Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Awatar użytkownika
MusliBorder
Posty: 36
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 10:11

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: MusliBorder »

dorob62 pisze:MusliBorder
Ja nie pisałam.. ja zapytałam bo nie mam o tym pojęcia.. jak wygląda polowanie. Nie denerwuj się tak:)
Jak wygląda i działa taka obroża wiem....I nie do końca jednak jest to łaskotanie....choć oczywiście do paralizatora nie porównałabym nigdy....
nadal jednak nie rozumiem.. skoro pies nie jest posłuszny.. nie reaguje na komendy.. to czemu go się puszcza w lesie???
Dla mnie pies nie reagujący na komendy jest po prostu nie wychowany.... bo co?? zawsze chodzi w tej obroży????
A jak by postanowił zapolować.. no nie wiem. na dziecko ( nie mówię teraz o ogarze) ale o innej rasie.. i jest bez obroży i nie reaguje ( bo zareagowałby w obroży może.... więc mi wytłumacz jak to jest????
Ja się nie czepiam.. ja nie rozumiem.....
jak mi mogło przyjść do głowy ze nie widzi a wysyła impuls.... znam kogoś kto tak robi i mówi że czasem trzeba.... i dlatego zapytalam....
Jak można jakiekolwiek zachowania kontrolować jeśli ich nie widzimy??????????????????????????
no właśnie??????????????

przepraszam, że cytuję cały Twój post ale postaram się odpowiedzieć po kolei
obroże profesjonalne maja nawet do 12 impulsów o róznej mocy co nie oznacza, że mają większe natężenie - i faktycznie często nawet 3 pierwsze impulsy są jak łaskotanie, można z resztą załozyć sobie abgimnic i będzie to samo:)
dla psa jest to już i tak coś co najmniej dziwnego - więc się drapie, albo nieprzyjemnego i odstepuje od danego zachowania, wyższe impulsy - próbowałam najwyższy na ręce - są dla psów, których próg pobudzenia jest już tak wysoki, że adrenalina znieczuliła psa .... i po to te wyższe , żeby choc trochę dotarły do psa. Bardziej chodzi tu o odwrócenie uwagi niż o wystraszenie psa . Są jednak takie psy, które potrzebują impulsu dłużej i mocniejszego - to te z silnymi instynktami.

Obroża to troche zło konieczne w niektórych sytuacjach bo ludzie czasem przychodzą bardzo zdesperowani i nie zawsze jest czas na to, żeby krok po kroku pozytywnie oduczać psa czegoś co zakorzenił sobie przez 3 lata i nagle właścicielowi zaczęło to zachowanie przeszkadzać - ja zawsze pytam dlaczego teraz nagle to zachowanie im nie odpowiada????????????????????
Ludzie maja różne wyobrażenie o wychowaniu tak dzieci jak i psów - ja z psami problemu nie mam a z moim 9 letnim synem - TAK ;)
Niestety moją rolą jest pomóc nawet takim ludziom a może nawet bardziej ich psom - bo pies bezproblemowy nie narazi się na gniew właściciela -przyjemniej z nim spędzic czas a o to ludziom chodzi. Wielu jak natrafia na problemy wychowawcze - niszczenie w domu, szczekani i wycie pod nieobecność właścicieli, ucieczki itp wymienione w poprzednim poście - oddaje psy do schroniska. Może następny piesek będzie mądrzejszy?????????????????? :zly2:
Jestem wolontariuszką szczecińskiego schroniska i wszystkie adoptowane pieski mają miesięczny kurs gratis po to, żeby nie trafiły do tego schroniska z powrotem , kiedy okaże się , że mają jakieś złe nawyki :psiako: to oczywiscie okrutne jesli taki pies nie spełniający oczekiwań nowego pana, trafia z powrotem za kratki i ktoś w końcu musi to zamknięte koło przerwać. Nie zbawię całego swiata ale chcę uswiadomić przynajmniej takich zaczytanych psiarzy jak was;) , że zawsze znajdzie się sposób na to, żeby zmienić zachowanie psa nie trzeba się na wzajem męczyć ze soba - zawsze jest jakieś rozwiązanie.
Dlaczego pies nieposłuszny jest puszczany w lesie? Tego nie wiem to już pytanie do właścicieli ale często właśnie psy, które doskonale przychodzą do nogi w parku, na wybiegu dla psów, w szkole dla psów, na działce....często one pryskaja za zwierzyna bo pojawia się ona nagle i zawsze ucieka, wiec uruchamia instynkty drzemiace nawet w psach poduszkowych:)
o tyle ile my z psami na szkoleniu chodzimy w cywilizowane miejsca - ruch miejski, osrodek jeździecki, do kotów, obcych psów i staramy się stworzyć jak najwięcej bodźców rozpraszających pczywiście w grupie zaawansowanej - o tyle dzika czy sarny nie przyprowadzę a mimo iż często robimy wypady do lasu, rzadko zdarzają się przebiegające zwierzęta. Jeśli więc bodziec jest tak niespodziewany i rzadki to jest atrakcyjniejszy niestety, poza tym w weilu przypadkach jak piszesz co jeśli w stosunku do dziecka jest agresja - można zastosować tzw.odwrażliwianie czyli stopniowe przyzwycajanie do obiektu krok po kroku itd. Przy dzieciach mamy taką mozliwosć a przy zwierzynie lesnej nie za bardzo.
Apropos tego kto stosuje obroże nie widząc psa - nie będę się wypowiadać, szkoda gadać!!!!!!!!!!! :gluchy:
Ostatnio zmieniony czwartek 06 lis 2008, 19:09 przez MusliBorder, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
rafkow
Posty: 797
Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
Gadu-Gadu: 34201
Lokalizacja: My som stela
Kontakt:

