nieOGARnięty blog:)

bea100

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: bea100 »

Wigro doskonale prawi.
Ja zalecam...spokój i rozsądek przede wszystkim.
Dywanik gdzie sika bym zlikwidowała ( na czas nieokreślony) a w tym miejscu bym mu położyła duży stary ręcznik(jak zasika do wymiany na podobny).

Spokojnie, zacznie jeść. Jedzenie (jeśli zostawi lub nie zje) zabrać- dać za 3h. Trzeba zachowywać przerwy między karmieniami. Jedzenie nie może stać w misce.
A co dostawał u Jurka?

PS Śliczny mały :silacz:
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: dorob62 »

Cudny jest:) Będzie jadł, nie martw się....Nic na siłę (jak u dzieci.. hihi). Będzie superowo:)
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: hania »

miszakai pisze:Kurcze! Dziś zastrajkował i nie chce jeść:( Po nocy całej dostał karmę (zalewam mu trochę) i nic. Zabrałam, dałam potem to zjadł ale też nie całą...Pomemłał ucho cielęce, żwacz - żołądek śmierdziuch jedynie go ucieszył. No i jogurt naturalny tez chętnie. Czy mam mu zabrać michę i dać dopiero za 3h? Nie widzę, żeby jakimś żarłokiem był. Parówka też nie :roll:
Jak nie zje karmy to nie dawaj nic innego a michę z karmą zabierz i daj dopiero na nastepny posiłek. Po co ma jeść obiad jak dostanie lody ;).

I ja bym zlikwidowała dywanik na który sika. Można tam położyc psią pieluche, gazety itp - jeśli ma tam sikac na razie.
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: miszakai »

Ok. zlikwidujemy...Generalnie...robi wszędzie:(Najczęściej na gres w przedpokoju, najczęściej w okolicy dywanika ale też poza. Nie robi w sypialni , do której już wchodzi ;) , no i z pokoju Iwka zwinęliśmy dywanik na razie i na razie też tam nie robi. Przetrzymałam i przestałam zalewać karmę. Pulpy nie chciał a już drugi raz całkiem suchy posiłek mu smakuje:)
Oczka trochę łzawiły, teraz dużo mniej, zakraplam solą fizjologiczną raz dziennie.
Na razie mam do Was takie pytania...Może jeszcze raz tu a potem się przeniosę do konkretnych wątków, ok?
jeden to:
Jestem teraz w domu i od rana jest super. Jak robi siku to raz a porządnie; nawet sobie już siadamy i klikamy:). Czasem w plecaku założonym z przodu zwiedzamy okolicę. A jak wracają Kuba i Iwo to posikuje przez resztę dnia po troszku jakby znaczył teren. To tu to tam i nie z radości tylko po prostu dużo częściej robi i po trochu :zdziw_4:

I druga sprawa:
Ząbki ma jak szpileczki. Rozkręcił się już i bawiąc się łapie. My radzimy sobie, zamierając w głaskaniu czy ignorując i przestaje gryźć ale Iwo, poruszający się szybciej, z rozwianymi spodniami, rękami, rękawami, uszami :D staje się obiektem szarpania i gryzienia non stop. Na szczęście nie boi się, uwielbia te gonitwy ale jednak jak wyląduje na ziemi pociągnięty mocniej to od razu jest cap w rękę czy buzię i wtedy już mniej mu się podoba. I wtedy co mamy robić?
On cały czas merda ogonem ale powarkuje na niego. Karcić wtedy? Skoro nie zawsze to Iwo przeszkadza i sam go nieraz zachęca(nie mam wpływu na to) to karcenie naprzemienne tylko go motywuje do podgryzania...Może muszą to sobie ustawić raz na zawsze? Ale jednak Iwo czasem chce się przemieścić a nawet nie może ruszyć nogą bo Cygaro od razu szybsze podbiegnięcie traktuje jak zaproszenie do zabawy.

