MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
Skoro tylu użytkowników ma już bloga o Ogarku... Trzeba by i o swoim założyć
MARS
- urodził się 12 lutego 2007 r.
- matka: Klinga ze Stadniny Cisowiec
ojciec: Jantar ze Stadniny Cisowiec
- bracia: MAŚLAK, MAHOŃ, MAZUR, MAK
siostry: MALWA, MACIERZANKA
1 grudnia 2008 r. minął rok, odkąd Mars z nami zamieszkał
A oto Marsik - pierwszy dzień w nowym domu Dzień drugi ***
I mam pewien malutki problem - może pomożecie mi go rozwiązać
Otóż tydzień po przyjeździe Marsa do nowego domu przewinęło się paru gości. Pytali się jak ma na imię, my mówiliśmy, że Mars. Dla innych wydało się to trochę trudne do wymówienia, więc postanowiliśmy, że będziemy na niego mówić MAKS. Mars od razu się przyzwyczaił i po trzech dniach już reagował na swoje "nowe" imię. Ja jednak nie byłam i nie jestem z tego zadowolona. Próbowałam na niego wołać tak, jak został nazwany jeszcze u Pana Marka, ale niestety - bez skutku.
Co mam zrobić, żeby zaczął reagować na swoje prawdziwe imię ? Przewinął się już rok, a on dalej nic.
Ciekawa jestem jak to będzie na wystawie - żeby go uspokoić będę musiała mówić Maks
MARS
- urodził się 12 lutego 2007 r.
- matka: Klinga ze Stadniny Cisowiec
ojciec: Jantar ze Stadniny Cisowiec
- bracia: MAŚLAK, MAHOŃ, MAZUR, MAK
siostry: MALWA, MACIERZANKA
1 grudnia 2008 r. minął rok, odkąd Mars z nami zamieszkał
A oto Marsik - pierwszy dzień w nowym domu Dzień drugi ***
I mam pewien malutki problem - może pomożecie mi go rozwiązać
Otóż tydzień po przyjeździe Marsa do nowego domu przewinęło się paru gości. Pytali się jak ma na imię, my mówiliśmy, że Mars. Dla innych wydało się to trochę trudne do wymówienia, więc postanowiliśmy, że będziemy na niego mówić MAKS. Mars od razu się przyzwyczaił i po trzech dniach już reagował na swoje "nowe" imię. Ja jednak nie byłam i nie jestem z tego zadowolona. Próbowałam na niego wołać tak, jak został nazwany jeszcze u Pana Marka, ale niestety - bez skutku.
Co mam zrobić, żeby zaczął reagować na swoje prawdziwe imię ? Przewinął się już rok, a on dalej nic.
Ciekawa jestem jak to będzie na wystawie - żeby go uspokoić będę musiała mówić Maks
Ostatnio zmieniony poniedziałek 09 lut 2009, 23:12 przez Ilona1331, łącznie zmieniany 1 raz.
"... ogary poszły w las. Echo ich grania słabło coraz bardziej,
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
- rafkow
- Posty: 797
- Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
- Gadu-Gadu: 34201
- Lokalizacja: My som stela
- Kontakt:
Re: MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
Ja znam dwie osoby, które na mojego Maka mówią Maks i nie mogą się przestawić
Widzę, że Mars również dosyć późno do Was trafił
Widzę, że Mars również dosyć późno do Was trafił
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Maczkowy blog
Re: MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
A oto zdjęcia z weekendu
"... ogary poszły w las. Echo ich grania słabło coraz bardziej,
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
Re: MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
Mój pysiu
"... ogary poszły w las. Echo ich grania słabło coraz bardziej,
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
Re: MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
Ze mną na zimowym styczniowym spacerku
A po spacerku można odpocząć (zdjęcia złej jakości, ponieważ robione komórką)
"... ogary poszły w las. Echo ich grania słabło coraz bardziej,
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
Re: MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
Cofnijmy się w czasie
Oto Mars podczas Wigilii Oraz podczas strzelania w Sylwestra
Oto Mars podczas Wigilii Oraz podczas strzelania w Sylwestra
"... ogary poszły w las. Echo ich grania słabło coraz bardziej,
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
Re: MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
rozfuflany rodzeństwo M jest naprawdę rewela
Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
Fajny z niego stacjonarny-wiecznie śpiący pysio
A jaki sprytny tak się schował pod taboretem że równie dobrze mógł łapkami oczka zasłonić i powiedzieć że go nie widać
Wiecie już czy przyjeżdżacie z nim na klubówkę
A jaki sprytny tak się schował pod taboretem że równie dobrze mógł łapkami oczka zasłonić i powiedzieć że go nie widać
Wiecie już czy przyjeżdżacie z nim na klubówkę
Re: MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
Na razie chyba wybieramy się tylko na II MWPR
A możecie mi powiedzieć na czym polegają takie klubówki ? Jestem zupełnie ciemna
A możecie mi powiedzieć na czym polegają takie klubówki ? Jestem zupełnie ciemna
"... ogary poszły w las. Echo ich grania słabło coraz bardziej,
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
aż wreszcie utonęło w milczeniu leśnym..."
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: MARS (Delight :P) ze Stadniny Cisowiec
Przede wszystkim na wspaniałych spotkaniach pozytywnie pokręconych Ogaromaniaków