Ogarza agresja

Awatar użytkownika
MILAN
Posty: 252
Rejestracja: poniedziałek 18 lip 2016, 21:10

Re: Ogarza agresja

Post autor: MILAN »

Eni pisze: czwartek 18 paź 2018, 10:02 Obok Bajki i Poziomki na zlocie ciągle była afera. Nie dało się bezpiecznie na nie wpaść. I dla mnie to jest problem, a te coogary są agresywne. Nie wiem, jakim cudem takie psy zostały dopuszczone do rozrodu i to jeszcze w pragramie mającym rasę uratować... Ale po kimś, kto uważa kota za zwierzynę łowną można się spodziewać, że sam ową agresję wzmaga i tak socjal przeprowadził...
Nie wiem czy powinnam się odnieść do powyższego, czy poczekać chwilę jak mi emocje opadną :zly2:
Może powinnam to odczytać tylko w stosunku do wymienionych dwóch panien, a może do całej grupy coogarów? :shock: Nie wiem, więc napiszę co wiem.
Wiem, że posiadam coogara w 3 pokoleniu i wiem, że "jakimś cudem" - czyli po przejściu przeglądu hodowlanego (które pozostałe ogary nie przechodzą, bo nie muszą, a może powinny?) i reszta jak pozostali jest w programie"mającym uratować rasę" (bo chyba każdy powinien w nim być).
Wiem, że mamy w domu 2 koty - które żyją razem z coogarem 3 lata i jak widać na zdjęciach z naszego bloga ... żyją w zgodzie. Mimo to na spacerach, a nie daj już na własnym podwórku jak się jakiś zbłąkany trafi to najfajniejsza zabawa (skoro ucieka) go gonić.
Wiem, że Milan do pewnego czasu bawił się ze wszystkim psami bez względu na płeć, wiek i rozmiar.
Wiem, że teraz Milan nie toleruje pewnych osobników płci męskiej - najbardziej jest to widoczne w towarzystwie suk, np. na zlocie mając 2 suki w domku (w tym jedną z cieczką) - jak ktoś mądrzejszy napisał chroni swoje zasoby (wcale mu się nie dziwie).
Wiem, że w towarzystwie psów w zagrodzie, gdzie był inny cel niż towarzyski, psy i suki skupiały się na pracy i już. Dlatego śmiem wyciągnąć wniosek, że w złai na polowaniu, gdzie jasno jest określony cel - będzie podobnie.
Wiem, że mogłabym tutaj przytaczać wiele argumentów i wiem, że to nie ma sensu, bo ktoś przekonany do swojej racji i tak będzie wiedział swoje.

Ogólnie czytając wszystkie posty zauważyłam, że mamy bardzo podobne i jakże różne ogary.
Problem agresji istnieje dla mnie w każdej rasie - ale ma róże przyczyny i tutaj wyzwanie przed każdym z nas, bo za agresję odpowiadają ludzie.
Awatar użytkownika
maciekczewa
Posty: 28
Rejestracja: poniedziałek 08 lut 2016, 11:23
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Ogarza agresja

Post autor: maciekczewa »

Trudno polemizować z kimś kto:, po pierwsze nie ma poczucia humoru, po drugie jest zwolennikiem czystości rasy (chociaż to źle brzmi), po trzecie instynkt myli z agresją.
maryna
Posty: 8
Rejestracja: niedziela 07 paź 2018, 23:15

Re: Ogarza agresja

Post autor: maryna »

