Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Jakie to szczęście, że nie jestem specjalistą i mój Hanto z wagą 49 kg ciągle jest uważany przeze mnie za ogara

hanto pisze:Jakie to szczęście, że nie jestem specjalistą i mój Hanto z wagą 49 kg ciągle jest uważany przeze mnie za ogara

I jeszcze jedno - dla mnie jeszcze ważniejsze Mimo tej wagi, Hanto czuje się prawdziwym ogarem.

hanto pisze:Jakie to szczęście, że nie jestem specjalistą i mój Hanto z wagą 49 kg ciągle jest uważany przeze mnie za ogara

Jeszcze kilogram i Hanto będzie zaliczał się do olbrzymów, jak dog czy bernardyn.

Teraz rozumiem słowa kolegi o duszeniu w łowisku...

Takie wymiary niosą za sobą poważne problemy zdrowotne, a do tego nie ma się co dziwić, że myśliwi wybiorą gończego czy teriera zamiast cielaka...

Wygląd ogólny:
Pies średniej wielkości, o mocnej, muskularnej, raczej ciężkiej budowie, dającej mu
znaczną wytrzymałość, lecz nie szybkość.

Eni pisze:Średniej wielkości u psów oznacza między 15, a 25 (no, max 35) kg masy ciała, powyżej to już psy duże...

To ja zacytuję opis wagi z wzroca ogara bo chyba tego ktoś nie doczytał :
"Waga: Masa ciała proporcjonalna do wzrostu i budowy.
Wysokość w kłębie:
psy 56-65, suki 55-60"
Nie wyobrażam sobie ogara o wymiarach w kłębie wyżej podanych i wadze 15, a 25 kg . Odbiegałby od wzorca bo proporcji to on chyba nie mógłby zachować .
Jeśli ogar wagowo ma być między 15, a 25 to po co rozdzielone zostały gończe polskie od ogara...?
Poza tym ogar ma być wolniejszym psem "spokojny kłus" lub "niezbyt szybki galop".
Pamiętajmy też, że jednemu myśliwemu taki typ psa będzie idealnie pasował, a drugiemu nie bo będzie wolał oglądać swojego psa w bardzo bliskim kontakcie z dzikiem.

Hanto nie martw się nasz Zagaj też jest uważany przez nas za ogara i chyba nie tylko przez nas .

Wigro pisze: Sądzę że szkolenie myśliwskie ogara, apel, uczestnictwo przynajmniej w konkursach pracy jest bardzo pozytywne dla rozwoju rasy i coraz bardziej akceptowane przez właścicieli.

Bardzo dobrze napisane!!

W wielu myśliwskich środowiskach utarł się wzorzec "psa idealnego", wykorzystywanego do polowań na grubego zwierza, czyli:
- niewielkich rozmiarów - bo łatwiejszy (czyt. tańszy) w utrzymaniu i transporcie,
- cięty - najlepiej żeby "sam dzika z krzaków za uszy wyciągał" ;
- szybki i zwinny - aby móc unikać trafienia przez osaczaną zwierzynę.
Nie jest dziwne więc, że w taki wzorzec idealnie wpisuje się gończy polski i z całą pewnością ta rasa pozostanie na długo ulubieńcem myśliwych. i słusznie....

Ale jest jeszcze ogar..... i teraz słów kilka o nim, wynikających z moich skromnych jeszcze doświadczeń związanych z niewątpliwą przyjemnością polowania z nim:
- niezastąpiony jako tropowiec, bardzo wytrwały i dokładny, ale również czujny i ostrożny w bezpośrednim kontakcie z dzikiem;
- niezależny i czasami aż za bardzo samodzielny w lesie a jednocześnie pies, dla którego nie ma niedostępnego terenu (napęd 4x4 ma włączony na stałe );
- niezbyt szybki, ale niesamowicie wytrwały;
- odporny na różne warunki atmosferyczne.
I takiego psiska właśnie potrzebuję w łowisku

Co do jego wielkości i masy - myślę, że obecne zapisy we wzorcu ogara są jak najbardziej słuszne. Pies o proporcjonalnej budowie, owszem niekoniecznie "cielaczek", ale czy będzie on ważył 28, czy 38 kilo to jest już sprawą drugorzędną. Przede wszystkim ma to być pies myśliwski i brawa dla tych, którzy swoje ogóry w tym kierunku szkolą i pokazują się z nimi na konkursach.

uncja pisze: I takiego psiska właśnie potrzebuję w łowisku

To tak jak my + do takiego trybu życia też taki jest wskazany nam.

