Nowy wzorzec ogara

Co wolno a czego nie, psom i ich właścicielom
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: kasiawro »

Zagaj waży max. 45 teraz ok. 42/43 tylko tam głównie mięsień - stety bądź niestety ;). Goprowiec jak nas ostatnio spotkał to zapytał ile my z nim biegamy dziennie :strach_2:
A my biegać nie lubimy wcale :D

Zapraszamy z Zajo wspólnie w nasze okolice :psiako:
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: SARABANDA »

Kilka przemyśleń w temacie. Tyle dyskusji na temat wzrostu i wagi, a ja to się martwię o problemy z psychiką ogarów ( lękliwość , agresja ) i o zdrowie ( ropowica, cukromocz ).
Ogar w obecnej formie jest rasą odtworzoną z kilku egzemplarzy gończych przywiezionych ze wschodu - to nie były ogary oraz domieszek kilku egzemplarzy "w typie"na przestrzeni wielu lat.
Więc nie wiem do jakich dawnych ogarów chcecie porównywać te obecne.
Kilka zdjęć psów z pierwszych miotów pułkownika Kartwika przedstawia psy duże, często sięgające do połowy uda mężczyzny, niektóre w typie "konik" inne w typie "krówka". Mają raczej wysoko osadzone uszy i niektóre jasne oczy. Także u późniejszych ogarów wysoko osadzone uszy i jasne oko nie są rzadkie. Posiłkuję się zdjęciami z bazy ale nie tylko.
Drobniejsze ogary zaczęły się zapewne rodzić w miarę coraz częstszych kojarzeń krewniaczych, wraz z narastaniem wad wrodzonych, braków uzębienia itd.
Jakie były te dawne ogary nie wiemy. Co najwyżej można przypuszczać z opisów że były bardzo zróżnicowane bo każdy hodował takiego ogara jaki mu był potrzebny a pojęcia rasy nie było.
Mieszkający na wschodzie a wschód Polski sięgał hen daleko pewnie hodowali ogary duże o lżejszej budowie bardziej podobne do chartów i z domieszką ich krwi, mieszkający na nizinach, terenach podmokłych pewnie hodowali psy mniejsze i lżejsze, w borach pewnie psy większe i cięższego typu.
Do hodowli były włączane psy innych ras myśliwskich otrzymywane z darów, przywożone z zagranicznych wojaży i pewnie przybywające wraz z wojskiem w czasie licznych wojen.
Poza tym ogar wcale nie jest wyjątkiem w zróżnicowaniu wagi i wzrostu . W rasach toy i miniaturowych jest określenie górnej granicy wagi, w psach molosach i wielu dużych ras minimalny wzrost.
Nie rozumiem dlaczego tak się boicie nazwijmy to dużych egzemplarzy - ich kojarzenie wcale nie powoduje że rodzą się psy coraz większe bo mielibyśmy już psy wielkości hipków a tak nie jest.
W większości ras doszło do zmiany wyglądu osobników , obecne dogi, owczarki niemieckie, mopsy, boksery i wiele innych to zupełnie inne psy niż 100, 50 czy nawet 20 lat temu, wystarczy obejrzeć zdjęcia. A jak dużo w wyglądzie psów zmieniło polepszenie ich żywienia, odrobaczanie i szczepienia? Dlaczego ciągle patrzycie do tyłu. Popatrzcie do przodu i zastanówcie się co zrobić żeby rodzące się szczenięta były zdrowe i miały dobrą psychikę.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: kasiawro »

Gosiu jestem za tym co napisałaś, tylko mam też w głowie to, że nikt nie wie jaka psychika i jakie zdrowie było wtedy ....?
Nie było forum(mamy już trochę lat), internetu i takiego przebiegu informacji jak jest w tych czasach i była też mniejsza populacja ogarzych szczeniąt.
Nie muszę Ci pisać, że wad i informacji będzie więcej jak szczeniąt teraz jest więcej w sieci i w danych :).
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: SARABANDA »

Nie porównuję psychiki i zdrowia obecnie i kiedyś bo o ile na zdjęciach widać psa to już takich informacji zdjęcie nie niesie. Uważam że bardziej trzeba się skoncentrować na zdrowiu i psychice niż na samym wyglądzie tym bardziej że wzorzec dopuszcza psy w różnych typach.
A dyskusje - gdzie te ogary z tamtych lat - nic nie wnoszą. Szczególnie że niosą podtekst - twój ogar jest niezgodny ze wzorcem- i w ogóle do niczego. Poza tym są zdjęcia naprawdę dużych ogarów, tych z przed lat, z wysoko osadzonym uchem, z jasnymi oczami. Znajoma mi opowiadała, że jej wujek we Wrocku kilkadziesiąt lat temu miał ogara, polował z nim, pies był bardzo duży, wyższy sporo od Sary i bardzo ciemny.
Z tak małą populacją jak ogar, rozdrobnioną hodowlą ( każdy sobie, brak większego spójnego planu hodowlanego) , rozmnażaniem często przypadkowych osobników, zróżnicowaniu w wyglądzie po wprowadzeniu kilku różnych w typie NN ciężko jest uzyskać wyrównane efekty.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
hanto
Posty: 33
Rejestracja: poniedziałek 04 lip 2016, 12:09