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: rafkow »

dorob62 pisze:A jeśli pies goni sarnę to może impuls powinien dostać jego właściciel za to że do tego dopuścił?
Nie rozumiem, przecież właśnie obroża ma za zadanie do tego nie dopuścić a dodatkowo oduczyć.
Ja bym spojrzał na obrożę jako akcesorium szkoleniowca, do oduczania pewnych nawyków niż jako narzędzie zadawania bólu i wymierzania kar naszemu psu.
No i nie widzę siebie, bezradnie kucającego i cmokającego z ciasteczkiem w ręku, w momencie kiedy Mak robi mi w lesie kolejną wycinkę za dzikiem bądź sarną :)
dorob62 pisze: W rozmowach z wieloma właścicielami ogarów słyszałam że to pies myślący, taki, który sam podejmuje (powinien) decyzję.. nie można go więc uczyć ( tresować) że decyzja pochodzi z "impulsu'".... Tak ja to rozumiem.... ale może się mylę
Pies myślący, nie oznacza według mnie psa podejmującego zawsze słuszne decyzję.
Przeświadczenie o niesamowitej inteligencji naszych psów i pozostawienie im zbytniej samodzielności w podejmowaniu decyzji, może nas któregoś dnia mocno rozczarować :nunu:
To pies powinien widzieć w nas 'autorytet' a nie na odwrót.
A licząc na mądrość Ogarów, to podejrzewam, że jedno, dwukrotne właściwe zastosowanie obroży elektrycznej przez osobę doświadczoną, przyniesie psu więcej korzyści niż strat w psychice.
Nie wiem co gorsze dla psa, spacer po lesie na smyczy, czy 'swobodny' spacer z psem którego jesteśmy w stanie odwołać i kontrolować.

MusliBorder pisze: Nie namawiam nikogo do stosowania samodzielnie obroży - to bardzo niebezpieczny sprzęt, który może spowodować odwrotny skutek od oczekiwanego. Zawsze należy najpierw spróbować 100 różnych sposobów innych - obroża to ostateczność
Dlatego, też nie czujmy się szkoleniowcami, w momencie kiedy samodzielnie nauczyliśmy psa komendy 'siad' lub 'podaj łapę'.
Pozostawmy indywidualną decyzję konieczności zastosowania obroży elektrycznej, osobom które tak jak MusliBorder mają doświadczenie i z tego typu rozterkami żyją na codzień.

