socjalizacja szczeniąt

Awatar użytkownika
Eni
Posty: 776
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: Eni »

Na większości informacji o szkoleniach jest napisane, żeby nie karmić psa przed zajęciami. Podejrzewam, że chodzi o taki głód. Jeśli karma ma być za coś nagrodą, to musi być w danym momencie atrakcyjna.

Dla moich psów nie ma znaczenia, czy właśnie zjadły, nawet czy jeszcze im żarełko z pyska zwisa - zawsze są głodne :)
Problem mam raczej w tym, że Stella za jedzenie zrobi wszystko, ale już się wycwaniła i bez jedzenia nie chce zrobić nic :niewka:
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: ania N »

Nie wydaje mi się żeby chodziło tu o standardowe nie karmienie przed treningiem. ;)

Pkt. 4 Pies karmiony jest tylko podczas szkolenia.

Czyli jedzenie jest nagrodą a jak nie ma nagrody nie ma jedzenia. Motywacja na bank po 3 dniach faktycznie. :zly1:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: Ania W »

delia pisze:Po odpowiedniej socjalizacji przyjdzie czas na szkolenia psiaka.
Chciałabym podzielić się najistotniejszymi fragmentami notatek po seminarium "Motywacja w szkoleniu". Seminarium część teoretyczną i praktyczną prowadził Czech Jiri Śćućka.
1. Pies przed przystąpieniem do szkolenia powinien być głodny na tyle mocno aby za jedzenie zrobił wszystko
2. Pies w domu powinien mieć tylko jedną miskę - z wodą
3. Przewodnik musi być w posiadaniu wszystkich zasobów pożywienia, czyli psa karmi przewodnik wyłącznie z ręki, nie z miski lub ziemi
4. Pies karmiony jest wyłącznie podczas szkolenia
5. Podczas szkolenia psu nie dajemy żadnych przysmaków tylko zwykłą karmę
6. Ćwiczenie dobrze wykonane = karma
Ćwiczenie wykonane nie do końca poprawnie, źle lub wcale = brak karmy
Dla osób korzystających z obroży elektrycznej:
1. Ćwiczenie dobrze wykonane = karma
2. Ćwiczenie wykonane nie do końca poprawnie, źle lub wcale = impuls elektryczny

Testowałam metodę (bez obroży elektrycznej) na swoim psie przez krótki czas - działa. Efekt był już trzeciego dnia. Pies wpatrzony w przewodnika, reagował na każde skinienie.
Można spróbować lub nie. Oczywiście każdy pies może reagować inaczej.


A kto był organizatorem tego szkolenia?
Bo powiem szczerze dla mnie masakra.... :roll:
Jeżeli według takich zasad ma również przebiegać socjalizacja to ktoś musi mieć bardzo dużą potrzebę podbudowania swojego ego, a nie zmotywowania psa do współpracy....

A jak dla psa tak naprawdę nagrodą nie jest jedzenie a zabawa z właścicielem, aport? To jest coś co sprawia mu największą frajdą. Bo tak podchodząc do problemu to nie jest on zmotywowany tylko po prostu głodny.

Nie wyobrażam sobie szczeniaka, którego chcę dobrze socjalizować szkoliła według tej zasady, choć wiem, że jedzenie może być ważnym elementem szkolenia i w przypadku ogarów zazwyczaj jest.
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: qzia »

Takie zasady szkolenia najczęściej wymyślają faceci. Hihihi których nikt nie słucha w domu. :placzek: Taki ktoś nigdy pewnie nie szkolił tybetana. Hihihi A co ze szkoleniem łupowym. A co z psami niejadkami? Znam ze 2 ogary, który za smaczki niewiele zrobią. Co z rodzinką, która kocha pieska i wciska mu pod stołem smakołyki. Hihihi Mało realne.
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: qzia »

Wracając do meritum. Malucha, który jeszcze nie zakończył szczepień pakujemy do plecaka i w Polskę. Można iść do parku gdzie biegają psy i popatrzeć z daleka. Można wejść do centrum handlowego. Pochodzić obok tramwaju czy pojechać metrem. Fajnie poprosić obcych aby podawali maluchowi smaczki. Oczywiście jeśli chcemy mieć psa przyjaznego ludziom. Bo jeśli pies ma być stróżem domu to możemy sobie darować. Choć pies z dobrym instynktem sam nauczy się pilnować.
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: ogończyk »

delia pisze: (...)Dla osób korzystających z obroży elektrycznej:
1. Ćwiczenie dobrze wykonane = karma
2. Ćwiczenie wykonane nie do końca poprawnie, źle lub wcale = impuls elektryczny (...)
Jeżu z igiełkami!
Rozumiem, że ktoś zawodowo mający naście różnych psów do szybkiego "wytresowania" (bo przecież nie "ułożenia"), zaczyna od tego, że je "łamie", ale... na miły Bóg, ja z przerażeniem i ogromnym wewnętrznym niesmakiem myślę o tym, że miałbym kiedyś kupić choćby kolczatkę. Rażenie domowego psa prądem na etapie amatorskiego szkolenia uważam za jakieś koszmarne nieporozumienie.

Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Awatar użytkownika
delia
Posty: 249
Rejestracja: niedziela 16 cze 2013, 23:40

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: delia »

Wiedziałam, że metoda szkolenia wywoła powszechne oburzenie. Moja reakcja po seminarium była dokładnie taka sama. Dopiero po powrocie do domu i przemyśleniu na spokojnie wszystkiego znalazłam w tym sens, aczkolwiek nie jest to metoda dla mnie.
Nie zachęcam do jej stosowania, tak jak napisałam można spróbować lub nie. Ja stosowałam przez krótki czas ok. tygodnia tylko w celu sprawdzenia czy działa i w jakim stopniu, a działa szybko. Po tygodniu jak pies miał znowu swoją michę z jedzeniem w domu nadal na spacerach plątał się pod nogami wyczekując komendy i nagrody za jej wykonanie (a przecież głodu już nie było).
Trudno w jednym poście przekazać informacje z seminarium, które trwało dwa dni od rana do wieczora. To co napisałam to tylko skrót skrótów, bez całości punkty wydają się być torturą. Najtrudniejszy jest ten pierwszy sztywny okres. Tak jak już wiele mądrych osób tu pisało wszystko trzeba stosować z wyczuciem i rozsądkiem.
Metoda ma na celu szybkie i skuteczne uwarunkowanie psa. To tak jak gwiżdżemy gwizdkiem i dajemy michę, po pewnym czasie pies przybiega na każdy gwizdek mimo, że michy już nie dostaje.
Każdy pies dostaje ileś tam gram karmy dziennie. Szkoląc psa dajemy mu tą karmę, nie po jednym chrupku jak przysmaki, ale tyle ile nam się weźmie. Jak karma nam się skończy, kończymy szkolenie – pies swoje co miał to zjadł. Jak pies się uwarunkuje to powoli odchodzi się od nagradzania karmą w zamian za pochwałę, głaskanie itd. a niewykorzystaną karmę pies dostaje w innym czasie np. jak ładnie coś zrobi w domu np. zawaruje, grzecznie zostanie w miejscu.
Szkolenie oczywiście sygnowane przez Związek, brało w nim udział wielu szkoleniowców związkowych.
Metoda z pewnością nie jest w Związku nowością. Wczesną wiosną zeszłego roku brałam udział z psem w szkoleniu prowadzonym przez związkowy ośrodek szkoleniowy. Cały czas słyszałam, że nie powinnam karmić psa dzień przed szkoleniem bo nie jest głodny i dlatego nie chce wykonywać poleceń. A szkolenie było trzy razy w tygodniu. Nie znam się na szkoleniach, ale jak znam swojego psa to był po prostu w silnym stresie o czym świadczyło uporczywe węszenie i jeszcze bardziej uporczywe drapanie się, nerwowość, brak skupienia uwagi itp.
Wniosek jeden – należy poznać jak najwięcej metod szkolenia, żeby wybrać tą jedną najodpowiedniejszą dla naszego psa i dla nas.
Awatar użytkownika
delia
Posty: 249
Rejestracja: niedziela 16 cze 2013, 23:40

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: delia »

Rozumiem, że ktoś zawodowo mający naście różnych psów do szybkiego "wytresowania" (bo przecież nie "ułożenia"), zaczyna od tego, że je "łamie", ale... na miły Bóg, ja z przerażeniem i ogromnym wewnętrznym niesmakiem myślę o tym, że miałbym kiedyś kupić choćby kolczatkę. Rażenie domowego psa prądem na etapie amatorskiego szkolenia uważam za jakieś koszmarne nieporozumienie.
Pytanie dotyczące szkolenia przy użyciu obroży elektrycznej padło z sali od osób szkolących w ten sposób ON, więc Pan prowadzący uprzejmie odpowiedział jak to zastosować, a ja sobie zapisałam. Obroża elektryczna nie była tematem przewodnim szkolenia. Ja też jak większość osób mam awersję do tego rodzaju metod. Sama nie chciałabym żeby mnie ktoś raził prądem, więc nigdy bym tego nie zrobiła swojemu psu
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13064
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: kasiawro »

delia pisze: Wniosek jeden – należy poznać jak najwięcej metod szkolenia, żeby wybrać tą jedną najodpowiedniejszą dla naszego psa i dla nas.
To ja ten wniosek zmieniłabym że, należy poznać jak najwięcej metod szkoleniowych, poznać/poznawać swojego psa, żeby wybrać z różnych metod to co jest najlepsze dla psa i dla mnie.
Czyli wracając do wypowiedzi Qzi wyczucie i uczucie :).

Co do "teletaktu" i wypowiedzi ogończyka (pies domowy nie zawodowo szkolony) nadal utrzymuję się przy swojej, starej wypowiedzi na naszym blogu:
http://ogarkowo.pl/viewtopic.php?f=5&t= ... start=1550" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
aniamam
Posty: 879
Rejestracja: czwartek 31 maja 2012, 17:15
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: socjalizacja szczeniąt

Post autor: aniamam »

[quote="qzia"] A co z psami niejadkami? Znam ze 2 ogary, który za smaczki niewiele zrobią.quote]
no to znasz jeszcze trzeciego - Wrzosa. Jak bym zaczęła się stosować do tych zaleceń szkolenia to prędzej bym Wrzosa zagłodziła niż wyszkoliła..... :strach_2:
Ania M., Wrzos z Zatrzebia & Elja Sokoli Lot
ODPOWIEDZ