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: hanto »

Patrzę na mojego psa i widzę ślicznego przedstawiciela rasy.
Budowę ma mocną, nie jest może mistrzem sprintu ale w pełnym biegu czy nawet kłusie jest piękny!
Kościec ma gruby i pewnie to decyduje o jego wadze, która nota bene nie przeszkadza mu w pokonywaniu przeszkód czy kilometrów bezdroży...
Aż miło popatrzeć z jaką łatwością wskakuje na strome górki i z miejsca przeskakuje furtki działkowe (te do 90 cm ;-) )
Jak ściga się z Katarą po lesie to i ze zwrotnością nie ma problemów.
Biegamy regularnie co 2-3 dzień po kilka - kilkanaście kilometrów (ja) a pewnie dzieści (on)
Zdecydowanie nie przypomina cielaka a oddalić się w gonie nawet na 0,5 km potrafi niemalże w oka mgnieniu. Ma pasję do tropienia i do gonu za zwierzyną - to cechy, które mnie w pełni satysfakcjonują.
Jak ktoś miałby ochotę w naturze dokonać oceny to zapraszam do Wrocławia do lasów osobowickich i rędzińskich. Hanto uwielbia inne psy - więc z jego strony "czas-miło-spędzony" jest gwarantowany.

https://youtu.be/vckv6Hd16cI" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: hania »

kasiawro pisze:Gosiu jestem za tym co napisałaś, tylko mam też w głowie to, że nikt nie wie jaka psychika i jakie zdrowie było wtedy ....?
Ja myślę, że to nie ma znaczenia co było tylko tak jak Gosia napisała - co będzie. Bo jak na razie ogar traci opinię stabilnego psychicznie i zdrowego psa, którą miał jak zaczynałam przygode z rasą. I to nie tylko kwestia internetu, ale np rozmów z wetami, którzy twierdza, że kiedys ogary widywali z okazji szczepień a teraz z wielu innych okazji. I to nie jest tylko kwestia wiedzy czy dostępności badań bo ile np teraz można zdiagnozowac, że nawracające zapalenie ucha jest spowodowane niedoczynnością tarczycy to kiedyś to nawracające zapalenie ucha też by było tylko przyczyna byłaby nieznana.
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: Ania W »

hania pisze: I to nie jest tylko kwestia wiedzy czy dostępności badań bo ile np teraz można zdiagnozowac, że nawracające zapalenie ucha jest spowodowane niedoczynnością tarczycy to kiedyś to nawracające zapalenie ucha też by było tylko przyczyna byłaby nieznana.
No to skoro kiedyś takich rzeczy nie łączono a teraz tak, chyba jednak jest to kwestia wiedzy i dostępności badań... :mysl_1:
Czyli kiedyś było lepiej czy było tak samo, ale nie było pełnej świadomości na ten temat?
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: hania »

Ania W pisze:
hania pisze: I to nie jest tylko kwestia wiedzy czy dostępności badań bo ile np teraz można zdiagnozowac, że nawracające zapalenie ucha jest spowodowane niedoczynnością tarczycy to kiedyś to nawracające zapalenie ucha też by było tylko przyczyna byłaby nieznana.
No to skoro kiedyś takich rzeczy nie łączono a teraz tak, chyba jednak jest to kwestia wiedzy i dostępności badań... :mysl_1:
Czyli kiedyś było lepiej czy było tak samo, ale nie było pełnej świadomości na ten temat?
Jeżeli rozmawiałam z wetami 20 lat temu i mówili, że ogary do nich przychodziły tylko z okazji szczepień to oznacza że nie przychoziły z okazji nawracających zapaleń uczu, niezaleznie czym były spodowane ;)
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: miszakai »

