przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Post autor: qzia »

Ja bym się najbardziej o własną silną wolę obawiała a nie o ogara. Z doświadczenia wiem a ogarów mam 5 sztuk, że są dość elastyczne, jeśli chodzi o zostawanie lub spędzanie czasu. Trzeba siedzieć w kojcu, to spokojnie siedzą, bez wariacji czy użalania się. Można spać z pańcią w łóżku to chętnie korzystają. Można latem całą noc siedzieć na tarasie, to chętnie pośpią na kanapie tarasowej. Jest wyjazd i pańcia na cały dzień w domu zamyka, to się przynajmniej można wyspać i wyleżeć. Pod względem zostawania w domu są to z moich kilku ras najgrzeczniejsze psy. Bez demolek czy bałaganu. A zostaw znudzonego saluka podrostka w domu na pół dnia, to połowę książek przeczyta. :placzek: Zostaw labka to weźmie się za gotowanie i szuflady z jedzeniem przejrzy. :nunu: :nunu: Nie wspomnę tu o wnerwionym mastiffie w domu lub w kojcu. :strach_2: :strach_2: Z budy deska na desce nie zostanie. W drzwiach dziurę wygryzie. Ogar tylko sobie przez okno powygląda a potem zwinięty w kłębek na kanapie prześpi cały dzień. Oczywiście maluch, sam w domu może mieć różne pomysły. A do klatki trzeba psiaka przyzwyczaić i ze 2-3 godziny spokojnie przesiedzi. A jak dostanie jakąś kostkę, ucho czy konga do gryzienia to nawet nie zauważy jak czas szybko zleci. :mrgreen: :psiako:
Madzioh
Posty: 13
Rejestracja: piątek 27 lut 2015, 15:19

Re: przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Post autor: Madzioh »

Qzia pocieszyłaś mnie :) bo obawiałam się że biedak zwariuje w klatce :) oczywiście będę go na początku przyzwyczajać żeby nie doznał szoku ;) co do spania to szczerze mówiąc najchętniej spałabym z nimi łożku na początku bo za tydzień po odbiorze wraca mój parter ( który jest za tym aby pies nie spal z nami ) i wtedy już zrobi sie ciasno w łożku :D ja wychodzę z założenia ze pies to członek rodziny i fajnie by było gdyby czasem wpadł do mnie do łóżka ale kiedy nie będzie takiej opcji żeby spokojnie spał na swoim posłaniu, wszyscy mnie straszą ze jak raz wpuszczę psa do łóżka to pózniej sie go nie pozbędę i bedą same problemy :/ ale z Twojej wypowiedzi wynika ze ogarek raz może spać ze mną raz sam i nie będzie problemu :)
Awatar użytkownika
Marta A
Posty: 1007
Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Post autor: Marta A »

Madzioh pisze:Qzia pocieszyłaś mnie :) bo obawiałam się że biedak zwariuje w klatce :) oczywiście będę go na początku przyzwyczajać żeby nie doznał szoku ;)
Polecam wygooglować sobie "trening klatkowy", wybrać coś sensownego i zastosować - to nie takie "hop-siup" z tą klatką, ważne, żeby psa nie zrazić.
Pierwsze z brzegu artykuły:
http://alaodjazza.pl/trening-klatkowy/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.radosnypies.com/porady/trening-klatkowy/" onclick="window.open(this.href);return false;
Madzioh pisze:...ale z Twojej wypowiedzi wynika ze ogarek raz może spać ze mną raz sam i nie będzie problemu :)
Ja bym powiedziała, że co pies, to inny bies (takie se wymyśliłam powiedzonko, a co! :tia: ).
Dle jednego będzie to problem, dla innego nie. Nie wiesz jeszcze, jaki będzie twój. :)
Obrazek
Madzioh
Posty: 13
Rejestracja: piątek 27 lut 2015, 15:19

Re: przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Post autor: Madzioh »

Dzięki za artykuły zaraz sobie poczytam :) oczywiście co pies to inny ale dla mnie pies to same przyjemności nawet jak trzeba bedzie wstawać o 5 rano , ta bezwarunkowa miłość jest bezcenna :marzyc: wiem ze nie ma jednej metody wychowania ale zawsze miło jest usłyszeć doświadczenia innych i być dobrej myśli ze uda mi sie dobrze wychować mojego :)
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Post autor: qzia »

