Strona 3 z 3

Re: Ogar w bloku to nie problem

: czwartek 17 maja 2018, 10:02
autor: inodi
MartaW pisze: Czy w tym czasie Ogar faktycznie będzie leniuchował na kanapie, zamiast tęsknić i rozrabiać? Oczywiście zakładając odpowiednią dawkę ruchu.
U nas wprawdzie dom z ogródkiem, ale psica regularnie sama "odsiaduje" zamknięta w jednym pokoju o powierzchni ok. 17m2.
Ważne żeby najpierw szczeniakowi, a potem młodemu psu zostawiać coś na czym będzie mógł skupić uwagę, pożuć, pogryźć, powłóczyć. U nas sprawdziły się konga (warto pilnować żeby psa nie przekarmić przypadkiem), zabawki, także pluszaki ze szmateksu - im większe tym lepsze, kości prawdziwe (cielęce i wołowe), smaki, żwacze itd.

Z perspektywy czasu uważam, że najważniejsze to:
1. mądrze ograniczyć przestrzeń (u nas bramka dla dzieci odcinająca nie psią część domu - teraz nawet jak jest otwarta, to psica...zazwyczaj... nie przechodzi, klatka) - tak żeby psu dawać jak najmniej okazji do niszczenia - ale raczej nastawiłabym się, że coś zawsze ucierpi nawet jeżeli tylko na etapie nauki nieniszczenia (zazwyczaj było to coś co przez nieuwagę zostawiłam w psim zasięgu)
2. Zapewnić odwracacze uwagi - zwłaszcza szczeniorowi. Pies zupełnie jak człowiek, żywioł na 4 łapach. Od szczeniaka, tak jak od dziecka, ciężko oczekiwać, że będzie super opanowane od razu ;)

Jak wynika z poprzednich wypowiedzi, właściciele ogarów mieszkają także w blokach i pracują, więc siłą rzeczy ogary zostają na ten czas same w mieszkaniu i jest to do ogarnięcia ;)

Ze swojej strony, psioluba amatora, zdecydowanie ogara jako rasę polecam. Są kochane i słodkie i cwane, a czasami paskudy :P
Za nic bym się nie zamieniła, nawet jeżeli Ruta jako szczeniak w dziecięcym amoku, na widok sarny za oknem, podziurawiła parapet (no, ale ktoś jej bezmyślnie pod to okno podstawił krzesło, żeby miała fajne stanowisko obserwacyjne :oops: :P

Re: Ogar w bloku to nie problem

: czwartek 17 maja 2018, 11:11
autor: hania
SARABANDA pisze: No to chyba można się pokusić też o wybór tych szczeniąt z mniejszymi predyspozycjami do użytkowości.
Masz rację, że można wybrać. Ale ja bymw ogóle nie szła w kierunku mniejszych/większych predyspozycji do użytkowości bo dobra użytkowość nie równa się dużemu teperamentowi i pobudliwości psa. Raczej szła bym w kierunku wyboru psa którry z dużym prawdopodobieństwem będzie dobrze się czuł w bloku a sprawy użytkowości odłożyłabym na bok.

Re: Ogar w bloku to nie problem

: czwartek 17 maja 2018, 23:59
autor: Eni
SARABANDA pisze:U mnie najpierw 35mkw. w bloku i ogar z ADHD, ciężko było nie powiem, po dwóch latach nadal w tym metrażu dwa ogary. Obecnie od prawie 2 lat trzy ogary w 67mkw. i nadal w bloku.
Myślę że decydując się na psa do bloku warto porozmawiać z hodowcami i wybrać psa nie z hodowli użytkowej, od doświadczonego hodowcy, który potrafi u szczeniaka ocenić jego predyspozycje, na pewno nie może to być szczeniak zapowiadający się na bardzo aktywnego psa.
Wiem bo to przeszłam.
Ciekawe, bo moja sucz jest raczej z linii użytkowej, oboje rodzice aktywnie polują i do tego jest psem aktywnym, a mimo to odnajduje się zarówno w kamienicy w centrum miasta jak i z dwoma królikami miniaturkami i kotem w jednym domu... No i tak zwanymi tymczasami, co jakiś czas przewijającymi się przez nasze ręce i wymagającymi postawienia na nogi... A jako szczeniak była "trzepnięta"...
Widocznie wyjątek od reguły.

Re: Ogar w bloku to nie problem

: piątek 18 maja 2018, 00:21
autor: SARABANDA
hania pisze:
SARABANDA pisze: No to chyba można się pokusić też o wybór tych szczeniąt z mniejszymi predyspozycjami do użytkowości.
Masz rację, że można wybrać. Ale ja bymw ogóle nie szła w kierunku mniejszych/większych predyspozycji do użytkowości bo dobra użytkowość nie równa się dużemu teperamentowi i pobudliwości psa. Raczej szła bym w kierunku wyboru psa którry z dużym prawdopodobieństwem będzie dobrze się czuł w bloku a sprawy użytkowości odłożyłabym na bok.
Haniu, oczywiście że masz rację , tylko że ja nie pisałam które szczeniaki gdzie się nadają, tylko o tym że ocena w wieku 2-3 miesięcy jest możliwa, co wielokrotnie było negowane. Wydaje mi się że tak jak jest w niektórych hodowlach, nie tylko ogarów, dobrze jest że to hodowca decyduje gdzie idzie który szczeniak po poznaniu potrzeb przyszłego właściciela a nie przyszły właściciel wybiera psa "po urodzie".