Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Awatar użytkownika
Betty
Posty: 537
Rejestracja: poniedziałek 17 kwie 2017, 22:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: Betty »

Gratulujemy pięknych maluszków! :piwko:
FORD Ogar z Czarnolasu - mój pierwszy ukochany ogar / moja miłość i pasja :)
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
MaciekSz
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 10 lut 2014, 10:21
Gadu-Gadu: 0

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: MaciekSz »

Bonie, Ewie, Sokolemu Lotowi i dziadkowi Aresowi wielkie gratulacje :silacz:
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: 1e2w3a »

Dziękujemy wszystkim za życzenia i gratulacje. Pieski bardzo żywotne, już widać to było jak jeszcze były uwięzione w błonach. Apetyt mają niesamowity, ssą, robią krótką drzemkę i znów przepychanki do mlekopojów. Jest ich dużo, Bona ma wprawdzie dziesięć dobrze rozwiniętych sutków ale tak jakoś zawsze się położy, że dostępu do niektórych nie ma - są po prostu przygniecione. Maluchy jedzą na zmianę, wyczuwają że niektórzy przysnęli i stwarza się dla nich szansa. A jeżeli i oni też przysnęli to sama je przystawiam do zwolnionych sutków.Trochę mnie jednak martwi słaby apetyt Bony. Jak jej się podsunie pod nos kawałek mięsa, sera czy żółtko to zjada chętnie i łapczywie ale swojej suchej karmy nie łaknie. Wczoraj np. zjadła tylko 1/3 swojej dziennej porcji. :niewka: Myslę, że to wynika z jej obecnej psychiki aby nie opuszczać maluchów i jak najmniej wychodzić ze skrzyni. Z dworu wraca bardzo szybko, w pośpiechu - byle szybciej do dzieci. Ponieważ Bona nie je dużo a miot liczny i łakomy to nie wiem czy tego mleka zdoła wyprodukować tyle (przez ten słaby apetyt)aby zaspokoić potrzeby szczeniaków. Rozważam dokarmianie maluchów (raz dziennie) aby trochę odciążyć Bonę. :mysl_1:
kasiawro pisze:Ewa co to za tasiemki kolorowe takie inne
Te kolorowe "tasiemki" to rzepy, są owinięte dookoła szyjek maluchów. Dostałam je od Ani od Wrzosa.
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
aniamam
Posty: 879
Rejestracja: czwartek 31 maja 2012, 17:15
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: aniamam »

kasiawro pisze: Ewa co to za tasiemki kolorowe takie inne :mysl_1: ?
Te tasiemki to takie delikatne rzepy - włoski pomysł na oznaczanie maluchów w miotach, w komplecie było 12 kolorów
Ania M., Wrzos z Zatrzebia & Elja Sokoli Lot
Awatar użytkownika
aniamam
Posty: 879
Rejestracja: czwartek 31 maja 2012, 17:15
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: aniamam »

Maluszki :marzyc:
Tatuś Wrzos przesyła całuski dla swojej "żony" i potomstwa.
Bonie życzymy dużo cierpliwości ....... :silacz:
Ania M., Wrzos z Zatrzebia & Elja Sokoli Lot
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: hania »

1e2w3a pisze:Trochę mnie jednak martwi słaby apetyt Bony. Jak jej się podsunie pod nos kawałek mięsa, sera czy żółtko to zjada chętnie i łapczywie ale swojej suchej karmy nie łaknie. Wczoraj np. zjadła tylko 1/3 swojej dziennej porcji. :niewka: Myslę, że to wynika z jej obecnej psychiki aby nie opuszczać maluchów i jak najmniej wychodzić ze skrzyni. Z dworu wraca bardzo szybko, w pośpiechu - byle szybciej do dzieci.
Wiele suk przez pierwsze dni po porodzie tak ma. Potem apetyt wraca do normy.
Ponieważ Bona nie je dużo a miot liczny i łakomy to nie wiem czy tego mleka zdoła wyprodukować tyle (przez ten słaby apetyt)aby zaspokoić potrzeby szczeniaków. Rozważam dokarmianie maluchów (raz dziennie) aby trochę odciążyć Bonę. :mysl_1:
Poczekaj. Waż je i dokarmiaj tylko jeśli nie beda przybierać na wadze tak jak powinny (kilka dni słaby przyrost). Mleko mamy jest najzdrowsze a Bona jest suka, która powinna dać radę.
Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: Ewka »

Ewa, a może teraz, kiedy bardzo ważne jest, żeby maluchy miały pod dostatkiem mleka mamy, dawać Bonie, to, co zjada z apetytem. Przynajmniej czasowo, przez najbliższe dwa tygodnie. Od trzeciego tygodnia maluchów możesz je bez problemu dokarmiać.
Byleby w sercu ciągle maj!
Awatar użytkownika
endo
Posty: 2197
Rejestracja: piątek 01 paź 2010, 19:21
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kielce/MarzyszII

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: endo »

:piwko: gratulacje :piwko:
Obrazek
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: 1e2w3a »

hania pisze:Mleko mamy jest najzdrowsze a Bona jest suka, która powinna dać radę.
Chyba już rozważyłam czy dokarmiać czy też nie. Wstrzymam się z dokarmianiem, bo rzeczywiście nie ma to jak pokarm matczyny. Myślę, że da radę. :silacz:
Ewka pisze:Ewa, a może teraz, kiedy bardzo ważne jest, żeby maluchy miały pod dostatkiem mleka mamy, dawać Bonie, to, co zjada z apetytem.
Właśnie tak zaczęłam robić i wtedy nie ma problemu z jedzeniem ale wszystko musi odbywać się w skrzyni przy dzieciach. Nawet wtedy suchej karmy zje trochę więcej.
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: Miot "E" w hodowli "Sokoli Lot" - Bona i Wrzos

Post autor: Ewka »

1e2w3a pisze:
Ewka pisze:Ewa, a może teraz, kiedy bardzo ważne jest, żeby maluchy miały pod dostatkiem mleka mamy, dawać Bonie, to, co zjada z apetytem.
Właśnie tak zaczęłam robić i wtedy nie ma problemu z jedzeniem ale wszystko musi odbywać się w skrzyni przy dzieciach. Nawet wtedy suchej karmy zje trochę więcej.
Ewo, ja tak robiłam - karmiłam ją przy dzieciakach. Skończyłam, kiedy dzieciaki zaczęły się interesować, co mamusia ma w misce, bo wtedy zaczęła je odganiać :)
Byleby w sercu ciągle maj!
ODPOWIEDZ