kaganiec

Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: kaganiec

Post autor: zybalowie »

irie pisze:Kantarek to chyba nie jako zabezpieczenie przed spacerowym podjadaniem, tylko w podroze. Wymog kaganca dla psa spelniony, a jakis wielki kaganiec to nie jest ;)

Na spacery dla podjadaczy, z tego co pamietam z bloga Lozy, najlepszy jest kaganiec plastikowy - lekki, obszerny i nieprzepuszczalny dla znalezionych 'smakolykow'. Pozwole sobie podlinkowac post ze zdjeciem: viewtopic.php?p=33502#p33502
Moze Ania napisze wiecej, lub inne osoby, ktore stosowaly u swoich psiakow takie cudo, bo ponoc dobrze sie to sprawdza jako zabezpieczenie dla psa przed rozstrojem zoladka (i dla wlasciciela - przed stresem;)
:szacun_1: I chyba właśnie na takim paskudztwie się skończy :jezyk_3:
http://allegro.pl/27-kaganiec-plastikow ... 72615.html" onclick="window.open(this.href);return false;
(Boże, ciągle się nie mogę nadziwić, jakie to piękne!)
Chyba jutro pójdziemy się przymierzyć do sklepu zoologiczego... przepraszam Mozart, przepraszam...


I zgadzam się w zupełności - dla dorosłego psa kantarek jak nic. Ponoć powoduje w ogóle mniej stresu u psa, co w podroży wydaje mi się ważne.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: kaganiec

Post autor: wszoleczek »

U nas kaganiec prawie bezboleśnie został założony, ale kantarek to nie ma mowy :obraza_1: . Nero skacze od razu jak koń na rodeo :wow_3: .

Co do spacerów w kagańcu to ja Nerowi nie zakładam. wolę, żeby coś zjadł niż żeby nie mógł się obronić gdy zaatakuje go jakiś pies.

Jakiś czas temu Karolina szła z Chrobrym na smyczy i w kagańcu. Podleciał pies w tymie amstaffa/buldogai chwycił Chrobka za nogę. Gdyby Chrobry sobie podczas szarpaniny nie ściągnął kagańca, to nie wiadomo jakby się to skończyło... :zly3:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
Jotka
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 19:36

Re: kaganiec

Post autor: Jotka »

No, szlag by to trafił, o tym nie pomyślałam... :?
Aniu, u nas też są kamyki - żwirek - skorupki od orzechów - keramzyt - grudki torfu - kasztany - łupiny od kasztanów... i wiele, wiele innych atrakcji :zly2: .
Korek ;) viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: kaganiec

Post autor: zybalowie »

wszoleczek pisze: Co do spacerów w kagańcu to ja Nerowi nie zakładam. wolę, żeby coś zjadł niż żeby nie mógł się obronić gdy zaatakuje go jakiś pies.
U nas jeszcze nie ten wiek ;)

Raz, że na szczeniaka psy w większości reagują w najgorszym razie ostrzegawczym warknięciem,a najczęściej merdaniem ogona, a dwa, że i tak w tym wieku najlepszą obrona byłoby wianie na ręce :D

Kiedy będzie dorosły nie będę się aż tak nad nim rozczulać - ale na razie zatrucie dla szczeniaczka może mieć fatalne konsekwencje :(
A na dorosłego psa nie będzie i tak siły - nie będzie przecież przez kilkanaście lat w kagańcu latał.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: kaganiec

Post autor: Ania W »

irie pisze:
Na spacery dla podjadaczy, z tego co pamietam z bloga Lozy, najlepszy jest kaganiec plastikowy - lekki, obszerny i nieprzepuszczalny dla znalezionych 'smakolykow'. Pozwole sobie podlinkowac post ze zdjeciem: viewtopic.php?p=33502#p33502
Moze Ania napisze wiecej, lub inne osoby, ktore stosowaly u swoich psiakow takie cudo, bo ponoc dobrze sie to sprawdza jako zabezpieczenie dla psa przed rozstrojem zoladka (i dla wlasciciela - przed stresem;)
Irie, że też chciało ci się szukać ;)
Ale dziękujemy za przypomnienie...chociaż ja z perspektywy nadal uważam, że to było mega zatrucie(mimo, że obyło się bez kroplówek) i nie chciałabym powtórki z rozrywki ...Z mojej strony to wyglądało tak, że w przypadku Łozy ryzyko awantury z innym psem było dużo,dużo mniejsze niż zeżarcie czegoś co jej zaszkodzi - dla mnie wybór nie był trudny. W przypadku zżerania myślę, że lepiej kupić plastikowy bo łatwiej się myje ;)
Teraz chodzi bez kagańca i chyba już trochę zapomniała jak to jest w klatce na paszczy ale uważam, że każdy pies w naszej rzeczywistości powinien być przyzwyczajony do kagańca. Kantarek de facto jest tylko substytutem kagańca i albo się ktoś "nabierze" albo nie. Nie jest też jakoś szczególnie wygodny. Myślę, że jak pies jest spokojnie uczony, przyzwyczajony a kaganiec jest dobrze dopasowany to dla psa nie ma tragedii...

