uległy ogar

Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: uległy ogar

Post autor: zybalowie »

weszynoska pisze:Przecież to dziecko....ja myślę, że czytania wzorca dość :mysl_1:

mały ogarek jak każdy inny szczeniak ( że jest duża nie znaczy że dorosła) bawi się ufa, poddaje się, to żadna wada, chciałbyś żeby była zaczepna i atakująca jako szczenię??
Na moje mało wyrobione oko to też wygląda, jak kwestia wieku - mój szczeniak też się bardzo zmienia.

Do niedawna był szalenie ufny, odważny i zaczepny, teraz coraz częściej reaguje na inne psy podkuleniem ogona (kilka razy pogoniły mu kota, może dlatego). Dzisiaj dał się pogonić jamnikowi ;)

Zaciągam go w miejsca, gdzie są przyjazne psy i wtedy mu przechodzi - po jakimś czasie baraszkuje i znowu jest bezczelny...

I tak na zmianę. Wzruszam na to ramionami, bo on się zmienia i kształtuje jeszcze - trzeba mu dostarczać pozytywnych doświadczeń i obserwować.

Nie przejmowałabym się tym za bardzo.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Białe Łąki
Posty: 7
Rejestracja: poniedziałek 15 lut 2010, 16:54
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: uległy ogar

Post autor: Białe Łąki »

Może nie na temat, ale moim zdaniem szczególnie osobom przyzwyczajonym do "zwykłych psów" dość trudno zinterpretować zachowania ogara.

Mój np. zasadniczo niczego (nikogo) się nie boi, albo też ciekawość zwycięża - w każdym razie jest aż za bardzo śmiały (szczególnie, że chętnie oglądałby z bliska pędzące drogą samochody), na odkurzacz szczeka (ale chyba dlatego, że jest konkurencją w wyszukiwaniu resztek spod stołu rozrzuconych przez dzieciaki), natomiast w stosunku do innych psów nie przejawia zasadniczo żadnych przejawów agresji. Czyli nie boi się, ale nie szuka zwady - mało tego, wygląda na psa, co raczej unika problemów i jak widzi jakiegoś sfrustrowanego agresora, po prostu odchodzi.

Zresztą zawsze jest coś ciekawszego do roboty niż głupie kłótnie.
rokosz
Posty: 30
Rejestracja: piątek 12 cze 2009, 00:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Rybnik

Re: uległy ogar

Post autor: rokosz »

wlasnie przeczytalam ten watek, suncie mielismy okazje poznac, pochasala sobie po ogrodzie z rokoszem (moze ja starszy kolega bo juz 4letni zarazi spokojem i prawidlowo zsocjalizuje :mrgreen: )
zapowiada sie na kolejne spotkanie jak pogoda dopisze :happy3:

suncia jest fajna tylko jak to ogar inteligentna, ma swoje zdanie i potrafi dazyc do celu :D - systematycznie wyzerala jedzienie kaczek mimo zakazow, az po prostu jedzenie wynioslam, bo by kaczki glodowaly :fiufiu: :ugeek:

moi badziej doswiadczeni kolezanki/koledzy, czy mozna w tym wieku mloda zarazic tropieniem? (bo rokosz to uwielbia + mogloby to wzmocnic wiez pan-pies) pa3e na jej rodzicow + machonia znam osobiscie, to w genach nutka mysliwska powinna u niej plynac

ja jezeli chodzi o szkolenie to jestem z tych leniwych, pelen :szacun_1: dla nowego kolegi, ja uczciwie 1,5h nawet na szkoleniu nie pracowalam :oops: :gleba:
jak suncia odwiedza nas i psiaki szaleja na ogrodzie jakie zajecia proponujecie zebysmy im zaserwowali? bo ja to w szkoleniu dooopa jestem :mrgreen:
jak juz mamy do siebie tak blisko to chcialabym jakos pomoc
monik

Re: uległy ogar

Post autor: monik »

A'propos jeszcze zachowania różnych szczeniaków.
Np. w rasie Australian Cattle Dog, mogę powiedzieć, że każdy szczeniak który się płaszczył przed innym psem (szczeniaki w różnym wieku, nawet te 7-miesięczne), nie robiły tego z niepewności, ale raczej żeby sprawdzić delikwenta na ile sobie mogą z nim pozwolić.
Wiele szczeniaków kładło się i jak wyczuwały, że nowy poznany pies jest "miękki", to heja na niego :D czyli lizanie po pysku, podszczypywanie, a na końcu włażenie na plecy pokazując swoją "wyższość".. Robiły tak szczeniaki już 3 miesięczne, a jako że ACD jest rasą silną i dominującą (przepraszam, wiem, że wiele osób nie lubi tego słowa, ale ja będę go używać, bo nikt mi nie wmówi, że dominacji w świecie zwierząt nie ma, jak i ludzi ;) ), to jej zachowania można zauważyć bardzo wcześnie. Kiedyś znalazłam info w necie, że jeśliby takie 7-8tyg. szczenię zostawić samo w lesie, to ono przeżyje, będzie się żywić tym co znajdzie.
Dlatego uważam, że nie można wszystkich szczeniaków wkładać do jednego wora i mówić, że to przecież jeszcze mały i głupkowaty szczeniaczek. Przecież np. szkolenie-wychowywanie trzeba zacząć już od momentu jak malec ląduje w nowym domu.
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: uległy ogar