Każdy mój ogar od szczeniaka był przyzwyczajany do klatki. Ja po prostu karmiłam psiaki w klatce. Każdy z moich ogarów uważa klatkę za azyl. Jak jest jakaś zadyma w domu to w klatce najbezpieczniej. Być może ze względu na ogarzy charakterek kładłam duży nacisk na trening klatkowy. Żadna inna moja rasa nie lubi tak bardzo klatki. Toller zaraz piszczy. :zly1: Labek się obraża. :obraza_1: Salukowi to nawet nie śmiałabym zaproponować klateczki. :strach_2: Po jedzeniu lubię też ogara przytrzymać w klatce lub w zamknięciu ze względu na moją obsesję na punkcie skrętu żołądka. :niewka: :niewka:
Awatar użytkownika
Jacek74
Posty: 344
Rejestracja: piątek 24 wrz 2010, 20:42
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Wrocław/Mirków

Re: przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Post autor: Jacek74 »

Madzioh pisze:czy ktoś może doradzić czy mogę pierwszej nocy postawić legowisko przy łóżku w sypialni a drugiej już przenieść do salonu? czy dać maluchowi więcej czas na spanie ze mną w sypialni?? Czy możę od początku ulokować go w jednym meijscu?? tylko że boje się że w salonei sam pierwszej nocy się zapłacze :(
Tatuś Nabuchodonozorka pierwszą noc w nowym domu spędził w łóżku razem z pańcią, śpiąc z główką na jej szyi. Następnego dnia wyleciał na swoje dotychczasowe legowisko pod schodami i nie było z tym problemu. W przypadkach awaryjnych za swoje legowisko traktuje to miejsce, gdzie mu się położy jego posłanie. Ale do dziś w sytuacjach stresowych (np. burza) przychodzi w nocy do pańci, a nawet potrafi bezczelnie wcisnąć się obok niej do łóżka (pana w takich sytuacjach raczej unika, by nie dostać w swój wielki łeb). A jeśli synek odziedziczył po tatusiu mocny pęcherz, to bez sikania wytrzyma do 21 godzin (więcej nie testowałem).
Awatar użytkownika
MartaW
Posty: 167
Rejestracja: wtorek 15 maja 2018, 10:08

Re: przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Post autor: MartaW »

Zakładając, że szczeniak będzie spał od razu w miejscu docelowym- czy w razie jakiś lamentów wstawać i uspokajać, czy twardo nie reagować? Przy szczeniaku 8 tyg. jak często w nocy wyprowadzać? Mam na myśli jak odróżnić, czy piesek chce się tylko poprzytulać, czy też wyjść za potrzebą. Klatkę zamykać na noc czy zostawiać otwartą?

I jeszcze jedna kwestia - nauka zostawania samemu w domu. Przeczytałam gdzieś, że po powrocie nie należy się zbyt wylewnie witać, by nie wysyłać szczeniakowi mylnych sygmałów. Jak prawidłowo przyzwyczajać szczenię do samotnego pobytu w domu? Czy wychodząc (zaczynamy np od 5 min) zamykać w klatce?
Marta & Rosa
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
Awatar użytkownika
Eni
Posty: 776
Rejestracja: środa 07 maja 2014, 21:30
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Bardo

Re: przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Post autor: Eni »

Taki długi post wysmarowałam na telefonie przedwczoraj i chyba go wcięło, no bo nic do cenzury nie napisałam :P

A pisałam, że skoro zadajesz takie pytania, to może być Twój pierwszy pies - zatem polecam sobie poczytać książki Jacka Gałuszki, Sygnały uspokajające i może coś mądrzejszego w necie (Piesologia, Wesoła Łapka - o obroży elektrycznej chyba jeszcze nie odważyli się pisać, a więc raczej pozytywne metody pokazują). Bo psa najłatwiej uczyć dobrych zachowań, a nie oduczać złych.