A dopasować kaganiec może dopasować sobie i sam pies ;).
Łoza nieco zmieniła fason na taki bardziej odkrywający ciało ;)
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
chmurka
Posty: 126
Rejestracja: niedziela 11 kwie 2010, 11:23
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Lublin

Re: kaganiec

Post autor: chmurka »

http://www.futrzakowo.pl/produkt-1017.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Ja ze swojej strony mogę polecić tzw. kaganiec fizjologiczny. Moja beagielka jest niestety typem odkurzacza i na wieczornych spacerach wolę nie ryzykować. ten typ kagańca psy bardzo szybko akceptują. Możliwe jest pełne otwarcie pychola, ziajanie, picie wody, szczekanie. Pożreć ,,pychotki" jednak się nie da. ( Choć moja pomysłowa sunia próbowała już wbijać łapą do środka znalezionego gnata) . Kaganiec jest metalowy ale powleczony plastikiem.
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: kaganiec

Post autor: zybalowie »

chmurka pisze:http://www.futrzakowo.pl/produkt-1017.html

Ja ze swojej strony mogę polecić tzw. kaganiec fizjologiczny. Moja beagielka jest niestety typem odkurzacza i na wieczornych spacerach wolę nie ryzykować. ten typ kagańca psy bardzo szybko akceptują. Możliwe jest pełne otwarcie pychola, ziajanie, picie wody, szczekanie. Pożreć ,,pychotki" jednak się nie da. ( Choć moja pomysłowa sunia próbowała już wbijać łapą do środka znalezionego gnata) . Kaganiec jest metalowy ale powleczony plastikiem.
A czym on się różni od innych? Bo dla mnie wygląda na model full classic ;) Możesz mi wytłumaczyć, na czym polega jego "fizjologiczność", żebym wiedziała czego szukać w klepie i sprzedawca nie wepchnął mi po prostu najdroższego modelu, jaki ma? :cwaniak:

Dzisiaj klamka zapadła - kupujemy różowe paskudztwo. Wstrzymywałam się z tym, bo jakoś do kagańców nie mam najcieplejszych uczuć...

Ale młody nam kilka dni temu wynalazł w trawie jakieś mięso i uszczknął kawałek. I miałam kilka dni głębokiego stresu, modląc się, żeby mi się dzieciak nie rozłożył :prosze_1: Na razie wszystko jest cacy, brak biegunki czy jakichkolwiek innych sygnałów, ale oględziny ma codziennie baczne.
To był naprawdę stres przez bardzo duże "S".

Trudno się mówi, będzie chodził w kagańcu... wszystkożerca jeden, zamiatacz...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Jotka
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 19:36

Re: kaganiec

Post autor: Jotka »

Mhm, naprawdę - mogą sobie podać łapy. Każdy spacer jest urozmaicony - albo błyskawicznym usuwaniem śmiecia, zanim pies go dojrzy (efekt maksymalnego skupienia i dzikiego refleksu), albo próbą zamiany (czasem udaną i wtedy jest miło), albo - w ostateczności - upokarzającą gonitwą wokół krzaka, kiedy nerwy mi puszczają (wczoraj Korek niemal połknął smakowite szkiełko o Bardzo Ostrych Krawędziach, zaraz potem znalazł sobie misterne zawiniątko, torebkę plastikową z całą masą kartoników z lekami :zly2: )
Korek ;) viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
kasianiolek
Posty: 831
Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50

Re: kaganiec

Post autor: kasianiolek »

My używamy kantarka na spacerach, (minimalizuje ciągnięcie na smyczy), ale muszę przyznać, że jako zabezpieczenie przed podjadaniem to się nie sprawdza, ale może służyć jako atrapa kagańca (np. w transporcie), dla kogoś kto się zupełnie nie zna.
link do fotki Huby w kantarze: download/file.php?id=5257&mode=view" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasia, Huba i Huzar
Hodowla Ogarów Polskich z Zatrzebia
http://www.hodowlaogara.pl/
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: kaganiec

Post autor: hania »

zybalowie pisze:
chmurka pisze:http://www.futrzakowo.pl/produkt-1017.html

Ja ze swojej strony mogę polecić tzw. kaganiec fizjologiczny. Moja beagielka jest niestety typem odkurzacza i na wieczornych spacerach wolę nie ryzykować. ten typ kagańca psy bardzo szybko akceptują. Możliwe jest pełne otwarcie pychola, ziajanie, picie wody, szczekanie. Pożreć ,,pychotki" jednak się nie da. ( Choć moja pomysłowa sunia próbowała już wbijać łapą do środka znalezionego gnata) . Kaganiec jest metalowy ale powleczony plastikiem.
A czym on się różni od innych? Bo dla mnie wygląda na model full classic ;) Możesz mi wytłumaczyć, na czym polega jego "fizjologiczność", żebym wiedziała czego szukać w klepie i sprzedawca nie wepchnął mi po prostu najdroższego modelu, jaki ma? :cwaniak:
Jest duużo większy i duuuużo wygodniejszy.
ODPOWIEDZ