Nie chce zostawać sam :(

Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Nie chce zostawać sam :(

Post autor: zybalowie »

Po jakimś czasie spokojnego zostawania w domu, młody znowu zaczął odstawiać dzikie koncerty, kiedy wychodzimy :(

Smakołyki, wybieganie przed zostaniem - nic. Co jeszcze możemy zrobić?
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8080
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Nie chce zostawać sam :(

Post autor: BasiaM »

Czy przypadkiem Młody nie czuje jakiejś zacieczkowanej panienki na spacerach ?
Może się "zakochał" i wyje bo chce wyjść a jak Wy wychodzicie to czuje się zazdrosny bo myśli, że to Wy do "jego panny" idziecie a on musi zostać w domu ? :mysl_1:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Nie chce zostawać sam :(

Post autor: zybalowie »

BasiaM pisze:Czy przypadkiem Młody nie czuje jakiejś zacieczkowanej panienki na spacerach ?
Może się "zakochał" i wyje bo chce wyjść a jak Wy wychodzicie to czuje się zazdrosny bo myśli, że to Wy do "jego panny" idziecie a on musi zostać w domu ? :mysl_1:
Nie wiem, czy on już jest w takim wieku :zdziw_4: Nie znam się.

Kryzys nadszedł mniej więcej w momencie, kiedy Mo zaczął.. hm... nie wiem jak to określić - zaczął się zachowywać jak zaangażowany pies - czyli bardzo się nas trzymać, szukać kontaktu, bardzo się cieszyć z powrotów itd. Bo jak był młodszy to relacje z nami były chłodniejsze.

No i nastąpiły powroty żalenia się, kiedy wychodzimy...

Ale to może być zacieczkowana panna? Mamy po sąsiedzku przynajmniej dwie suki, tylko czy w tym wieku już go to może ruszać?
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Nie chce zostawać sam :(

Post autor: weszynoska »

Dzieci wg. psychologów przechodzą tzw. bunt 3 latka, 5 latka 16 latka itp....

może i psy??

trzeba z nim poważnie porozmawiać , zapewnic o swojej miłości, dać odrobinę samodzielności i prawa do decydowania, znaleźć zajęcie zastępcze...
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8080
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Nie chce zostawać sam :(

Post autor: BasiaM »

zybalowie pisze:Ale to może być zacieczkowana panna? Mamy po sąsiedzku przynajmniej dwie suki, tylko czy w tym wieku już go to może ruszać?
Oczywiście, że w tym wieku może go ruszać ... chłopak dorasta a takie "emocje" są dla niego zupełną nowością :tia:
Pamiętam jak Uchaty pierwszy raz się zakochał :wow_3:
Co prawda nie piszczał jak siedział sam w domu ale za to dawał koncerty jak w domu byliśmy :placzek:
Nie chciał jeść tylko wył pod drzwiami albo w oknie :placzek:
Okazało się, że jego miłością jest sąsiadka - dobermanka :psiako: Zresztą została nią do dziś :mrgreen:
Ostatnio zmieniony czwartek 03 mar 2011, 11:10 przez BasiaM, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Nie chce zostawać sam :(

Post autor: miszakai »

Wydaje mi się się, że nie chodzi o sukę/ki :roll:
Pies rozpacza po wyjściu...Relacja/więź z Wami się umocniła i tęskni po prostu.
Trzeba wdrożyć:
- brak czułych powitań i pożegnań;
- pozytywne skojarzenia z Waszym wyjściem- kość, żwacz na do widzenia tuż przed wyjściem;
-trochę chłodu w relacjach ;) czyli małe mieltolnięcie :)

Cyga płacze czasami jak wychodzimy do pracy ale prawie zawsze jak wyjście jest niezaplanowane, znienacka, kiedy uczestniczy w życiu rodziny, bawi się z Iwo i nagle my sie ubieramy i gdzieś idziemy...Smutno jej i wtedy dłużej płacze...Piszczy i wyje też jak czeka przed przedszkolem ale kilka minut to trwa i jak wychodzimy ubrani to już siedzi grzecznie. A jak płacze po naszym wyjściu to też trwa to do 10 minut, potem się uspakaja...Może u Was też tak jest?...
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Nie chce zostawać sam :(

Post autor: zybalowie »

weszynoska pisze: dać odrobinę samodzielności i prawa do decydowania, znaleźć zajęcie zastępcze...
Samodzielności, powiadasz :mysl_1:

- brak czułych powitań i pożegnań;
- pozytywne skojarzenia z Waszym wyjściem- kość, żwacz na do widzenia tuż przed wyjściem;
-trochę chłodu w relacjach czyli małe mieltolnięcie

Czyli trochę go odstawić od cyca?
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
MAsop
Posty: 526
Rejestracja: sobota 18 kwie 2009, 14:15
Gadu-Gadu: 0

Re: Nie chce zostawać sam :(

Post autor: MAsop »

zybalowie pisze:
Czyli trochę go odstawić od cyca?
Zdecydowanie odstawić! U nas też tak było - wieczne zabawy, tulenie i bycie non stop razem po powrocie i wtedy był cyrk jak nas nie było. Trudno mi było zmienić swój stosunek z dnia na dzień, ale zaczęłam od chłodnych powitań, nie zawsze było tulenie na kanapie, a czasami nawet izolacja na chociaż pół godziny w ciągu dnia. Wiem, że to brzmi okrutnie, ale nam pomogło. Trwało około miesiąca, ale nasza Szyszka wreszcie stworzyła sobie świat w którym niekoniecznie my musimy być 24 h na dobę.
Powodzenia :piwko:
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Nie chce zostawać sam :(

Post autor: zybalowie »

MAsop pisze:
zybalowie pisze:
Czyli trochę go odstawić od cyca?
Zdecydowanie odstawić! U nas też tak było - wieczne zabawy, tulenie i bycie non stop razem po powrocie i wtedy był cyrk jak nas nie było. Trudno mi było zmienić swój stosunek z dnia na dzień, ale zaczęłam od chłodnych powitań, nie zawsze było tulenie na kanapie, a czasami nawet izolacja na chociaż pół godziny w ciągu dnia. Wiem, że to brzmi okrutnie, ale nam pomogło. Trwało około miesiąca, ale nasza Szyszka wreszcie stworzyła sobie świat w którym niekoniecznie my musimy być 24 h na dobę.
Powodzenia :piwko:

To nie brzmi okrutnie, raczej racjonalnie.
Jeśli okrutnie to chyba dla mnie samej ;-)


Trzeba będzie trochę zmienić obyczaje.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
MAsop
Posty: 526
Rejestracja: sobota 18 kwie 2009, 14:15
Gadu-Gadu: 0

Re: Nie chce zostawać sam :(

Post autor: MAsop »

zybalowie pisze: To nie brzmi okrutnie, raczej racjonalnie.
Jeśli okrutnie to chyba dla mnie samej ;-)


Trzeba będzie trochę zmienić obyczaje.
Ja usłyszałam w domu to samo, że raczej ja będę miała z tym większy kłopot niż Szyszka :placzek:
Obrazek
ODPOWIEDZ