Bachmat, Lorna i reszta-ekipa znad Sarczego Brzegu.
- Angelika
- Posty: 612
- Rejestracja: czwartek 04 maja 2017, 21:41
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: okolice Zawiercia
Re: Bachmat i Lorna
Trzymam kciuki
Re: Bachmat i Lorna
na pewno będzie bez niespodzianek do zobaczenia w czwartek !!!We wtorek ruszamy na Niemcy. Na GWS jeden dorosły pies, jedna sunia w młodzieży i jedna suczka dorosła. Wstępnie każdy wraca z tytułem. Zobaczymy jak to będzie.
- BACHMATsforanemroda
- Posty: 1117
- Rejestracja: niedziela 01 lis 2015, 16:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Jeleń, Szczecinek
- Kontakt:
Re: Bachmat i Lorna
Uf! W końcu w domu!
No prawie bo wylądowaliśmy w domku na ośrodku, kilka dni ciemno w domowym piecu i temperatura nie do życia, nawet pod "pierzynką".
Wyjazd bardzo wymagający, ekscytujący i na pewno będziemy go miło wspominać. Pierwszy dzień był dla wszystkich najcięższy. Dla Bachusia i mnie pod względem intensywności przygotowań, sterczenia na ringach przygotowawczych i ciągłym utrzymywaniu mojego zwycięzcy w skupieniu, czasem jedno nerwowe spojrzenie między psami lub co gorsza ciekawy zapaszek od suni i koniec psio-ludzkiej współpracy. Dla naszych towarzyszy (bagażowego i tłumacza) pod względem koczowania w "nieciekawym" miejscu, tachania klatki i wielu innych. Za co jestem im bardzo wdzięczna. Sędzia bardzo miły, mieliśmy małe problemy z barierą językową, ale polsko-niemieccy gończarze ruszyli z pomocą. Lalunia panikara też się namęczyła bo ją zaczepiano, patrzano na nią i co gorsza próbowano dotykać! I w gębie grzebano... Wrrr.... Pracujemy nad tym.
Drugi dzień już lżejszy, luźniejszy i przyjemniejszy. Więcej znajomych twarzy i pyszczków. Ocena szła sprawnie, jestem zadowolona z wyników. No może Lalunia mogłaby bardziej zabłysnąć. Jak już zaskoczy to będzie prezentować się tak jak jej chłop! Szkoda tylko, że nie mogliśmy zostać dłużej. Ale jeszcze będzie okazja do dłuższego spotkania!
Po wystawach przyszedł czas na spacer po Goslar. Piękne, urokliwe miejsce. Bardzo "staroniemieckie", ciotka śmieje się że rynek śmierdzi starością. Mało było czasu na studiowanie historii miasta, ale tyle ile się dało obejrzeliśmy. Trzeba było wracać... Bo przecież wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
No prawie bo wylądowaliśmy w domku na ośrodku, kilka dni ciemno w domowym piecu i temperatura nie do życia, nawet pod "pierzynką".
Wyjazd bardzo wymagający, ekscytujący i na pewno będziemy go miło wspominać. Pierwszy dzień był dla wszystkich najcięższy. Dla Bachusia i mnie pod względem intensywności przygotowań, sterczenia na ringach przygotowawczych i ciągłym utrzymywaniu mojego zwycięzcy w skupieniu, czasem jedno nerwowe spojrzenie między psami lub co gorsza ciekawy zapaszek od suni i koniec psio-ludzkiej współpracy. Dla naszych towarzyszy (bagażowego i tłumacza) pod względem koczowania w "nieciekawym" miejscu, tachania klatki i wielu innych. Za co jestem im bardzo wdzięczna. Sędzia bardzo miły, mieliśmy małe problemy z barierą językową, ale polsko-niemieccy gończarze ruszyli z pomocą. Lalunia panikara też się namęczyła bo ją zaczepiano, patrzano na nią i co gorsza próbowano dotykać! I w gębie grzebano... Wrrr.... Pracujemy nad tym.
Drugi dzień już lżejszy, luźniejszy i przyjemniejszy. Więcej znajomych twarzy i pyszczków. Ocena szła sprawnie, jestem zadowolona z wyników. No może Lalunia mogłaby bardziej zabłysnąć. Jak już zaskoczy to będzie prezentować się tak jak jej chłop! Szkoda tylko, że nie mogliśmy zostać dłużej. Ale jeszcze będzie okazja do dłuższego spotkania!