Nie widziałem nigdy działania obroży, ale nie sądzę aby pies w chwili otrzymania impulsu z miejsca zaliczał glebę i godzinę dochodził do siebie.
Widziałem natomiast efekt, jaki zaszedł u Maka, kiedy dziabnął w domu przewód zasilający 220V.
Wcześniej miał na koncie kabel lanowy, od słuchawek (mimo iż były skrzętnie chowane).
Od chwili otrzymania wspomnianego bodźca, kable mogą leżeć w zasięgu jego pyska. Nie zauważyłem aby obawa Maka przed nimi wzrosła. Jedno zauważyłem... Od tamtej pory, jakiekolwiek przewody są poza kręgiem jego zainteresowań.
Mak ma spokój, ja mam spokój i podejrzewam, że obaj jesteśmy tak samo szczęśliwi ;)
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: dorob62 »

Bardzo dziękuję za wyjaśnienia. Macie na pewno wiele racji (pewnie nawet więcej niż wiele), argumenty rozumiem i wspaniale że ktoś taki pomaga psom i ich właścicielom. Ale moje myślenie, pewnie idealistyczne i naiwne bierze się stąd, że uważam że nie można nie uczyć psa od malego i dopiero (jak piszesz _ po trzech latach dochodzić do wniosku że cos jest nie tak. Macie racje, ale uważam że takie szkolenie czy naukę koniecznie musi prowadzić ktos kto wie CO I JAK I DLACZEGo.... a jak widze ogloszenia "kup obroże elektryczna a wychowasz psa" (no może nie doslownie ale w tym tonie) i takie obroże potem trafiaja w niodopowiedzialne ręce to krew mnie zalewa. Rozumiem wasze argumenty i doceniam prace i obym nigdy nie musiala prosic o pomoc:):)
Ja lepiej radze sobie z dziecmi niz z psem choc i tu pracujemy bardzo ciężko:)
Nie wiem czy to miejsce ale krotko opiszę historię znajomej która zapisała swojego pitbula do szkoły..... Dwu chyba letnia suka.. taka do rany przyłóż poszła do szkoły. Syn właścicieli postanowił ją poduczyć.. czego nie wiem....Sunia miała okropny zwyczaj wskakiwania na kolana (jak ktoś siedzial) albo na ręce (jak ktoś stał) . Dotyczylo to osób które znała i akceptowala, Nigdy na obcego. Właścicielka powiedziala ze jej to nie przeszkadza ale uprzedzila trenera.. on rowniez powiedział ze to mu nie przeszkadza...
Na treningach suczka byla dzielna i grzeczna.. kiedy juz poznała dobrze trenera zaczęla i jemu wskakiwać na kolana... i pewnego razy trener chcial by coś zrobiła, pociągnąl za smycz ( szczególów zajścia nie znam) ale znam efekt..... Suka wskoczyła mu na ręce jak stał a on ja jak worek z siebie zrzucil.. Efekt 8 godzin operacja psa bo zlamany staw biodrowy z odpryskami. Sruby i dramat. lekarze mysleli ze pies po zderzeniu z autem jest... A pan trener.. pracowal BEZ uprawnien i nie poczuwa sie.....
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
MusliBorder
Posty: 36
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 10:11

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: MusliBorder »