Zgadzam się z Sarabandą, że dużo ważniejszy charakter i zdrowie a co do wagi to takie gadanie a przecież wystarczy spojrzeć na psa i widać od razu czy jest ok, czy nie. Czy są proporcje, czy sylwetka jest zgrabna. Jak u ludzi są Ci z drobnym kośćcem a czasem otłuszczeni i są żylaści i są grubej kości ale zgrabni:). Ja lubię ogary o grubej kości, dorzucam Hanto wiaderko z lubością :marzyc_2: , za to jak widzę beczułki na cienkich nóżkach zapasione to mi lepiej podać wiadro ;)
Mięśnie i kościec waży najwięcej. Pies aktywny, umięśniony będzie ważył dużo więcej a wygląda super. Pies z nierozwiniętymi słabiznami, bez mięśni na kończynach a z brzuchaczem - tragedia.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Nowy wzorzec ogara

Post autor: Ania W »

SARABANDA pisze: Popatrzcie do przodu i zastanówcie się co zrobić żeby rodzące się szczenięta były zdrowe i miały dobrą psychikę.
To i bardzo trudne i …nie bardzo ;) Ale chyba temat na oddzielny wątek ;)
A do tyłu czasami warto spojrzeć, żeby móc wyciągnąć wnioski na „do przodu”.


Mam nadzieję, że każdy rozsądny hodowca przyzna, że zdrowie i charakter najważniejszy. Eksterier ma znaczenie, bo jednak zajmujemy się konkretną rasą ;)
Zdrowie? Oczywiście pojawia się więcej chorób – nie tylko u ogarów, u innych ras też . Problemy np.z tarczyca, nowotwory i alergie , podobnie jak i u ludzi stają się coraz częstsze. Wydaje mi się mimo wszystko, że świadomość, że one mogą leżeć u podłoża innych problemów zdrowotnych wynika jednak z postępu diagnostyki. I niewątpliwie na naszą świadomość, że różne problemy istnieją ma wpływ ułatwiony obieg informacji. Umówmy się – gdyby nie możliwość łatwego porozumiewania się jaką daje nam Internet to osoba, która chce wiedzieć, miałaby dużo trudniejszy dostęp do wiedzy . Przykład – być może nawet kilka razy spotkałabym na wystawach Sarabandę…ale na ile miałybyśmy możliwość porozmawiania na temat syndromu Fanconiego, diagnozowania , leczenia? Że już nie wspomnę, że teraz dużo „grzebie się” w poszukiwaniu wskazówek na temat zdrowia, gdy jakiś problem wystąpi u naszego psa. W przypadku weterynarzy może to trochę inaczej wyglądać, bo ci "praktykujący" mogą wymieniać na różnego formach doszkalania się, semianariach, kontaktach zawodowych. I wcale nie dziwię się, że kilku weterynarzy może mieć doświadczenia takie, że kiedyś głównie szczepiono, a teraz się leczy…ale mam wrażenie, że generalnie obecnie bardziej ( a może inaczej ? :mysl_1: ) skupia się na zdrowiu psów niż kiedyś. Jak mi jamnik przestał chodzić to właściwie od razu dwóch wetów powiedziało, że do uśpienia, bo kręgosłup i tak jamniki mają. Trzeciego na szczęście oświeciło i zaczął leczyć korzonki. Postawił psa na łapy i dał jeszcze jakieś 6 lat życia. Teraz pewnie byłby nie tylko rtg, ale i tomografia, konsultacje, komórki macierzyste, rehabilitacja...Naprawdę wygląda to zupełnie inaczej.
Oczywiście ogarów jest też więcej, zwłaszcza w ostatnich latach, co siłą rzeczy będzie wpływało na pojawianie się różnych przypadków. Ja bym tylko chciała, żeby jak najczęściej mówiono o takich problemach, żeby można było zapobiegać, jeżeli to możliwe, dalszemu ich rozprzestrzenianiu się.

A dyskusja skupiła się na wyglądzie, bo wzorzec też skupia się na wyglądzie, a tego dotyczy ten wątek. Ja bym jeszcze raz podkreśliła, że oprócz wagi, a może nawet przede wszystkim, rasa to wysokość ( bo każdy wzorzec zawiera widełki wysokości, a już nie każdy wagę). Dużo prawdy jest w tym co napisała Sarabanda – każdy widział ( i nadal widzi ;)) ogara trochę inaczej. Osobiście nawet nie mam nic przeciwko takim rozbieżnościom ..oczywiście w granicach rozsądku ;) . Nawet trochę to lubię ;)
I chyba podsumowując – problemem ogara nawet nie jest waga co nadwaga :tia:
Tylko jak przekonać niektórych, że jego pies nie jest mocnej budowy, a po prostu gruby :roll:
Może taki obrazek...mój ulubiony :)
Załączniki
waga_godzilla.gif
waga_godzilla.gif (27.55 KiB) Przejrzano 2387 razy
ODPOWIEDZ