Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

BasiaM pisze:My mamy 1,80m, przynajmniej jestem spokojna i wiem, że tak wysoko nie będą kombinować, jedynie to zabezpieczyć dobrze dół, bo u nas był spad i luka między ziemią a szczeblami no i Coda wyszła, potem sierota nie wiedziała jak wejść tą samą drogą i stała pod bramą z drugiej strony posesji

Bo dziury w płocie są najczęściej w jedną stronę i pies potem stoi pod furtką

Ja jeszcze dopiszę, że jak robiliśmy ogrodzenie przy naszym własnym domu, wydzielające właśnie przestrzeń, do której psy mają dostęp, zrobiliśmy jeszcze solidną podmurówkę- 40- 50 cm. W wynajmowanych wcześniej domach psy robiły eleganckie podkopy- a największe były w tym miejscu, gdzie siatka miała może 1,20, ot do pasa- nigdy jej nie pokonały górą, nie próbowały nawet, za to podkopy i wyłażenie dołem były regularne...
Teraz mamy na podmurówce siatkę, w sumie około 165- 170 i zdarzyło się że Oktawa przeskakiwała- obijała się od ściany domu i fruuu nad furtką. Pomógł dopiero pastuch elektryczny, uszczypnął może ze 2 razy i wystarczyło, potem tylko wisiał, nawet nie włączony, a teraz już od lat zdjęty zupełnie i nie ma ucieczek.

Jeśli chodzi o Mangę nie pomógł nawet pastuch elektryczny. Lubiła chodzić w odwiedziny do sąsiadów. Jak jej się nudziła i była sama. Od kiedy jest Puszkar raczej nie ucieka.

Marzena i Czarek pisze:Jeśli chodzi o Mangę nie pomógł nawet pastuch elektryczny. Lubiła chodzić w odwiedziny do sąsiadów. Jak jej się nudziła i była sama. Od kiedy jest Puszkar raczej nie ucieka.

Musi Puszka pilnować, żeby z Dwururką nie kręcił lodów na boku

Pies zostawiony sam na posesji - bez towarzystwa psiego czy czasu spędzanego z człowiekiem na jakimś zajęciu - będzie kombinował i z 2m płotem. Może z ogarami doświadczeń za dużych nie mam, ale całą masę kundelków różnej wielkości widziałam w schronisku i nawet wypierdki potrafiły się wspinać po 2m, betonowym płocie kwarantanny, bo zostawiało się je same na wybiegu (a one chciały z człowiekiem).

Tęsknota, nuda, cieczka w okolicy sprawiają, że psy stają się nadzwyczaj kreatywne. Do tego ogar jako taki wymaga pracy (czy to węchowej, polowania czy jakiejś aktywności) bo na psa tylko podwórkowego to się raczej nie nadaje - ani z niego stróż ani dobry architekt wnętrz czy ogrodnik

Od 2004 roku mój stan ogarów nigdy nie zszedł poniżej 2 i prawdę mówiąc ucieczki i kombinowanie nie zdarzały się gdy była z nami tylko Sówka... Dwa psy i więcej zdecydowanie bardziej nakręcają się do ucieczek- zwłaszcza podczas spacerów- przynajmniej ja mam takie doświadczenia . Jedynie szczeniaki spokojnie wychodzą na spacer całym stadem i nie wieją tuż za płotem

Myślę, że to też zależy od psa.
Bardowi co głowy by nie przyszło, żeby pokonywać jakiekolwiek płoty (skakanie generalnie było mu obce). Łoza teraz ma ogrodzenie 1.20m -1.30m (nie pamiętam dokładnie - przez poprzednie trochę niższe skalała swobodnie w tę i z powrotem, teraz raz widziałam jak się przymierza ale powstrzymałam. Nie zostawiłabym samej na pewno...z resztą Orawy też nie - ona z kolei jest bardzo skoczna "sama z siebie".
Prawdę mówiąc myślę, że jedynym bezpiecznym miejscem na zostawienie psa samego na ogrodzie, jest zadaszony, z podłogą lub podmurowany kojec. Zwłaszcza w przypadku suki w cieczce. Nawet jeżeli ona nie przeskoczy to zdesperowany kawaler z okolicy bez problemu do niej się dostanie.

O jakich "panelach" mówicie? Może jakieś zdjęcie poglądowe?

Ja mówię o panelach metalowych. Np takich jak te http://allegro.pl/ogrodzenia-panelowe-p ... 43247.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Choć nasza Zuźka ostatnio wygięła u dołu pręty i wsadziła pomiędzy nie głowę. Na szczęście reszta psów nie zdążyła urwać jej tej głowy Zamieniamy panele z prętami 4 mm na 6 mm.

qzia pisze:Ja mówię o panelach metalowych. Np takich jak te http://allegro.pl/ogrodzenia-panelowe-p ... 43247.html" onclick="window.open(this.href);return false;

I wszystko jasne! Dzięki.
Wyobrażałam sobie takie pełnie (nieażurowe) panele, przez które ani psy nie widziałyby świata, ani my psów, brrr....

qzia pisze:Choć nasza Zuźka ostatnio wygięła u dołu pręty i wsadziła pomiędzy nie głowę. Na szczęście reszta psów nie zdążyła urwać jej tej głowy Zamieniamy panele z prętami 4 mm na 6 mm.

Niebezpieczna sytuacja. Dobrze, ze się dobrze skończyła.