Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Patryk
Posty: 21
Rejestracja: poniedziałek 01 lis 2010, 14:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Słupsk

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: Patryk »

ania N pisze:Mówili w telewizji, że u psów tropiących ważne są też fąfle (do czego służą nijak rozumem nie ogarniam) , długie uszy żeby nagarniały zapach i nie zapominaj też o zmarchach. Jak pies schyli głowę i zmarchy opadną na oczy - zawężają pole widzenia do tropu. ;) :gleba:
Jak w telewizji mówili to przestanę kremu na zmarszczki używać i pewnie zacznę lepiej tropić ;)
Patryk i reszta stada
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu"
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: ania N »

Patryk pisze:
ania N pisze:Mówili w telewizji, że u psów tropiących ważne są też fąfle (do czego służą nijak rozumem nie ogarniam) , długie uszy żeby nagarniały zapach i nie zapominaj też o zmarchach. Jak pies schyli głowę i zmarchy opadną na oczy - zawężają pole widzenia do tropu. ;) :gleba:
Jak w telewizji mówili to przestanę kremu na zmarszczki używać i pewnie zacznę lepiej tropić ;)
Nie wiem jak z tropieniem ale będziesz mógł widowiskowo glutami zarzucać ;) :jezyk_3:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Patryk
Posty: 21
Rejestracja: poniedziałek 01 lis 2010, 14:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Słupsk

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: Patryk »

ania N pisze:Nie wiem jak z tropieniem ale będziesz mógł widowiskowo glutami zarzucać ;) :jezyk_3:
Ale tylko w towarzystwie :P
Patryk i reszta stada
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu"
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: zybalowie »

hania pisze:Ja mam takie doświadczenia, że psy generalnie bardzo dobrze znoszą zmianę właścicieli i że tak naprawdę to są ludzkie pragnienia, żeby tęskniły, już nikogo nie kochały itp.
:shock: Mam zupełnie różne doświadczenia z psami.

Naprawdę różne - ONka, która po moim wyjeździe na studia do Wrocławia odmawiała jedzenia i piszczała pod drzwiami przez kilka dni po każdym moim wyjeździe weekendowym. Suka mojej babci - kundelek - która po oddaniu jej innej pani kiedy babcia już poważnie zaniemogła, pokonywała każde ogrodzenie, przeskakiwała każdą siatę i na własnych łapach do mojej babci wracała kilometrami itd. - raczej wspomnienia pt. "pieski z książek dla dzieci". Zawsze mi się wydawało, że psy się przywiązują i to niezwykle mocno...

Ale żeby tak ostatecznie nie offtopować: Patryk, jak ciebie czytam, to właśnie bym chciała żebys ty ogara miał...
Obrazek
Obrazek
Patryk
Posty: 21
Rejestracja: poniedziałek 01 lis 2010, 14:07
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Słupsk

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: Patryk »

zybalowie pisze:
hania pisze:Ja mam takie doświadczenia, że psy generalnie bardzo dobrze znoszą zmianę właścicieli i że tak naprawdę to są ludzkie pragnienia, żeby tęskniły, już nikogo nie kochały itp.
:shock: Mam zupełnie różne doświadczenia z psami.

Naprawdę różne - ONka, która po moim wyjeździe na studia do Wrocławia odmawiała jedzenia i piszczała pod drzwiami przez kilka dni po każdym moim wyjeździe weekendowym. Suka mojej babci - kundelek - która po oddaniu jej innej pani kiedy babcia już poważnie zaniemogła, pokonywała każde ogrodzenie, przeskakiwała każdą siatę i na własnych łapach do mojej babci wracała kilometrami itd. - raczej wspomnienia pt. "pieski z książek dla dzieci". Zawsze mi się wydawało, że psy się przywiązują i to niezwykle mocno...
Również mam takie zdanie jak ty ale to chyba jednak sprawa osobnicza i w hotelu dla psów po odejściu właściciela pies ma towarzystwo innych psów, a jak ktoś z rodziny wyjedzie to po prostu brak. Zresztą nie ma to znaczenia ja nie będę brał podrośniętego psa ani nie zamierzam go nigdzie oddawać.
zybalowie pisze:Ale żeby tak ostatecznie nie offtopować: Patryk, jak ciebie czytam, to właśnie bym chciała żebys ty ogara miał...
Dziękuję to miłe :) zobaczymy jak to będzie.
Patryk i reszta stada
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu"
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: Ania W »