Po wystawach przyszedł czas na spacer po Goslar. Piękne, urokliwe miejsce. Bardzo "staroniemieckie", ciotka śmieje się że rynek śmierdzi starością. Mało było czasu na studiowanie historii miasta, ale tyle ile się dało obejrzeliśmy. Trzeba było wracać... Bo przecież wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
hodowla znad Sarczego Brzegu
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Angelika
- Posty: 612
- Rejestracja: czwartek 04 maja 2017, 21:41
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: okolice Zawiercia
Re: Bachmat i Lorna
Jeszcze raz GRATULACJE super zdjęcia
Re: Bachmat i Lorna
Zazdroszczę takiej fajnej wycieczki i zarazem cieszę się z tak licznej stawki ogarów. Promocja była. Gratuluję tytułów
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13064
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Bachmat i Lorna
Lubimy takie miasteczka, gdzie starocią śmierdzi .
Może jeszcze coś się wynajdzie do pokazania?
Może jeszcze coś się wynajdzie do pokazania?
- BACHMATsforanemroda
- Posty: 1117
- Rejestracja: niedziela 01 lis 2015, 16:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Jeleń, Szczecinek
- Kontakt:
Re: Bachmat i Lorna
Pogoda nie sprzyjała robieniu zdjęć, ale coś tam jeszcze znalazłam. Dla tamtego regionu najbardziej charakterystyczne są czarownice, można jakąś spotkać na każdym kroku Legenda mówi (podobno jest poparta jakimiś naukowymi dowodami), że niegdyś na największej z tamtejszych gór, przy ognisku gromadziły się czarownice i poprzez tańce odprawiały swoje modły do księżyca.
Miasteczko nie jest wielkie, ale przepych można zobaczyć praktycznie wszędzie. Starodawny, ale jednak przepych. Wszystkie kamienice są zdobione, jedne mniej, drugie więcej. Najlepszym dowodem na bogactwo w Goslar była mała figura na jednym z budynków w usytuowanej centralnie na starym mieście kamienicy. Figurka ze zdjęcia- symbol bogactwa- ludzie mieli tyle pieniędzy, że... mam nadzieje, że widać na zdjęciu.
Większej części budynków nie poznałam od historycznej strony bo i czasu na to nie było. Mogliśmy tylko co nieco pooglądać. Deszcz i wiatr jeszcze nas poganiały.
Nasze psiaki robiły wrażenie na przechodniach, urzekła mnie to, że wszędzie mogłam z nimi wejść. Oprócz spożywczaków Wszędzie też można było znaleźć miskę z wodą.
Miasteczko nie jest wielkie, ale przepych można zobaczyć praktycznie wszędzie. Starodawny, ale jednak przepych. Wszystkie kamienice są zdobione, jedne mniej, drugie więcej. Najlepszym dowodem na bogactwo w Goslar była mała figura na jednym z budynków w usytuowanej centralnie na starym mieście kamienicy. Figurka ze zdjęcia- symbol bogactwa- ludzie mieli tyle pieniędzy, że... mam nadzieje, że widać na zdjęciu.
Większej części budynków nie poznałam od historycznej strony bo i czasu na to nie było. Mogliśmy tylko co nieco pooglądać. Deszcz i wiatr jeszcze nas poganiały.
Nasze psiaki robiły wrażenie na przechodniach, urzekła mnie to, że wszędzie mogłam z nimi wejść. Oprócz spożywczaków Wszędzie też można było znaleźć miskę z wodą.
hodowla znad Sarczego Brzegu
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
- BACHMATsforanemroda
- Posty: 1117
- Rejestracja: niedziela 01 lis 2015, 16:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Jeleń, Szczecinek
- Kontakt:
Re: Bachmat i Lorna
Na domowo, na śpiocha.
hodowla znad Sarczego Brzegu
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Bachmat i Lorna
Biedne pieski. W takich spartańskich warunkach muszą żyć. Straszne
- Marzena i Czarek
- Posty: 1491
- Rejestracja: wtorek 03 maja 2016, 12:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: pod Częstochową
Re: Bachmat i Lorna
Rozumiem, że to psi pokój
>>>Hodowla Ogara Polskiego z Kawaleryjską Fantazją<<<
Numer kontaktowy: 503 067 461
Numer kontaktowy: 503 067 461