reklamowanie takich obrozy na każdym kroku to niestety dzis nie nowość - mało tego w srodku znajduje się instrukcja obsługi jak uczyc psa za pomoca tego sprzetu podstawowych komend :zly2:
oczywiscie jest i w Szczecinie taki śmiałek co to mając uprawnienia instruktora szkolenia sprzed 30 laty i od tej pory nie ucząc się niczego nowego :lol: , stosuje obroże nagminnie a psy z placu uciekaja i wpadają pod samochody :placzek: :placzek: :placzek: :placzek: . Mam w tej chwili u siebie 2 , które nie wpadły pod samochód tylko dlatego , ze miały szczeście .
:mysl_1: Nic to nie uczy wspaniałego tresera - bo do szkoleniowca mu daleko !!!!!!!!!!!!!!
psy po posłuszeństwie są sprawdzane na obronę na kilku zajęciach :zdziw_5: - niezależnie od rasy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :nunu:
hoduje amstafy i dogo canario a jak miot nie idzie - oddaje do schroniska - jak 3 lata temu przed Bozym Narodzeniem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
amst - wyszkolone na obronę :zly3: są w wieku lat 3 sprzedawane zupełnie obcym osobom do obrony osób i mienia jak to reklamuje treserrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Szczeciński zwiazek kyn poleca pana bo znają się od lat i od lat ta sama gwardia zasiada za stołami!!!!!!!!!!!
także myślę, że temat obroży to taki "lajcik"
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: Aszemi »

:shock: Masakra jakaś :evil:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: dorob62 »

MusliBorder
No i sama widzisz.... jak my mamy wiedzieć dobrze....skoro slychać raczej częsciej o takich makabreskach o ktorych piszesz a nie o tym co pisalas wczesniej czyli o rzetelnym szkoleniu....
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
MusliBorder
Posty: 36
Rejestracja: wtorek 21 paź 2008, 10:11

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: MusliBorder »

Bo złe wiadomości szybciej się rozchodzą ;) przecież to naukowo udowodnione, budzą one więcej emocji i tak pedzą w świat. Martwi mnie jednak nadal podejscie ludzi do psa. Jest on niby domownikiem, członkiem rodziny, tak ładnie o nim mówia ....a te same osoby trafiaja do pana x - celowo mały x :twisted: i pozwalają swojemu psu fundować taki karcer. Wiele razy opowiadaja potrem , że było im smutno jak patrzyli ale myśleli, że tak trzeba :zly2: , nie wyjdę na ulicę i nie powiem ludzie opanujcie się gdzie wy chodzicie, poczytajcie, przecież niejeden z was wie wiecej od niego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Są rasy których typowo siłowe egzekwowanie komend, może zniszczyć ich psychikę na zawsze!!!!!!!!!!!
Jak mówiłam miałam trochę za mało ogarów , żeby w ich imieniu się wypowiadać ale takich ras jest wieeeeeeeele. Każdy wybierając szkołe dla psa i metody nauki powinien najpierw iść na zajęcia i obserwować , potem w 1 uczestniczyć i jeszcze zrobić "wywiad środowiskowy" najlepiej wśród kursantów oko w oko nie na forum bo tu niektórzy mogą się poczuć za bardzo anonimowi;)
pozdrawiam was dziewczynki i uciekam:)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 206
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 15:08

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: mirek »

Wybaczcie,ale śledzę temat "Ogar pies mysliwski" i w żaden sposób nie widzę potrzeby szukania związku między UŁOŻENIEM ogara jako psa myśliwskiego a obrożą elektryczną.Nie da się nauczyć psa kilku komend i szablonowych zachowań i uznać że pies potrafi "polować".W ten sposób przygotujemy pieska do konkursu i zdoędziemy dyplom uzytkowości.Pies polujący, musi pracować ,musi być w lesie(takim trochę dzikim)na codzień,jeżeli nie ma potrzeby wykorzystania go do poszukiwania postrzałka,trzeba mu założyć sztuczny trop na farbie,musimy mu przypominać jego umiejętności.Czasem trzeba dać mu możliwość spotkania z dzikiem żeby przypomniał sobie że to grożny przeciwnik.Każde nowe zadanie to nowe doświadczenie, tu nie może być szablonu ściśle określonego komendami. Pozdrawiam.PS.Moja opinia dotyczy wszystkich psów polujących, nie tylko ogara. :|
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: Aszemi »

Ach Mirku bo tu temat został rozdzielony z wątku o obroży elektrycznej ;)
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 206
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 15:08

Re: Wychowanie OGARA psa myśliwskiego

Post autor: mirek »

A nie mamy już trzech wątków-Ogar pies myśliwski,obroża elektryczna,ogar pies myśliwski a obroża elektryczna :strach_2:
ODPOWIEDZ