Zdjęć więcej już niedługo.
A i został już kilka razy sam i jest dobrze :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Wigro
Posty: 1735
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 00:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: WA-WA

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: Wigro »

No tak,
gdzie są qurde zdjęcia ?
Prblem główny to jest że są dwaj równolatkowie i muszą być sterowani bo inaczej Ogar będzie kombinował. On sprawdza co może, jak przeszkadza ignorować. Ogarów się nie karze, nie ma takiej opcji u inteligentnych psów.Ignoruje się niechciane zachowania albo/i daję się alteratywę.
Jak mi odbija to mój ludż daje mi ucho świńskie i odpycha, jak dzwoni dzwonek do drzwi to mam rozkaz waruj w budzie, bo inaczej ja bym rządziłi pilnował i miał stres. A tak to wiem co mam robić.
Trzeba przyzwyczajać do zostawania samemu w domu, koniecznie na mniejszej bezpiecznej przestrzeni,
woda, zabawki, buda (najlepiej z dachem) pielucha do sikania, jedna w całym domu i to teraz, zaraz.
Jak się skończy kwarantanna zabrac pieluchę natychmiast i obserwować.
Normalny Ogar nie sika i nie sra u siebie, powie że musi wyść.
Trzeba zapisać psa do przedszkola (odpytać Hanię).
Pokazać oczy Garncarzowi bo cuś tu nie jast OK, obym śię mylił.
Pozdrawiam.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: hania »

miszakai pisze: I druga sprawa:
Ząbki ma jak szpileczki. Rozkręcił się już i bawiąc się łapie. My radzimy sobie, zamierając w głaskaniu czy ignorując i przestaje gryźć ale Iwo, poruszający się szybciej, z rozwianymi spodniami, rękami, rękawami, uszami :D staje się obiektem szarpania i gryzienia non stop. Na szczęście nie boi się, uwielbia te gonitwy ale jednak jak wyląduje na ziemi pociągnięty mocniej to od razu jest cap w rękę czy buzię i wtedy już mniej mu się podoba. I wtedy co mamy robić?
On cały czas merda ogonem ale powarkuje na niego. Karcić wtedy? Skoro nie zawsze to Iwo przeszkadza i sam go nieraz zachęca(nie mam wpływu na to) to karcenie naprzemienne tylko go motywuje do podgryzania...Może muszą to sobie ustawić raz na zawsze? Ale jednak Iwo czasem chce się przemieścić a nawet nie może ruszyć nogą bo Cygaro od razu szybsze podbiegnięcie traktuje jak zaproszenie do zabawy.
Problem polega na tym, że raczej ciężko będzie go oduczyć, jeżeli Iwo uznaje tą zabawę, przynajmniej częściowo, za atrakcyjną. Można nauczyc go komendy "puść" na zabawce i wykorzystywać przy spodniach, ale obawiam się, że przy dziecięcej niekonsekwencji będzie trudno. Powarkiwaniem bym się raczej nie przejmowała - nie widzę co prawda sytuacji - ale myślę, że to takie powarkiwanie zabawowe a nie ostrzegawcze.
bea100

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: bea100 »

