeżdżące na podobne interwencje wypominały ile tracą czasu i pieniędzy.
Nie pozostaje mi nic innego do napisania jak – dokładnie tak! :zgoda:
Wiele osób krytycznie patrzących na tę sprawę nie ma problemu, żeby działać na wielu polach nieodpłatnie …bo czerpią z tego satysfakcję i to im wystarcza!

Iza i Sławek pisze:
Gosiu, specjalnie podkreślam społeczność pracy na rzecz związku, bo wydaje mi się, że wiele osób jest oderwana od rzeczywistości i wydaje im się że Zwiazek, to jacyś mityczni ONI, którzy mają niewiadomo jakie wpływy, profity itp., a sensem ich życia jest dokuczanie biednym właścicielom psów. (vide "towarzystwo wzajemnej adoracji").
Myślę, że to jest tak jak napisałam Sarabanda – to nie o pieniądze chodzi, przynajmniej najczęściej nie o nie. Oczywiście jest wiele świetnych osób działających w oddziałach, pomocnych, kompetentnych…ale jest też niemało, które nie działają bezinteresownie mimo, że nieodpłatnie

Sławku a zastanawiałeś się skąd to poczucie „mityczności ONYCH” ?
Będąc regularnie na spotkaniu sprawozdawczym ile możesz przytoczyć inicjatyw przyjętych do realizacji, które "padły z sali".
Dlaczego ludzie chcący coś załatwić w związku często czują się jak petent, a nie partner? I nie mów, że tak nie jest bo ja aż za dobrze wiem, ile zdrowia kosztowało od twórców bazy dotarcie do wielu materiałów i jak często byli odsyłani z kwitkiem albo przyjmowani na schodach – takie są fakty.
Iza i Sławek pisze: A to, że są niezapowiedziane kontrole, to że w sądach koleżeńskich jest kilka spraw, to już nie raczycie zauważyć.....
S.
Ja nie raczę bo nic o tym nie wiem…I proszę nie wracajmy do tematu obecności na zebraniu raz w roku – to jest XXI wiek, myślę, że w interesie samego związku jest upublicznianie takich spraw na stronie internetowej i to powinny być „newsy” z całej Polski a nie tylko oddziałowe.
No chyba, że nie umiem znaleźć tych informacji na stronie …


I na koniec - muszę pochwalić oddział warszawski i sekcję bo widać, że tym osobom się chce, kombinują (pozytywnie ;)) jak poprawić współpracę, w planach są szkolenia, spotkania z osobami, które będą się dzieliły swoją wiedzą. Już kolejny rok sekcja przy pomocy kilku osób "zapalonych" na co dzień nie działających w związku organizują szkolenia użytkowe.
Tej mąki może być chleb :silacz:
Tylko mam wrażenie, że tak się nie dzieje w innych oddziałach ....
Awatar użytkownika
Iza i Sławek
Posty: 1621
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: ZKwP – co sądzimy o działaniu związku?

Post autor: Iza i Sławek »

Aniu, co do wniosków "z sali"....
Każdy na "walnym" kto ma mandat, może zgłosić wniosek do Zarządu Oddziału lub Zarządu Głównego. Wniosek jest głosowany i jeżeli uzyska poparcie przechodzi do realizacji
Wiadomo że wnioski z poszczególnych oddziałów mogą się powielać, więc nie śmiem przypisywać zasług W-wie, ale przytoczę z głowy (czyli z niczego ;) ) co "padało z sali"
1) Zakaz kopiowania uszu i ogonów
2) Aby na wystawach kilkudniowych (K i M) grupy ras polskich I, VI, X były sędziowane tego samego dnia
3) Czipowanie jako sposób oznaczania
4) Wprowadzenie testów DNA

Sprawozdania z Realizacji wniosków, działalności Zarządu, Komisji są do wglądu w oddziale (mówie za W-wę)
A co do zawartości strony internetowej ZG, sesji wyjazdowych w oddziałach itp. to wszystko są piekne wnioski, tylko nie do przedstawienia na Ogarkowie tylko na walnych zgromadzeniach, do obecności na których gorąco namawiam. Proszę, nie wymagajmy jasnowidztwa ;)
S.
Wesna z Gończaków
ODPOWIEDZ