Witam,
Mam niemały bałagan w głowie natlokiem trochę sprzecznych informacji... otóż, czytając Wasze odpowiedzi i śledząc podobny temat w sekcji wychowanie, zastanawiam się dlaczego na temat ogara krążą takie fałszywe informacje, lub może nie fałszywe, ale nie kompletne... szary człowiek, który tylko zglebia informacje na temat rasy wpisze na googlach "ogar polski" i tam od Wikipedii po inne strony, nawet strony hodowców będzie wychwalanie psa. Na tym też siebie przyłapałam. A teraz czytając Wasze doświadczenia, jako posiadaczy tych psów widzę totalna różnice! Jakże mi to nie odpowiada, jestem trochę zawiedziona, bo na prawdę miałam nadzieję, że ogar to "ten pies"... a tu, mówią pies rodzinny, a z drugiej strony napisane, najpierw działa potem myśli. Tam, uspiony instynkt myśliwski, tu to nie agresja to instynkt. Gdzieś znów spokojny, zrównoważony, tu: ciągnie na spacerach jak szalony, niszczy wszystko pod nieobecność właściciela itd itp. Ktoś by musiał zmienić te ogólne dane na temat ogara, (włącznie z jego wielkością, co też mi szczęka opadła, wg wzorca do 32 kg? Chyba nie...), bo takie coś tylko w błąd może wprowadzić i powodować tyko przypływ nowych psów do schronisk po jakże wielkim rozczarowaniu właściciela. Jak bardzo mi się te pieski podobają, tak nie zdecyduję się raczej, bo się będę bała...tu w Wielkiej Brytanii jedne spięcie z innym psem, ktoś lekko ranny, bach, pies do uśpienia...
Awatar użytkownika
1e2w3a
Posty: 2358
Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Ogarza agresja

Post autor: 1e2w3a »

Jak bardzo mi się te pieski podobają, tak nie zdecyduję się raczej, bo się będę bała...tu w Wielkiej Brytanii jedne spięcie z innym psem, ktoś lekko ranny, bach, pies do uśpienia...
To posiadanie psa, wychodzenie na spacery, socjalizacja musza być stresem :mysl_1: . Szkoda by było ogara. :niewka:
SOKOŁÓWKA

Zapraszam na stronę o moich ogarach : http://www.mojeogary.ga
Awatar użytkownika
delia
Posty: 249
Rejestracja: niedziela 16 cze 2013, 23:40

Re: Ogarza agresja

Post autor: delia »

Jeśli szukasz psa bez wad to polecam sklep z zabawkami. Oczekiwanie, że każdy pies danej rasy będzie miał charakter jak od linijki jest naiwne. Każda żywa istota ma swoją osobowość i swój odmienny charakter, czasem bardzo różny – tak jak ty, ja, oni – a przecież wszyscy jesteśmy tej samej rasy…
maryna
Posty: 8
Rejestracja: niedziela 07 paź 2018, 23:15

Re: Ogarza agresja

Post autor: maryna »

Może i racja, może lepiej mi maskotka a nie żywy pies:) zgadzam się z Wami, że nie ma psa bez wad i oczywiście, specjalizacja i spacery itd zawsze musi być, wiem. Ale ja tylko czytam Wasze, formowicze wypowiedzi i stąd mam dużo pytań i dylematów. Przecież dobrze, że pytam? Czytam o ogarach jako psach pozbawionych agresji a doświadczeni posiadacze psów wypowiadając się mówią co innego. Dlatego jestem zaklopotana, możecie się że mnie wyśmiewać, ja tu jednak przyszłam pytać i zgłębiać wiedzę o rasie....
maryna
Posty: 8
Rejestracja: niedziela 07 paź 2018, 23:15

Re: Ogarza agresja

Post autor: maryna »

Najważniejsze dla mnie było pozbieranie informacji o Waszych piaskach, aby mieć jak najlepsza wizje charakterów ogarkow i aby wybrać najlepsza hodowlę... troszkę się zmartwilam czytając o agresji w wychowaniu. Nie chcę, aby z dyskusji zrobiła się kłótnia, tylko wymiana doświadczeń... pozdrawiam.
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Ogarza agresja

Post autor: hania »

