Ogar - pies (nie)stróżujący :D

Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Ogar - pies (nie)stróżujący :D

Post autor: Aszemi »

Moje na biwakach to tylko patrzą komu by tu kiełbasę z grilla zwędzić:D
A jako struże działają aż za dobrze-oszczekują wszystko co się rusza nawet liście:)

Generalnie Salwa była kiedyś bardzo cicha ale po urodzeniu szczeniąt sielanka bezgłosu się skończyła no a Szajka oszczekiwanie dostała w pakiecie z wychowaniem i obecnie szczeka dużo więcej tzn pilnuje posesji bardziej intensywnie. Obejścia przy namiotowego też :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 948
Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 07:28

Re: Ogar - pies (nie)stróżujący :D

Post autor: Agata »

U nas, jeśli Pecha zaczyna szczekać w nocy to jest powód do wyjścia na dwór i sprawdzenia czy nam czegoś nie kradną (bo sucz w nocy zwykle w kojcu to się nie dobierze do tyłków ewentualnym szwędaczom podwórkowym), zdarzyło się to raptem kilka razy przez przez trzy i pół roku. Ze dwa lata temu siedziała w nocy na schodach i darła japę kilka godzin do wtóru innym psom, jeden jedyny raz tak długo szczekała i oby ostatni :D .
Ma generalnie w nosie alarmy podnoszone przez sąsiadkę w typie ON-ka, całe szczęście, bo tamta reaguje na wszystko i w dzień i w nocy :zly3: .
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Ogar - pies (nie)stróżujący :D

Post autor: miszakai »

zybalowie pisze:My podróżujemy pociągami i zawsze najwyżej z jednym plecakiem, gdzie nas rzuci, więc o klatce na plecach nie ma mowy Bardzo lubimy takie wypady, a pies od szczeniaka zdążył już ogarnąć o co chodzi i teraz jest wdzięcznym towarzyszem podróży (od lat marzyły mi się właśnie takie wypady z psem).
Super opcja! My trochę bardziej wyposażeni jeżdzimy, bo z dzieckiem ;) i żeby było komfortowo kupilismy duuży namiot z 2 sypialniami i wysokim 5m2 przedsionkiem. Full wypas - klatka robi za stół :silacz:
Z każdym rokiem czegoś mi brakowało ale teraz mam komplet sprzętu, żeby nawet deszczowy tydzień(co bywa ;) czy dwa nad morzem np. nie powodował nagłego wyjazdu z powodu przeziębienia czy mokrych ciuchów :)

Co do kradzenia z grilla to kiedyś wysiadamy na Choszczówce z auta i nie zauważylismy biwakujących z kocykiem i trójnóżkiem grillem tuż obok. Cyga podcięła trójnożnego grilla, strącając kiełbę. Tupetu na ich pożarcie zabrakło ale w takich momentach nasz związek przeżywa od nowa kryzys wartości a spaceru się odechciewa ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Ogar - pies (nie)stróżujący :D

Post autor: Ania W »

miszakai pisze: Cyga podcięła trójnożnego grilla, strącając kiełbę. Tupetu na ich pożarcie zabrakło ale w takich momentach nasz związek przeżywa od nowa kryzys wartości a spaceru się odechciewa ;)
Znaczy się biwakujący mieli kiełbaskę z ziołami :D
Ja kiedyś nad morzem pod namiotem zawzięłam się że współbiwakującym zrobię jajecznicę z kurkami. Kurki uzbierane, podsmażone, jaja dodane....i patelnia runęła na ziemię. No myślałam że się rozpłaczę (bo to wszystko dla 6 osób robione). Ale ktoś rzucił - zbieraj, będzie najwyżej z ziołami :) No i z wierzchu zebrałam i dosmarzyłam. Źbła ziół były ale stłumiły smaku reszty :)
I
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ogar - pies (nie)stróżujący :D

Post autor: zybalowie »

miszakai pisze: My trochę bardziej wyposażeni jeżdzimy, bo z dzieckiem ;)
Właśnie pomyślałam sobie, że chcę sobie pozwolić na taki freestyle, zanim zdecyduję się na dziecko - bo wiem, że wtedy już nie będę sobie mogła pozwolić na taka beztroskę ;-)
klatka robi za stół :silacz:
:gleba: Niezła innowacja.
Co do kradzenia z grilla to kiedyś wysiadamy na Choszczówce z auta i nie zauważyliśmy biwakujących z kocykiem i trójnóżkiem grillem tuż obok. Cyga podcięła trójnożnego grilla, strącając kiełbę.


Nam się jeszcze nie zdarzyło, ale sądzę, że to bardziej przez szczęśliwy zbieg okoliczności i jeszcze wszystko przed nami...
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