Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: Ania W »

Jeżeli zostały założone 3 wątki to znaczy, że ktoś widział w czymś problem.
Czy problem jest duży? W porównaniu do wielu innych ras na pewno nie. Ogar zdecydowanie nie jest killerem. Nikt nie napisał o ogarach masowo zagryzających psy w sąsiedztwie.
To trochę tak jak z chorobami - ogar jest generalnie zdrową rasą, ale jeżeli będziemy bagatelizowali pojawiające się nowe choroby mówiąc, że w innych rasach jest gorzej to niewykluczone, że u nas też kiedyś będzie.
Ale jeżeli spojrzy się w obrębie tej jednej rasy i porówna z tym, co było kiedyś to jednak widać różnicę.Pamiętacie wrzuconą kiedyś fotkę sprzed lat z Przechlewka gdzie między ludźmi przy ognisku chodziło luzem stadko ogarów?
A teraz mała przypominajka - 2011r. ;)
miszakai pisze:Na zlocie jak patrzyłam na niektóre sytuacje między psami to byłam zaskoczona, że ogary mogą być takie ostre...Ja to jak zwykle sielanka-najchętniej puściłabym wszystkie luzem a to by chyba nie przeszło. Wielu właścicieli psów od razu wykluczyło taką możliwość i to nie z uwagi na przepisy porządkowe ośrodka ale na możliwość konfrontacji :?
Ktoś kto ma to porównanie zaczyna się zastanawiać skąd się biorę te (nawet pojedyncze ale jednak) przypadki i jak to się potoczy dalej...i że może lepiej zapobiegać niż leczyć.
Czy to kwestia zmieniającego się charakteru jako takiego czy też braków w wychowaniu? Możemy dyskutować.
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: miszakai »

Dobra dobra; pierwszego wieczoru latały luzem :silacz: Ja jestem niefrasobliwa bardzo stąd się zdziwiłam :) Dla mnie charakter ogara to podstawa :zgoda: jednak problem może lepiej nazwać lękliwością niż agresją bo faktycznie można niedobrze się rasie przyczynić :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: Ania W »

Ja myślę, że wcale lepiej rasie nie przysłuży się egzemplarz, o którym hodowca powie, że ogary bywają lękliwe, a pies będzie przy każdej okazji szurał do innego psa, zwłaszcza na smyczy miotając przy tej okazji właścicielem ;)
Lękliwość to dla mnie nieco inny problem - i znowu, być może nie jakiś szczególnie dramatyczny, ale warty uwagi. Może mieć swoje konsekwencje w postaci agresywnych zachowań, ale nie musi, może zatrzymać się na zachowaniach typowo lękowych....ale nie o tym tutaj ;)

W każdym razie szkoda, że nie mamy we wzorcu wpisanej "nieufności" - jak by się człowiek uparł wszystko mógłby pod to podciągnąć ;) ( żart! )
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: qzia »

ania N pisze: Wiadomo że przypadki są różne ale zakładanie 3 !!! :strach_2: wątków o agresji bo psy czasem burczą na siebie na ringu czy na spacerze to już gruba przesada. Naprawdę nie róbmy z nich jakiś strasznych agresorów bo to ani nie odzwierciedla prawdy a już na pewno rasie się nie przysłuży. :zly1:
:mysl_1: :mysl_1: A kogo to w Głęboczku wyprosili z ringu na klubówce. ;) ;) :jezyk_3: Bez urazy oczywiście. :fiufiu:
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: ania N »

Ale ja się wcale nie wypieram że Fiord się źle zachowuje na ringu :jezyk_3: ( na pustym również) Wiem natomiast że gdyby jeździł na wystawę co tydzień to latałby jak Zbysio. To jest kwestia treningu psa i umiejętności wystawiającego. ;)

Ogary źle się zachowują? - a jaki procent wystawiających ogary przed wystawą uczyło się jak to robić? No jaki?

Naprawdę nie uważam że należy przypinać od razu ogarom łatkę strasznych agresorów. My te psy znamy, czytający forum nie koniecznie a opinia idzie dalej. Jeden taki strzelił nam w kolano z entropium, teraz sami sobie strzelamy z agresją. Powodzenia.

Aniu co do starych fotografii rzeczywiście fajnie to wyglądało tylko kiedy te ogary mamy razem puścić? - bo na każdym spotkaniu czy zlocie główny punkt regulaminu głosił "Psy trzymamy na smyczy"
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: Ania W »

qzia pisze: :mysl_1: :mysl_1: A kogo to w Głęboczku wyprosili z ringu na klubówce. ;) ;) :jezyk_3: Bez urazy oczywiście. :fiufiu:
Qzia, a jakie to ma znaczenie? Jedne zachowywały się gorzej na ringu inne poza ringiem.
ania N pisze:Naprawdę nie uważam że należy przypinać od razu ogarom łatkę strasznych agresorów. My te psy znamy, czytający forum nie koniecznie a opinia idzie dalej. Jeden taki strzelił nam w kolano z entropium, teraz sami sobie strzelamy z agresją. Powodzenia.
Aniu, ale kto przypiął taką łatkę? Kto napisał, że ogar to „straszny agresor”. Były osoby, które napisały, że mają problem z takimi zachowaniami u swojego psa, powtórzył się podobny opis. Co ważne wyraźnie zaznaczone było, że to dotyczy głównie zachowań wobec innych psów więc zdecydowanie nie są to psy niebezpieczne dla ludzi( o ile tak można generalizując powiedzieć o jakiejkolwiek rasie). Ale z drugiej strony są na tyle duże, że mogą dla osoby nie mającej wyczucia i świadomości, że nie jest to pluszowy miś (jak niekiedy jest przedstawiany ogar)mogą być psami niełatwymi do opanowania.
Dla temat warty zastanowienia o tyle, że :
1. Jeżeli te przypadki są spowodowane zmianą ogólną w rasie, to może oprócz czapraków, ogonów czy długich uszu warto też zwrócić uwagę na charakter. Ale cieszy, że hodowcy coraz częściej mówią, że wybierając pary biorą pod uwagę zdrowie i charakter, a nie tylko eksterier i liczbę championatów,w tym inter.;)
2. Jeżeli te przypadki wynikają z braków w wychowaniu, socjalizacji to jest to sygnał dla hodowców jak informować przyszłych właścicieli, co jest ważne, na co można sobie pozwolić, a co potem może odbić się czkawką.

