Aniu zaczęliśmy od Tarnowa, w planie było dość dużo do zwiedzenia, a mieliśmy tydzień na to bo potem zlot nas wzywał. Przemyśla nie zdążyliśmy zwiedzić, więc pewnie na wschodzie się pojawimy jeszcze .ania N pisze:No i byli w okolicy i nie zajechali
Z Nałęczowa pojechali na skos, na wschód aby spotkać się z dawno nie widzianą rodzinką ogarzą. Przede wszystkim Zagaj poznał się z ciocią Jocią oraz moim miejscem urodzin.
Siostrzyczka Jocia nie była zadowolona z towarzystwa Zagaja.
Obój Samograj.
Dzielnie dogląda stajni i lecznicy.
Jeśli Janów Podlaski to oczywiście też konie.
Kuc Norweski.
Trafiliśmy na kowala .
Najstarsza klacz w stadninie chodziła sobie spokojnie skubiąc trawę.
Lustereczko .
Nadburzańskie Granie.
Nastał lipiec i wszyscy byliśmy razem. Rekompensata za nie zabranie mnie na wakacje.
Wspólne popołudniowe drzemki.
Wspólne wieczorne wyjścia na ambonę.