Myślę, że zawsze przy dyskusjach o agresji jest zbyt wiele emocji ;).
I myślę, że temat jest trudny z kilku powodów.
Przede wszystkim dlatego, że w dzisiejszym świecie jest tak, że (poza pewnymi kręgami) agresja jest postrzegana jako coś bardzo złego i jeżeli mówi się człowiekowi, że jego pies jest agresywny to od razu budzi to reakcję obronna i usprawiedliwiania (w szczenięctwie był pogryziony, nie lubi dużych czarnych, na pewno kiedyś ktoś go bił i dlatego nie lubi panów z laską itp.)
Poza tym każdy z nas inaczej rozumie słowo agresja. Dla jednego pies prowokujący innego do bójki już będzie agresywny, dla innego dopiero taki, który gryzie przecinajac skórę. Dla jednego zagryzanie kota to będzie instynkt łowiecki dla innego agresja międzygantunkowa. Dla jednego agresja lękowa jest zupełnie czym innym niż ochrona zasobów, inny wrzuci to do jednego worka.
Tak jakoś się dzieje, że coraz bardziej dąży się do tego, żeby właściwie wszystkie pieski były niekłopotliwe i pluszowe. Takie goldeny z amerykańskiej reklmy. I niby teoretycznie wszyscy wiedza, że rasy sie różnią ale to tak bardziej teoretycznie. Wiele naturalnych psich zachowań przestało być społecznie akceptowalnych i w związku z tym wiele ras dąży w strone ogólnodomowego ciapka ;). Do tego czytając opisy w internecie można nabrać przekonania, że właściwie każda rasa jest tą, której szukamy - przywiązana do rodziny, inteligentna, łatwo ucząca się, łagodna, ale stróżująca, świetna użytkowo, posłuszna, mająca swój wybitny indywidualny charakter, idealna dla dzieci. Zapominamy, że pewne z tych cech się wykluczają. I zapominamy też o tym, że nie zmienimy wieków selekcji na pewną cechę w ciagu kilku pokoleń. Np kupując psa myśliwskiego - z rasy używanej jako dzikarz czy gończy nie myślimy o tym ile pokoleń było selekcjonowane np na upór - bo dobry pies był psem upartym, który nie odpuszczał jak mu dziki weszły w pierwsze krzaki. Nie patrzymy na rasę przez pryzmat jej użytkowości i nie oceniamy w ten sposób jego cech - np tego czy dana rasa musiała się trzymać blisko myśliwego czy wręcz przeciwnie. Czy musiała precyzyjnie wykonywać komendy czy nikt tym psom komend nie dawał? Czy żyła na salonach czy raczej w psiarni? Czy jest szansa, że w danej rasie promowana była ochrona zasobów? Jak to co się działo przez wieki ma wpływ na naszego współczesnego psa? Jaki wpływ ma to co się dzieje współcześnie - często brak normalnych kontaktów z przedstawicielami własnego gatunku, wysoka kontrola zachowania przez właściciela, brak zaspokojenia naturalnych potrzeb, wysokie wymagania (ma się dobrze czuć w mieście, metrze, na wystawie, lubić wszystkie pieski i wszystkich ludzi). Jaki wpływ ma to, że twierdzimy że i tak wszystko zależy od właściciela, socjalizacji i wychowania?
Myślę, że patrząc realnie na ogary jako rasę nie są one ciepłymi kluchami i szczególnie w stosunku do innych psów potrafią postawić na swoim i często bronią zasobów. Oczywiście uśredniając bo są osobniki bardzo łagodne i są takie, które przesadzają. Ale takie są i uważam, że nie powinniśmy udawać, że są inne.
Awatar użytkownika
BACHMATsforanemroda
Posty: 1117
Rejestracja: niedziela 01 lis 2015, 16:35
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Jeleń, Szczecinek
Kontakt:

Re: Ogarza agresja

Post autor: BACHMATsforanemroda »

nic dodać nic ująć
hodowla znad Sarczego Brzegu
https://www.facebook.com/BACHMATsforanemroda/" onclick="window.open(this.href);return false;
Wilga
Posty: 1589
Rejestracja: czwartek 22 sty 2009, 17:01

Re: Ogarza agresja

Post autor: Wilga »

Haniu, dzięki za porządkowanie, co znaczą lata doświadczeń hodowcy, nie tylko ogarów :) pozdrawiam
ODPOWIEDZ