ania N pisze:Aniu co do starych fotografii rzeczywiście fajnie to wyglądało tylko kiedy te ogary mamy razem puścić? - bo na każdym spotkaniu czy zlocie główny punkt regulaminu głosił "Psy trzymamy na smyczy"
To po pierwsze zastanówmy się dlaczego taki zapis jest. Przede wszystkim dlatego, że właściciele miejsc, w których gościliśmy mieli takie zasady. Nie jest łatwo znaleźć miejsce, które przyjmie taką grupę ludzi z psami, więc uważam, że skoro ktoś niejako zrobił nam przysługę ( zazwyczaj nie biorąc przy tym dodatkowych opłat za pobyt psa) to warto to uszanować, chociażby, żeby mieć gdzie kiedyś wrócić ;). Poza tym jest jeszcze problem, który ja widzę dość jaskrawo – ludzie nie sprzątają po swoich psach. Ja nie będę chodziła jak policjant za psami i ludźmi i nie będę pilnowała, żeby sprzątali kupy czy rozwleczone przez ich psy śmieci. Zazwyczaj tego typu imprezy organizowane są w miejscach, w których można wyjść z psami na spacer poza teren i puścić je luzem.
No i ilu właścicieli obecnie byłoby gotowych puścić swoje psy w swojej obecności na zamkniętym terenie gdy np. na stołach jest jedzenie? Mam wrażenie, że ta zasada trzymania psów na smyczach jest raczej w odniesieniu do tego problemu wtórna, a nie pierwotna ;)
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: hania »

Ania W pisze: No i ilu właścicieli obecnie byłoby gotowych puścić swoje psy w swojej obecności na zamkniętym terenie gdy np. na stołach jest jedzenie? Mam wrażenie, że ta zasada trzymania psów na smyczach jest raczej w odniesieniu do tego problemu wtórna, a nie pierwotna ;)
Też tak uważam. Byłam na pierwszym Przechlewku - zamykaliśmy bramę i psy biegały luzem. Czasem któryś pilnował jedzenia na stole czy kosza na śmieci ale kończyło się na burkaniu, ew pogonieniu. Teraz sobie tego nie wyobrażam. Zresztą dodajmy w wirtualnym eksperymencie stół z jedzeniem i zobaczmy ile osób wpuści swoje psy (z założeniem, że jedzenie jest tak zabezpieczone, że nie zje go pierwszy wpuszczony ogar ;) ). A to była grupa psów dobrana przypadkowo i w trudniejszych warunkach niż na spacerze (bo jednak przemieszczanie się generuje trochę inne zachowania).
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: qzia »

Ja mam nawet na nowych fotografiach 6 ogarów biegających luzem. :jezyk_3:
Wracając do tematu. Gdzie właściciel suki ma sprawdzić zachowanie przyszłego reproduktora? Najczęściej ma tylko taką możliwość na wystawie? Podobnie przyszli nabywcy psiaków. Skoro tak to jeszcze raz proszę o spojrzenie na reproduktory kryjące chociażby w zeszłym roku. :mysl_1: :mysl_1: Nawet mój piękny Rysio matołek nie jest święty. :nunu: :nunu:
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

Post autor: ogończyk »

Kiedy mówiłem, że nie wpuszczę swoich suczy luzem między nieznajome psy chodziło mi bardziej o Właścicieli niż o same psy. Proste - uważam, że pies mający "normalnego" Właściciela na ogół sam jest "normalny" i bezbłędnie zrozumie, o co innym, "normalnym" psom chodzi. Taki "normalny" pies, jeżeli nie chodzi o "żarcie", lub "sukę", najczęściej i chyba najchętniej uda, że nie widzi potencjalnego "rywala", bo konfrontacja jest mu do niczego niepotrzebna. Jeśli do niej dąży bez wyraźnego powodu, jest, (jak ja to rozumiem), albo mocno zestresowany (np na ringu wystawowym), albo ma defekt psychiczny.

Jeżu z Kolcami! Ja obserwowałem, jak obok siebie mieszkali:
potężny bialy z czarnym łbem, mój słodki kociaczek, straszny morderca niewinnych - Halun
i domowa kuna, która miała w krzakach gniazdo.
I wzajemnie się unikały. Widziałem to wiele razy. Chyba ze dwa lata

Ale jak się spotkały na przewróconym przez Wielopolkę pniu, żadne nie ustąpiło. Widziałem to z mostu. Jakbym to sfilmował miałbym nagrodę National Geographic w kieszeni. Sierść i krew fruwały w powietrzu. Ledwo żywy Halun przywlókł na drugi dzień truchło kuny pod schody.
To był KOT. RASOWY- Europejski. 8-)

My też mamy rasowe, inteligentne psy. ;)
Pzdr
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
ODPOWIEDZ