Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment

[Ania W]

SARABANDA zaproponowała ciekawą zabawę :
Ponieważ ma to być tylko zabawa, więc z założenia hipotetyczna jednak apeluję do wszystkich którzy zechcą w niej brać udział o obiektywizm, uczciwość i nie czepianie się szczegółów . Zakładam oczywiście że każdy uczestnik nie zechce pozwolić na to by jego pies ucierpiał.
Załóżmy że mamy wybieg ok 1000-1500mkw, ogrodzony, z trawką, piaskiem, sadzawką z pitną wodą.
Ja wprowadzam do niego Sarkę i Czuprynkę (skoro wszyscy twierdzą że taki z niej aniołek), rozumiem że Sławek Luśnię i Fraszkę, Asiun Orika.
Oczywiście od razu zakładamy że żadna z suk nie jest w okresie atrakcyjności dla psów ani tym bardziej szczenna, psy są zdrowe . Raz dziennie każdy kto wprowadza psa ma obowiązek zajrzeć ,żeby sprawdzić jakie psy zostały "dołożone" i zadecydować czy ich pies w tej sytuacji zostaje czy chce go usunąć. Oczywiście hipotetycznie zakładamy że psy są karmione jednocześnie i w taki sposób że przy karmieniu nawzajem się nie widzą. Żeby nie było zarzutów że niewybiegane, załóżmy że obok jest większy ogrodzony teren gdzie psy mogą się wybiegać.
Jako pomysłodawca zastrzegam sobie prawo do niespodzianek.
Macie ochotę na taką zabawę?

OBECNIE BIEGAJĄ W KOJCU:
ORIK
SARABANDA
CZUPRYNKA
ISKRA
AW-ARIA
FRASZKA
LUŚNIA
ZADRA
CZESNA
AKSA
ŁAZIK
CODA
UCHATY
LOKIS

[Ania W]

EWKA :
Ja zaryzykowałabym wprowadzenie Iskry. Z Sarką się omijały, Czuprynę i Fraszkę dominowała, ale obywało się bez zębisk i ostatecznie, w przypadku Czuprynki, to ta ostatnia zaczepiała i zapraszała do zabawy. Luśnia to niewiadoma Oriś to kumpel

[Ania W]

Jeżeli wszystko miałoby się odbywać bez właścicieli to jeszcze w przypadku stada bez Iskry zaryzykowałabym wpuszczenie Łozy - wprawdzie ona ma skłonności do gnębienia Czurprynki...ale beze mnie w pobliżu mogła by nie być taka hop do przodu to mam wrażenie, że z Iskrą skonfrontowała by się otwarcie.

Właśnie - pytanie jaki wpływ na sytuację miała by obecność lub jej brak właściciela.

[qzia]

1000m to za mało. Jak będzie 1 ha to puszczam wszystkie 5 ogarów i daję głowę, że nie będzie zadymy. To gończe z krwi i kości i pobiegną węszyć. Oczywiście jak jakiś pies rzuci się na dowolnego mojego ogara, to pozostałe stają w jego obronie i może być dym.

Moim zdaniem każdy porządny gończy powinien zająć się węszeniem, gonieniem, głoszeniem czy tym podobnym sprawami, zamiast napastować inne psy.

[Ewka]

O tak! Łoza wchodzi - Iskra wychodzi trzeba być mądrzejszym od psa ( czasami )
Do tego kompletu bez Łozy wprowadziłabym jeszcze Aw-Arię (sama się nie zgłosi, więc ją zglaszam). Jest tak ustawiona przez Monię, że bawiłaby się ze wszystkimi. Iskrę spędza z siebie, ale ostatecznie, po chwili ustalania pewnych spraw, zaczynają sie bawić.

[SARABANDA]

Aniu, Iskra już jest w środku. Qzia teren jest jaki jest, decyduj.

[qzia]

Każdego z moich ogarów mogę puścić pojedynczo. No chyba, że będzie Zenek lub Endo to nie zaryzykuję chłopaków. Razem na tak mały teren nie puszczę.

[SARABANDA]

Nie wiem czy to możliwe żebym miała dostęp do edycji pierwszego postu i uzupełniała "stan bieżący" ?
Qzia , wiesz ile jest psów i jakie, Twoja decyzja czy wpuścisz i którego ze swoich, w każdej chwili możesz wycofać, po co gdybać.

[qzia]

Ja nie gdybam. A jak wejdzie Zenek (bez urazy) to może już nie być co wycofać.

[SARABANDA]

Qzia , wydawało mi się że zasady zabawy są jasne, możesz WIRTUALNIE dysponować tylko tymi psami które posiadasz i tylko na ich temat się wypowiadać. Przecież tu nie chodzi o żadną nagonkę na któregokolwiek psa, nie rób zadymy. Masz się wyłącznie ustosunkować do możliwości wprowadzenia WŁASNYCH psów i ewentualnego ich usunięcia jeżeli uważasz że coś im zagraża bez wypowiadania się szczegółowego. Po co robisz kwas.