Ponieważ trochę się nazbierało i nie bardzo mam jak cytować to tak dorzucę kilka słów ode mnie ;)

Przede wszystkim przyznaję się do "popełnienia" jako pierwsza opisu ogarów na wikipedii. Generalnie przyznaję się do wszystkiego co pokrywa się z opisem rasy na mojej stronie (http://ogar.polski.fm.interia.pl/rasa.html" onclick="window.open(this.href);return false;) i w sumie niewiele bym zmieniła po tylu latach. Aczkolwiek chociażby obcowanie z Łozą nieco zmieniło moje spojrzenie na rasę ;)

Niestety (albo stety) na wikipedii istnieje możliwość dodawania informacji i nagle okazało się, że z ogarem strach iść do lasu, bo oszczeka wszystkich grzybiarzy ;)
Myślę, że to jest po prostu efekt indywidualnych doświadczeń. Nie słyszałam o zbyt wielu pozycjach opisujących charakter ogara ale i tak myślę, że prawie każdy z nas dorzuciłby do tego swoje trzy grosze na podstawie psa, którego posiada.
U mnie np. Bard na spacerach umiarkowanie aktywny ale zawsze wytrzymały, niezbyt skłonny do współpracy,w domu nie ma psa (on z tych leniwych w domu), nie wyobrażam go sobie jako psa tropiącego ...ewentualnie ścieżka.
Łoza nadaktywna, wytrzymała, bystra, bardzo fajnie współpracuje...póki nie znajdzie się w otoczeniu coś bardziej fascynującego ode mnie ;), w domu do pewnego wieku wymagała bardzo dużo uwagi i zajęć (teraz lepiej), potrzebuje sporo ruchu. Jak się zestarzeje i spadnie jej temperament może nawet będzie tropowcem ;)
Ani jedno ani drugie nigdy nie miało problemów z różnymi warunkami atmosferycznymi ;)

A przy wyborze psa najmniej interesowałaby mnie długość kufy (posokowce za długiej nie mają a nos! ). Raczej zastanowiłabym się po kim i czy PKR czy KW, bo dla mnie są spore różnice w temperamencie i pasji (choć trudno powiedzieć o 100% sprawdzalności schematu). I tu nie chodzi o to, że jedno warto a drugie nie, tylko to jak chcesz z psem pracować i czego oczekujesz.
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: Danuta »

Ania W pisze: A przy wyborze psa najmniej interesowałaby mnie długość kufy (posokowce za długiej nie mają a nos! ). Raczej zastanowiłabym się po kim i czy PKR czy KW, bo dla mnie są spore różnice w temperamencie i pasji (choć trudno powiedzieć o 100% sprawdzalności schematu). I tu nie chodzi o to, że jedno warto a drugie nie, tylko to jak chcesz z psem pracować i czego oczekujesz.
Ja myślę, że ta długość kufy była rzucona ot tak - zresztą chyba przyznacie, że psy węszące raczej mają stosunkowo długie kufy i duże trufle. Uważam, że warto zastanowić się po jakich rodzicach będzie szczeniak (jeśli rodzice tropiący większe prawdopodobieństwo, że i szczeniak będzie wykazywał aktywność) a czy PKR, czy KW to i tak wyniknie z rodziców więc od takiej klasyfikacji nie zaczynałabym.


A tak w ogóle Patryku, odkąd pojawiłeś się na forum podczytuję Twoje rozważania i naprawdę szczerze Ci kibicuję. Podoba mi się, że zastanawiasz się jak rozwiązać problemy, planujesz wcześniej, chcesz zorganizować Wasze życie tak, żeby wszystko było dobrze. A że masz czasem naiwne wyobrażenia... kto ich nie ma! Najważniejsze, że pytasz i że chcesz fajnie zorganizować Wasze życie z psami. Ja gdy brałam Lokisa też byłam kompletnie zielona w temacie życia z psem a teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego z całym bagażem jego zachowań. Oczywiście miał swoje cechy osobnicze ale też dużo pracy włożyłam w jego układanie i teraz, po prawie czterech latach, w dużym stopniu wiem, czego się po nim spodziewać w określonych sytuacjach.