Cygaro bawi się z Iwo jak z równolatkiem szczeniakiem (tak jak robił to w kojcu) a łapanie ząbkami to tam normalne zachowanie. Jeśli jest za mocno (i boli) to wtedy szczeniaki piskiem dają sobie o tym znać (zazwyczaj bawią się do granicy bólu). Jeśli Iwo piśnie- (ale nie ze śmiechem a z bólem) to wtedy Cygaro uzna, że było za mocno. Szczeniaki powarkują też na siebie- czasem (udają) groźne i duże psy- to też zabawa i w ten sposób też dają sobie znać, że wzajemna zabawa była za mocna (bolesna).
Może by pomogło gdyby Iwo nauczył się groźnie "warczeć"?
Najczęściej jednak ten "poszkodowany" szczeniur odchodzi i przerywa taką niefajną dla niego zabawę. Powiedz to Iwo.
Oni muszą się wspólnie nauczyć bawić. Wiem, że to niefajnie matce patrzeć- bo Iwo będzie bywał z lekka nadgryziony czy czasem podrapany, zanim się nie dograją w zabawach. Ja bym zachowała spokój. Nie widzę tu specjalnie wyjścia, jeśli obaj "szczeniaczkowie" dobrze się wspólnie w ten sposób bawią ;).
Ja bym jednak nauczyła Iwo jak powinien (prawidłowo) bawić się ze swoim psem. I nauczyła Iwo jak nie dać sięgać zębami do twarzy czy rąk- zawsze można dać szczeniakowi coś w zamian do zabawy.
Ostatnio zmieniony czwartek 11 gru 2008, 07:44 przez bea100, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: dorob62 »

miszakai
Hej a moze chcesz taka psią kuwete z pieluchami?? Moj szybko sie nauczyl tam załatwiać a teraz stoi pusta i bezużyteczna moge oddac.....
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: miszakai »

dorob
Dziękuję ale już jest nieźle. Co prawda zamiast ręczników/szmatek kupię te podkłady bo lepiej chłoną. Od wczoraj załatwia się co prawda nie na jedną ale ma takie 3 ręczniki. Czasem nie wceluje drepcząc ale celuje dobrze:).
No wszystko niby wiem z tym gryzieniem. Iwo próbuje podawać inną zabawkę; jak go zaboli to płacze, nauczyłam Go też udawać drzewo i nieruchomieć ale zanim Cygaro się zreflektuje/zniechęci to Iwo już poczuje na nogach i nie wyrabia pozycji tylko zaczyna się ruszać i jest od nowa :D
Chyba wyjściem będą obok tych metod grubsze spodenki bo na nogach ma już sporo zadrapań a jak jest w cienkich spodenkach to moment.
Komendy puśc zacznę jutro uczyć, taki mam plan, Już targetujemy trochę i siadamy:) ale racja - Iwo też jest zadzior więc niby na łóżku siedzi ale merda stopą do Cygaro no to jak tu nie podgryźć:).
Budka z daszkiem? :mysl_1: Jakoś mu chyba nie leży, bo lubi spać na otwartej przestrzeni, gołej podłodze, chłodnym tarasie...A tak opatulony to nie...
Zdjęć wrzucę trochę dzisiaj, mówiłam, ze nudy będą :jezyk:
Obrazek
Awatar użytkownika
Wigro
Posty: 1735
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 00:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: WA-WA

Re: nieOGARnięty blog:)

Post autor: Wigro »

miszakai pisze:
Budka z daszkiem? :mysl_1: Jakoś mu chyba nie leży, bo lubi spać na otwartej przestrzeni, gołej podłodze, chłodnym tarasie...A tak opatulony to nie...
Co innego rozwalić się na środku do góry pedałami co znaczy że jest cool i niech drapią po ..., a co innego schować pod stołem w swojej budzie jak nikogo nie ma. Mnie zostawiają od początku na 8 godzin samego na 10 m2 i jest w porządku, przesypiam pod stołem większość czasu. Sprawdzali wielokrotnie co robię, jak zjem co mi zostawią i nic więcej nie znajdę do jedzenia to się pobawię troszkę, napiję i idę spać. Nigdy na środku do góry brzuchem jak nikogo nie ma.
Jak miałem rok chcieli mi zrobić lepiej i dodali 20m2. Zaczęły się problemy:
wyciągałem kocyk, szmatę na środek i sikałem w to, gryzłem krzesła, rozrabiałem.
Zrobili wszystkie badania i wyszło że jestem zdrów jak koń a tylko się nakręcam.
Jak wróciłem do mniejszej powierzchni i pod stół jest znowu OK.
Pozdrawiam
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
ODPOWIEDZ