Jeśli chcemy pod kątem użytkowym rozwijać wątek to proszę w innym dziele.

kasiawro pisze: Jeśli chcemy pod kątem użytkowym rozwijać wątek to proszę w innym dziele.

się zapędziłem......

Eni pisze: Jeszcze kilogram i Hanto będzie zaliczał się do olbrzymów, jak dog czy bernardyn.

Teraz rozumiem słowa kolegi o duszeniu w łowisku...

Takie wymiary niosą za sobą poważne problemy zdrowotne, a do tego nie ma się co dziwić, że myśliwi wybiorą gończego czy teriera zamiast cielaka...

Zdecydowałem się po słowach koleżanki dać mu dodatkowe wiadro paszy...może akurat osiągnie pół kwintala? Może dzięki temu zyskam sobie również sympatię właścicieli dogów, bernardynów i innych polujących hodowców krów.

To i ja dorzucę swoje 3 grosze. W naszym teamie mamy spory rozrzut wagowo wielkościowy
Dunaj 40 kg, w takich granicach wagowych od paru lat. W łowisku pracuje regularnie jako tropowiec.
Jaskier, najwyższy z naszych psów, 38 kg ale wygląda bardzo szczupło. Na razie, na koncie 1 sezon szukania postrzałków.
Pliszka, najmniejsza i wagowo pewnie będzie ok 20 (okaże się przy najbliższej wizycie u weta) Tak jak Jaskier, po 1 sezonie pracy tropowca.

Z moich spostrzeżeń - waga nie świadczy o przydatności psa w łowisku (o ile jest zdrowy) Zarówno cięższe jak i lżejsze robiły co do nich należy.

p.s. W sobotę, mam nadzieję, przekonać się w stosunku do Pliszki i Jaskra, na ile ich wielkość (małość) grubość czy szczupłość mają wpływ na kontakt z żywym dzikiem w zagrodzie. Zakładów nie przyjmuję

Nie napisałam nigdzie, że ogar ma ważyć 15-25 kg, tylko, że w tych widełkach mieści się pies średni.
Dla laika, takiego jak ja, wzorzec ma powiedzieć, na jakiego psa wyrośnie szczeniak (tym się różni przewidywalność psów rasowych od kundli). Wiec, po prostu nie jest dla mnie jasne, jak można napisać, że ogar jest średnim psem, gdy większość populacji zaczyna ważyć grubo powyżej 30 kg.

Poza tym, tak jak Hanto brakuje 1 kg do kategorii olbrzymów, tak już widziałam kilka wpisów, że psy się nawet w obecnych widełkach wzrostu nie mieszczą (są wyższe) to chyba świadczy o preferencjach hodowców i kierunku hodowli. Nie byłaby to pierwsza rasa, w której jest widoczny typ ciężki i lżejszy, ale wzorzec moim zdaniem nie jest jasny, żeby nie powiedzieć - może wprowadzać w błąd (a sędziowie się chyba niewiele nim przejmują).

I przepraszam, jeśli ktoś się poczuł urażony stwierdzeniem, że ma dużego psa - po pierwsze to nie zmienia jego rasowości (choć być może warto by się zastanowić, czy w takim kierunku chce się podążać i takie majestatyczne pieski hodować) ani właściciel nie miał na to wpływu (to kilka pokoleń wcześniej wybierano mu za przodków dorodnych przedstawicieli rasy i dlatego jest teraz prawie 2x większy niż "stare" ogary).