Kanapowiec

Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Kanapowiec

Post autor: miszakai »

Jesteśmy twardzi i na łóżka nie pozwalamy Cygaro wchodzić. Są zresztą raptem 3 - w sypialni, w pokoju synka no i Ikeowa niska "kanapa" - materac na stelażu. No i Cygaro ostro walczy :o Wchodzi na jedno, wtedy go wypraszamy, więc idzie cichaczem do którejś sypialni i perfidnie sie kładzie na drugim. Spędzony wędruje na trzecie. Pokonany kładzie sie obok z miną psa, który jest totalnie obrażony i za jakiś czas próbę ponawia. Spędzanie go z łóżka też nie jest proste bo mówiąc NIE, nie zawsze odnosimy skutek. Udaje, że nie słyszy albo patrzy mi prosto w oczy i zostaje w miejscu jak zaczarowany. Spędzony ręcznie czasem protestuje. Kuba ostrzej go spędza łapiąc za fałd skory na karku, wtedy łatwo się poddaje. Od kilku dni przestał spać w legowisku :evil: Kiedy wstaję w nocy do Iwo, pospiesznie złazi z kanapy i wraca na miejsce. Oczywiście za każdym razem nie ma go na legowisku...Generalnie kiedy zostanie za coś skarcony, też sobie zawsze odbija wędrując na jakieś łózko :tia:
Pies chyba nie może być złośliwy, prawda?:) Ale wygląda to komicznie, kiedy knuje kolejne spiski. Jakby ktoś z boku popatrzył to by stwierdził, że się nie lubimy :lol:
Właściwie te zakusy trochę na wyrost, bo ta kanapka w dużym pokoju jest wysoka może na 30 cm, więc niedługo stojąc 4 łapami na podłodze, będzie ją miał pod brzuchem. No i wtedy argumentów mi zabraknie :roll:
W ogóle legowisko do niedawna służyło i tak tylko do spania w nocy; w dzień woli miejsce przy kanapie na swoim łosiu i tam spędza większość dnia. Nie chce mu tam legowiska przenosić bo miejsce nr 2 jest "odkryte" i mało azylowe dla niego...
Jakieś rady?
Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Kanapowiec

Post autor: hania »

Ja na jakiś czas zrobiłabym tak, żeby pies nie miał ochoty wchodzić na łóżka. Np obłożyłabym szeleszczącą folią. I koniecznie trzeba mu uniemożliwić włażenie gdziekolwiek jak Was nie ma w domu.
Problem polega na tym, że nauczył się, że tam jest fajnie, i jeżeli przynajmniej od czasu do czasu ma możliwość upewnienia się w tym to nauka będzie długa.
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Kanapowiec

Post autor: miszakai »

Jak nas nie ma sypialnie są zamknięte ale niestety mamy otwarty duży pokój z kuchnią i połączony z przedpokojem, więc kanapka jest dostępna:( Właśnie tak myślałam o jakimś zniechęcającym zapachu/kartonie na 3/4 kanapy, tylko że wtedy zacznie to rozparcelowywać. Folia?...Odparzymy się ale czego się nie robi...Rzeczywiście jakiś fetysz uczyni z tej małej niepozornej leżanki jak dalej będziemy tak zaciekle jej bronić :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Darek
Posty: 145
Rejestracja: piątek 28 lis 2008, 09:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Pyrlandia
Kontakt:

Re: Kanapowiec

Post autor: Darek »

u mnie pomogło wypsikanie dezodorantem jednego miejsca, które sobie szczególnie upatrzył a nam sie nie podobało, ze tam spędza noc
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: Kanapowiec

Post autor: miszakai »

Po za tym zdumiewa mnie takie jego: jak nie to, jak tu/tego nie mogę to im zrobię tak! Czasem ma w oku zadziora a czasem taki słodziak jeszcze z niego :aniol:.
Spróbowałam już z perfumami na krześle i nic z tego ale może z kanapą poskutkuje. Obawiam się, że jak zapach jest dla psa znośny to może nie podziałać. Trzeba byłoby najpierw skojarzyć mu dla nas miły zapach z jakimś nieprzyjemnym świństwem i dopiero wtedy efekt murowany. W "Okiem psa" Fishera był opis tej metody. Podsunąć psu pod nos nasączoną perfumami szmatkę a potem do pyska jakieś paskudztwo.
Obrazek
Awatar użytkownika
Leszek
Posty: 1671
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 09:22
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Włocławek

Re: Kanapowiec

Post autor: Leszek »

Amon wie, że kanapa nie dla niego, aczkolwiek mebel ten traktuje różnie w różnych pokojach.
W salonie czasem wejdzie na kanapę, ale jak ktoś z dwunożnych wchodzi, to zeskakuje i udaje, że nigdy go tam nie było. W innych pokojach wejdzie częściej i schodzi niechętnie po komendzie.
Jednak spanie tylko na swoim posłaniu.
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl
Awatar użytkownika
wladekbud
Posty: 608
Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie

Re: Kanapowiec

Post autor: wladekbud »

Nam się udało Burzę nauczyć, że w salonie ma tylko jeden swój (już lekko obrzęptolony i ogryziony) fotel, na kórym śpi. Na resztę mebli nie włazi, gdy jest sama.
Gdy ktoś jest w pokoju to oczywiście, z błagalną miną się czasem pcha na kanapę, ale po kilku "opierniczach" rezygnuje i zasypia na swoim fotelu.
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
Awatar użytkownika
dorob62
Posty: 1729
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:22
Gadu-Gadu: 7212705
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kanapowiec

Post autor: dorob62 »

Nemrod też ma swOj fotel przed TV (przykryty kapą), na inne nie wchodzi. Chyba że zawołamy go:) Sam Nigdy:) Nawet jak jest sam:)
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Awatar użytkownika
carmen
Posty: 763
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 09:18
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: koło Żywca

Re: Kanapowiec

Post autor: carmen »

ostro kombinuje, bo generalnie psy lubią leżec wysoko... wiele psów wiejskich śpi na budzie i obserwuje teren ;) zawsze to 30 cm wyżej niż na ziemi. Ale jak urośnie i będzie ciasno to nie wiem czy dalej będzie się tam pchał... choc jak się tak zastanowic to dorosłe ogary cisną się na kolana jak szczeniaczki... nie mają poczucia wielkości i masy :lol:
Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
Awatar użytkownika
Agata
Posty: 948
Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 07:28

Re: Kanapowiec

Post autor: Agata »

U nas kanapa lub fotel, to wyłącznie na wyraźne zaproszenie na kolana. Natomiast musimy pilnować, żeby drzwi do sypialni były zamknięte, bo odkąd Pestka jest jest na tyle duża, żeby się wdrapać na łóżko, regularnie znajdowałam ją leżącą z błoga miną i udającą ,,to nie ja, to pluszak" :evil:
ODPOWIEDZ