Co do klatki, to w żadnym razie nie wolno zamykać w niej początkowo pieska. Klatka ma być azylem, miejscem kojarzonym ze spokojem i bezpieczeństwem, a nie uwięzieniem. Dopiero jak to osiągniemy, to można zacząć krótkotrwałe zamykanie.
Wielu opiekunów próbuje psa zamykać, żeby nie sikał po całym domu - ale jest to moim zdaniem bardzo traumatyczne, bo pies się z zasady nie załatwia w pobliżu legowiska i oczekując tego od niego narażamy go na spory stres.

Zasadniczo szczeniak sika zawsze po przebudzeniu, załatwia się niedługo po zjedzeniu i może się załatwiać z ekscytacji/stresu (czyli przy powitaniu, przy jeździe autem). Mając to na uwadze warto starać się umożliwić psu wyjście po przebudzeniu albo nie oczekiwać, że mały piesek poczeka, aż zjemy śniadanie... Nie ma natomiast co pieska na sikanie budzić, lepiej wyjść z nim przed zmrokiem (bo zwykle pada z kurami) i nie budzić go w nocy.

Czy reagować, jak narobi w nocy rabanu? Wychodzę z założenia, że nie ma co psa uczyć, że lecimy na jego zawołanie (jak dziecka nie uczymy, że jak wyje, to przychodzimy), ale zawsze trzeba obserwować, co się dzieje i zapewnić psu poczucie bezpieczeństwa - on ma nam ufać, ma wiedzieć, że jak narobi słusznego rabanu, to przyjdziemy go uratować :) Więc wystraszonego szczeniaczka można wesprzeć siadając przy nim na posłanku, zostawiając mu coś pachnącego nami, ale bez robienia afery czy zbędnej ekscytacji - niech wie, że nic złego się nie dzieje.

Psa trzeba nauczyć uspokajania się - zarówno wyciszania (o tym fajnie Gałuszka przy okazji swojej nowej suczki Frelki pisze na stronie Wesołej Łapki) jak i odwołania na miejsce (np. do klatki czy na posłanko). Dzięki temu, że pies będzie kojarzył klatkę dobrze, będzie wiedział, że tam nie wariujemy, a śpimy albo memlamy konga. Żeby zostawić psa w domu bez traumy dla niego, musi on mieć zazwyczaj coś pachnące nami (skarpetki, kocyk) i jakieś atrakcje (może to być kong, suszony gryzak, może być mata węchowa czy zwykłe smaczki pochowane w psim kocyku). Unikamy zostawiania butów i kapci (pachną mocno nami) w zasięgu psa - bo się gotów przykolegować, podobnie mimo wszystko chowamy jedzenie i rzeczy potencjalnie jadalne/trujące. Najpierw zostawiamy psa samego w pokoju, z czasem wydłużamy czas nieobecności i odległość. A po powrocie chwalimy psa, ale "nie robimy afery", nie ekscytujemy się, nie wyściskujemy psa czy nie mówimy zmienionym głosem. Zwracamy tez uwagę, czy pies nie skacze, a my tego przypadkiem nie nagradzamy głaskaniem czy tuleniem (jak urośnie do 30-40kg to już nam tak fanie nie będzie, gdy podskoczy łapami w nas...
Jak pies grzecznie nas wita, możemy usiąść w daleszej części mieszkania i zaprosić go do zabawy, wytulić, wygadać się do niego jaki jest mądry i kochany i wygłaskać. :D

Warto mieć na uwadze, że ważną umiejętnością będzie przywołanie - czyli my wołamy i pies do nas radośnie i zawsze przybiega http://alaodjazza.pl/przychodzenie-na-zawolanie/ oraz chodzenie na smyczy - zaczynamy psa uczyć od razu, by potem nie stosować dławików czy kolczatek, bo kilkudziesięcio kilogramowe ciele będzie nas ciągać po okolicy...
Awatar użytkownika
MartaW
Posty: 167
Rejestracja: wtorek 15 maja 2018, 10:08

Re: przed przybyciem ogara szczeniaka - porady

Post autor: MartaW »

Eni serdecznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :szacun_1: Książka zakupiona, wskazane strony dodane do ulubionych, będzie czytane :)
Marta & Rosa
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
ODPOWIEDZ