Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Witam wszystkich ogarowiczów

Wreszcie dojrzałam do tego, by założyć blog mojemu SOKOŁOWI, który ma także drugie imię - ARES. Urodził się 07.01. 2009, w Stadninie Cisowiec koło Rzeszowa. Ojciec - JANTAR ze Stadniny Cisowiec, matka - ŁUNA , również ze Stadniny Cisowiec. Jest z nami od końca kwietnia 2009, a przywieźliśmy go nie z Rzeszowa, ale wprost z klubówki z Opola. Musiał zamienić ciszę, spokój, przestrzeń, las na cywilizacyjne niedogodności.
Nie lubił karetek pędzących na sygnale, dyszących ciężarówek i autobusów, porannego uruchomiania samochodów. Było zbyt dużo hałasu i ruchu. Teraz nie jest to już problemem, ale wtedy było inaczej.

Blog ten chcę prowadzić tematycznie z zachowaniem pewnej chronologii, ale zapewne będą odstępstwa. Przy okazji mam okazję zrobić porządek w moim komputerze.

Na razie tyle, szykujemy się z Aresem na długi spacer. Niedługo się ponownie odezwę, by kontynuować to, co zaczęłam.

Oleśnica pozdrawia

No i z zaplanowanego długiego spaceru nic nie wyszło, przez burzę, która nas mocno zmoczyła i musieliśmy uciekać.

A wracając do blogu, to zacznijmy wszystko od początku, czyli od lat szczenięcych. Aby zmniejszyć Aresowi miastowy stress, przeprowadziłam się z nim do domu na peryferiach Wrocławia. Przebywaliśmy tam , z małymi przerwami, do końca września. A oto kilka fotek z tego okresu:

Witamy Aresa! Niezwykle wyrozumiałego na szczeniackie wybryki ogara

Łoza z równie wielkiego miasta wita Sokoła
Ona też przeprowadziła się z sielskich klimatów do betonowej jungli więc kumpla rozumie (chociaż akurat na niej miejskie hałasy nie robiły wrażenia to jednak łono natury to jest to

Po powrocie na stare śmieci (czyli do właściwego domu naszego zamieszkania), ARES był już przystosowany do nowego, miejskiego środowiska. Ten nasz właściwy dom nie znajduje bezpośrednio w centrum, hałasu dużego tu nie ma, ale brak mu bezpośredniego wybiegu jak na peryferiach. Za to jest tu większa możliwość spotkania się z pobratymcami ARESA.
Nie narzekamy i rekompensujemy to długimi spacerami. A teraz kilka ujęć na starych śmieciach. Wszystkie poniższe zdjęcia były wykonane na dwóch ulubionych kanapach ARESA - mojej i syna, bo tam najłatwiej było go "obcykać".

Pozdrawiamy z Zojką i Łazikiem

Na starych śmieciach czyli dobrze główką na poduszce a najlepiej kuperkiem w każdym razie widać ,że Sokół szybko się przystosował

pozdrawiamy młodszego brata

A ten starszy brat to, tak rozumiem, ma takich samych rodziców jak ARES, urodził się w Stadninie Cisowiec, ale w którym roku?

Pogoń ze Stadniny Cisowiec, po tych samych rodzicach, urodzony 30. maja 2008 Czy są podobni można sprawdzić na blogu viewtopic.php?f=5&t=554" onclick="window.open(this.href);return false;