Smakołyki dla psa czyli o diecie...
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
Bard niestety od zawsze nie najlepiej znosił kości ale może to dlatego że kiedyś kazano mi je gotować a teraz jest zalecane podawania surowych.
(mój ostatni mleczak wypadł w liceum...a Nemrod jeszcze chyba nie dotarł do tego etapu edukacji )
(mój ostatni mleczak wypadł w liceum...a Nemrod jeszcze chyba nie dotarł do tego etapu edukacji )
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
świetny pomysł, też chętnie zobaczęweszynoska pisze:Dorotko...zrób zdjęcie...tym zębom i pokaż....
Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
Wracając do smakołyków dla psa. Dziś (ponieważ jest na diecie) Nemrod dostał kleik ryżowy:) I ZDECYDOWANIE nie jest to jego ulubione danie...... Jeśli nadal nie będzie takich sensacji jak w nocy, jutro dostanie znowu suche....
Ps. A raz dostał (jakiś czas temu) biały ser+jogurt+banana.... było szaleństwo... miska wędrowała po całej kuchni i została KILKAKROTNIE wylizana......
Ps. A raz dostał (jakiś czas temu) biały ser+jogurt+banana.... było szaleństwo... miska wędrowała po całej kuchni i została KILKAKROTNIE wylizana......
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
czy mogę trochę z innej beczki pytanie zadać? Podaję Tańczy m.in pasze Royal Canina Junior. Na opakowaniu stoi, że trzeba to to namaczać. Ale nie jest napisane do jakiego wieku lub momentu życia psa. Wie ktoś moze jak to jest?
"......trochę człowieka i technika się gubi......"
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
Dorob: aby pies zjadł kleik ( zazwyczaj ryż z marchwią kłuję w ząbki ) to dodaj przed podaniem łyżkę masła prawdziwego- powinno pomóc (moje suki- wtedy zjadają). A jak i to nie- możesz dodać dla zapachu troszkę kostki wołowej Winiar (Knorra); to takie oszukanie przez zapach- ale zazwyczaj pomaga.
Jut: ja już u mnie w połowie rozmakałam baby chrupki. Przygotowałam szczeniaki do jedzenia suchego. Teraz Tańcza już dawno może i powinna je chrupać na sucho. Spróbuj...Tylko pamiętaj by obok postawić jej miskę z wodą.
Jut: ja już u mnie w połowie rozmakałam baby chrupki. Przygotowałam szczeniaki do jedzenia suchego. Teraz Tańcza już dawno może i powinna je chrupać na sucho. Spróbuj...Tylko pamiętaj by obok postawić jej miskę z wodą.
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
bea100
Widzisz.. poczułam że coś trzeba dodać i lyżeczkę tranu wlałam.. zjadl jak oszalaly. A po klopotach już sladu nie ma:)
dzięki za rady:)
Widzisz.. poczułam że coś trzeba dodać i lyżeczkę tranu wlałam.. zjadl jak oszalaly. A po klopotach już sladu nie ma:)
dzięki za rady:)
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- Karolina i Diana
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek 04 lis 2008, 15:31
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
Ja też w tej materii pytanie
Diana narazie z tego co wiem powinna zjadać 5 posiłków, jakaś mądra istota powiedziała że
takiego malucha 2 miesiące można już uczyć a więc uczymy z dobrym skutkiem . A co za tym idzie dostaje bardzo często
smakołyki, parówek nie lubi tzn zje ale bez entuzjazmu, więc je sobie serduszka pokrojone w kosteczkę
trochę tego jednak zjada wiadomo a więc teraz pytanie czy nie zjada za dużo? I czy to nie powinno jej się liczyć jako jeden posiłek?
Diana narazie z tego co wiem powinna zjadać 5 posiłków, jakaś mądra istota powiedziała że
takiego malucha 2 miesiące można już uczyć a więc uczymy z dobrym skutkiem . A co za tym idzie dostaje bardzo często
smakołyki, parówek nie lubi tzn zje ale bez entuzjazmu, więc je sobie serduszka pokrojone w kosteczkę
trochę tego jednak zjada wiadomo a więc teraz pytanie czy nie zjada za dużo? I czy to nie powinno jej się liczyć jako jeden posiłek?
- Malgosiaczek_27
- Posty: 1587
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
My jak jeździliśmy z Nuta na szkolenie, to jechaliśmy rano "na głodniaka" Nutka zjadała całą masę smakołyków podczas "pracy" i to już było jej śniadanko. Więc myślę, ze jeśli ćwiczycie np. rano to smakołyki w ilości takiej jak podawane śniadanko to już wystarczający posiłek.
- Karolina i Diana
- Posty: 167
- Rejestracja: wtorek 04 lis 2008, 15:31
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
No to już wiem to co chciałam wiedzieć, dzięki
Re: Smakołyki dla psa czyli o diecie...
Tja...bea100 pisze:Dorob: aby pies zjadł kleik ( zazwyczaj ryż z marchwią kłuję w ząbki ) to dodaj przed podaniem łyżkę masła prawdziwego- powinno pomóc (moje suki- wtedy zjadają). A jak i to nie- możesz dodać dla zapachu troszkę kostki wołowej Winiar (Knorra); to takie oszukanie przez zapach- ale zazwyczaj pomaga.
I to się nazywa zalecana dieta...
A potem jak taki pacjent wraca do gabinetu, bo jakos nie zdrowieje to własciciel sie zapiera, że oczywiscie jadł tylko kleik...
Ale dobrze, ze z Nemrodem już wszystko ok