Post autor: zybalowie »

monik pisze:Kiedyś znalazłam info w necie, że jeśliby takie 7-8tyg. szczenię zostawić samo w lesie, to ono przeżyje, będzie się żywić tym co znajdzie.
Wow, twardziele :zdziw_5:
monik pisze:Dlatego uważam, że nie można wszystkich szczeniaków wkładać do jednego wora i mówić, że to przecież jeszcze mały i głupkowaty szczeniaczek. Przecież np. szkolenie-wychowywanie trzeba zacząć już od momentu jak malec ląduje w nowym domu.
Tak, tylko czy uległość szczeniaka wobec dorosłych psów znamionuje uległego dorosłego psa?
Obrazek
Obrazek
monik

Re: uległy ogar

Post autor: monik »

Zgadza się, twardziele :D
Jak pojechałam z moją Blue do lasu na cały dzień i zapomniałam wziąć dla niej jedzonko (miała wtedy ok 11tyg.), to jak zgłodniała, to zrywała sobie jagody, borówki i wykopywała korzonki, a potem popiła wodą, której na szczęście nie zapomniałam i zasnęła :D Oczywiście potem też nie miała żadnych rewolucji żołądkowych :)

Co do płaszczenia się na ziemi przed większym/starszym psem, to wiem, że u większości młodych ACD jest to zarazem jakby sprawdzanie "przeciwnika", ale zapewne nie jest tak u wszystkich ras, chociaż u niektórych innych zauważyłam też takie samo zachowanie, nawet też czasami popuszczają przy tym :)

Hania ma więcej doświadczenia, bo na co dzień zajmuje się z większą ilością różnych młodych psów :)

Ja miałam jedną dużą porażkę w wychowywaniu młodego psa, swojego psa, byłam bezsilna po prostu :niewka:
Z innymi idzie mi dobrze, z sukcesami.
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: uległy ogar

Post autor: Danuta »

monik pisze:Co do płaszczenia się na ziemi przed większym/starszym psem, to wiem, że u większości młodych ACD jest to zarazem jakby sprawdzanie "przeciwnika", ale zapewne nie jest tak u wszystkich ras, chociaż u niektórych innych zauważyłam też takie samo zachowanie, nawet też czasami popuszczają przy tym
Właśnie monik jak przeczytałam, o tym 'sprawdzaniu przeciwnika' to pomyślałam, że to samo występuje u ogarów a z pewnością u mojego ogara. Nawet teraz dorosły Lokis często kładzie sie przed nieznanym mu jeszcze psem. Zabawnie to wygląda np. przy małych psiakach, ale wtedy mówię do właścicieli, że Lokis żeby się przywitać, schodzi do ich poziomu ;) .
Zdecydowanie nie uważam, że to tchórzostwo czy poddaństwo Lokisa, bo w zasadzie w kręgu znajomych psów Lokis jest raczej na szczycie chierarchii (ustępuje miejsca 10-letniemu dobermanowi, a też nie od zawsze, tylko po krótkich "psich rozmowach"). Doskonale to widzć, gdy przyjeżdża Boni. Gdy nie ma Lokisa "zalecają się" do niej rude. Pojawia się Lokis - przejmuje pałeczkę. Przychodzi Iron - Lokis ustępuje i z wyższością udaje, że "nie widzi" suki i zalotów Irona. Ale zauważyłam, że Brando dorósł i już też nie całkiem ustępuje Lokisowi, pewnie niezadługo czekać nas będą męskie rozmowy, cóż... Z psami, których Lokis nie lubi (np. golden w podobnym wieku i podobnej wielkości) omija się "na sztywnych łapach" i to najczęściej tamten schodzi mu z drogi. Podobnie było kiedyś jakieś 100 m ode mnie z dość niezrównoważonym ON-kiem - Lokis stanął mu na drodze nie byłam w stanie go odwołać. Mur po prostu. ON-ka zabrał tamten właściciel, zaczęli odchodzić, Lokis przybiegł do mnie.
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
ODPOWIEDZ