Czy ogar to killer?

Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Czy ogar to killer?

Post autor: kasiawro »

To chyba nie chcecie wiedzieć co się dzieje z kotami przy Zagaju :jezyk_3:
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Czy ogar to killer?

Post autor: SARABANDA »

Ależ Kasiu, problem zaniku instynktu samozachowawczego u kotów i kocich samobójstw omawiajmy nie na tym forum :jezyk_3:
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Czy ogar to killer?

Post autor: Ania W »

SARABANDA pisze:Ależ Kasiu, problem zaniku instynktu samozachowawczego u kotów i kocich samobójstw omawiajmy nie na tym forum :jezyk_3:
:D A gdzie omawiacie?
Łoza swojego kota goni :
a) zabawowo, co Bolka doprowadza do szału i warczenia :) On lubi tylko lekkie podgryzania - podgryza Łozę po łapach...a ta się go wtedy boi ;)
b) od moich rzeczy jak są np. spakowane do wyjazdu, ale nie robi krzywdy.
No i skarży na kota jak próbuje np. dostać się do gotowanego mięsa albo wydobyć jej saszetkę z mojego plecaka leżącego gdzieś wyżej :)

Obce goni jak uciekają (puściła mi się kiedyś za kotem na polach z graniem) , albo jak widać, że są mniej pewne i łatwe do sprowokowania do ucieczki. Wystarczy, żeby kot był pewniejszy siebie i jej zagroził to odpuszcza i udaje że nie widzi :)
Awatar użytkownika
SARABANDA
Posty: 3910
Rejestracja: niedziela 27 mar 2011, 20:08

Re: Czy ogar to killer?

Post autor: SARABANDA »

Bolek warczący? chciałabym to widzieć :)
no właśnie Sara też skarży na Czuprynę jak ta coś kombinuje albo coś z nią się dzieje i chce dać znać ( np chce na spacer albo zwymiotuje)
Koty w mieszkaniu czy u weterynarza mogą być, szczególnie jak są statyczne. Ale już na zewnątrz :nunu:
Najgorzej oczywiście w polach gdzie traktują je jak zwierzynę łowną. Ale na łowieckim przeczytałam kiedyś że pies myśliwski w polu kota ma traktować jak szkodnika i np wyżeł który kota nie złapie i nie zadusi to d..a nie wyżeł.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
ODPOWIEDZ