Jednego jestem pewna: będzie Ci cholernie trudno nauczyć ogara posłuszeństwa i bezwzględnego wykonywania komend. Jak dla mnie 100-u procentowe opanowanie zachowań ogara przez zwykłego śmiertelnika jest niemożliwe (zapewne hania się ze mną nie zgodzi) :jezyk: , ale jeśli to zaakceptujesz - wróżę Wam wiele wspaniałych lat przyjaźni i współpracy.
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: hania »

Danuta pisze:
Ania W pisze:Jednego jestem pewna: będzie Ci cholernie trudno nauczyć ogara posłuszeństwa i bezwzględnego wykonywania komend. Jak dla mnie 100-u procentowe opanowanie zachowań ogara przez zwykłego śmiertelnika jest niemożliwe (zapewne hania się ze mną nie zgodzi) :jezyk:
Zgadzam sie jak najbardziej. Dlatego uważam, że przy ambicjach na PTT ogar nie jest najlepszym psem. To nie ten typ psa ;) . Nawet super wyszkolony może miec własny pogląd na wykonanie komendy, na szybkośc czy styl pracy. Poza tym nudzi sie powtórkami i kombinuje. Kocham ogary i zawsze mam zamiar je mieć ale jakbym miała ambicje zadawania egzaminów czy startowania w zawodach z dobrymi wynikami to wzięłabym do tego innego psa. Gawra jak startowałam z nią w obedience zawaliła jedno z cwiczeń, które umiała najlepiej - bo stwierdziła, że zaczęło się robić nudno.
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: zybalowie »

Danuta pisze:
Jednego jestem pewna: będzie Ci cholernie trudno nauczyć ogara posłuszeństwa i bezwzględnego wykonywania komend. Jak dla mnie 100-u procentowe opanowanie zachowań ogara przez zwykłego śmiertelnika jest niemożliwe (zapewne hania się ze mną nie zgodzi) :jezyk:
Ja się zgodzę :P
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: Belg z absolutnym ADHD i szczeniak ogara.

Post autor: Danuta »

hania pisze:Zgadzam sie jak najbardziej. Dlatego uważam, że przy ambicjach na PTT ogar nie jest najlepszym psem. To nie ten typ psa ;) .
Święta prawda :D
hania pisze:Nawet super wyszkolony może miec własny pogląd na wykonanie komendy, na szybkośc czy styl pracy. Poza tym nudzi sie powtórkami i kombinuje. (...) Gawra jak startowałam z nią w obedience zawaliła jedno z cwiczeń, które umiała najlepiej - bo stwierdziła, że zaczęło się robić nudno.
Przystąpienie do egzaminu na zwykłe PT uwarunkowałam od tego, czy będzie padać. Lokis miał wtedy 15 miesięcy, był w wieku kiedy uważał, że wszystko wie najlepiej, komendy, które obowiązują przy PT miał opanowane i przy dobrej woli z jego strony był w stanie dobrze zdać PT ale NIE NA MOKREJ TRAWIE!!! Wykonanie komendy WARUJ na mokrym lub w kałuży było poniżej jego godności: patrzył się na mnie wtedy z takim wyrzutem, czasem przykucał na czterech łapach, żebym wiedziała, że on wie, o co mi chodzi... ale położyć się i zmoczyć brzuszek -wtedy było awykonalne :D .
W dniu egzaminu padało :fiufiu: . Nie przystępowaliśmy :fiufiu: .
Jednak muszę zaznaczyć, że szanse na zdanie tego egzaminu miałby gdy kończył przedszkole - wtedy jeszcze radośnie i z zapałem wykonywał komendy i nie główkował przy tym :happy3:
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
ODPOWIEDZ