Wiesz ja jestem tylko matką ojcowie widocznie mają większe prawo do stresuogończyk pisze:Jak, czekałem na Prezesa - chodziłem na rzęsach.
przed przybyciem dziecka....
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: przed przybyciem dziecka....
- ogończyk
- Posty: 1132
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
- Kontakt:
Re: przed przybyciem dziecka....
No, mówię właśnie - nerwy jak ze stali. Pzdr.Aszemi pisze:Wiesz ja jestem tylko matką ojcowie widocznie mają większe prawo do stresuogończyk pisze:Jak, czekałem na Prezesa - chodziłem na rzęsach.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Re: przed przybyciem dziecka....
Wczoraj mnie spotkał sąsiad na spacerze i (nie) pocieszył. Zaczął snuć teorie jaki to wielki problem mamy. No bo będzie dziecko a Dunaj u nas był pierwszy i może nie zaakceptować dziecka. Być zazdrosny i agresywny. Rozmowa trwała chwilę.... Powiedziałem tylko, że problemów nie będzie, że Dunaj jest tak szkolony, że.... Nie wdawałem się w dyskusję. Gdzieś mi to jednak zostało w głowie.... szkoleń też takich specjalistycznych nie robiliśmy. Myślę, że będzie dobrze.....i pewnie za niedługi czas prześlemy fotki małego Igora i Dunaja. Mam nadzieje, że pierwsze zdjęcia pokażemy już w przyszłym tygodniu
Re: przed przybyciem dziecka....
ESOX
nie słuchajcie "życzliwych" rad sąsiadów tylko kierujcie się sercem i ufajcie swojemu psu.
To jest wkońcu Ogar
nie słuchajcie "życzliwych" rad sąsiadów tylko kierujcie się sercem i ufajcie swojemu psu.
To jest wkońcu Ogar
Re: przed przybyciem dziecka....
ufamy mu. Myślę, że będzie dobrze.
- Asiun
- Posty: 1267
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 17:50
- Gadu-Gadu: 4129240
- Lokalizacja: pod Warszawą
Re: przed przybyciem dziecka....
Czy on tak z własnego doświadczenia?ESOX pisze:Wczoraj mnie spotkał sąsiad na spacerze i (nie) pocieszył. Zaczął snuć teorie jaki to wielki problem mamy. No bo będzie dziecko a Dunaj u nas był pierwszy i może nie zaakceptować dziecka. Być zazdrosny i agresywny.
Ja mam całkiem inne doświadczenia w tej kwestii: córka przyszła na świat, jak mieszkaliśmy w bloku i miałam sukę kundla - żadnych problemów
Syn (też Igorek ) urodził się jak już mieszkaliśmy w domku i po podwórku biegał Orik - 6-miesięczny. Również żadnych problemów. Nigdy ich nie izolowałam specjalnie. Jak był na podwórku to tylko pilnowałam, żeby Orik z miłości lub za nadmiaru energii go nie tratował za często .
W tej chwili Igorek (20 miesięcy) podchodzi do Oriczka i całuje go w mordę (ma ją dokładnie na wysokości swojej buźki) mówiąc: Olik, majutki (no nie wiem, czy on właściwie rozumie słowo "malutki" )
No jakoś nie chce mi się wierzyć, ze normalny i zrównoważony pies zrównoważonych właścicieli miałby stanowić jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Aczkolwiek zawsze mam kontrolę nad tym, co się dzieje, jak dzieciaki przebywają w towarzystwie psów.
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: przed przybyciem dziecka....
A jak Dunaj zachowuję się w stosunku do spotkanych dzieci? Daje się pogłaskać i jest cierpliwy?
Mój psiór ciągnie do dzieci i pozwala dosłownie na wszystko. Pozwólcie psu teraz na kontakty z dziecmi znajomych, i może spróbujcie się troszkę bardziej 'brutalnie' bawić z psem. Jak reaguje na ciągnięcie za uszy, wąsy, zaglądanie do zębów. Jeśli wszystko ok to ja bym się nie martwiła.
I przede wszystkim pozwólcie psu przebywać z Wami gdy już będzie dziecko. Żeby go w żaden sposób nie odizolować, bo może wtedy być zazdrosny.
I nie należy popadać w paranoje. Przecież ogary są b. cierpliwe i spokojne. Zaufajcie psu i sobie
(w jaki sposób go wychowaliście).
A czy ten sąsiad jest jakimś autorytetem dla Was? Bo ja bym na takie uwagi nie zwracała uwagi
Mój psiór ciągnie do dzieci i pozwala dosłownie na wszystko. Pozwólcie psu teraz na kontakty z dziecmi znajomych, i może spróbujcie się troszkę bardziej 'brutalnie' bawić z psem. Jak reaguje na ciągnięcie za uszy, wąsy, zaglądanie do zębów. Jeśli wszystko ok to ja bym się nie martwiła.
I przede wszystkim pozwólcie psu przebywać z Wami gdy już będzie dziecko. Żeby go w żaden sposób nie odizolować, bo może wtedy być zazdrosny.
I nie należy popadać w paranoje. Przecież ogary są b. cierpliwe i spokojne. Zaufajcie psu i sobie
(w jaki sposób go wychowaliście).
A czy ten sąsiad jest jakimś autorytetem dla Was? Bo ja bym na takie uwagi nie zwracała uwagi
Natalia i Nero
Re: przed przybyciem dziecka....
Będzie dobrze. Jego matce dzieci mogą zrobić wszystko i żadnej reakcji negatywnej zwłaszcza.
- kasianiolek
- Posty: 831
- Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50
Re: przed przybyciem dziecka....
Huba nie była przygotowywana na przybycie dziecka tj. nie dawałam jej żadnych ubranek dziecięcych, rzeczy ze szpitala itd.
Jak wróciłam po porodzie do domu, to od razu przywitałam się z psem i dałam obwąchać dziecko. Codziennie w jej obecności wykonywałam wszystkie czynności (karmienie, przewijanie, sen dzienny dziecka-do sypialni suńka nie wchodzi) i nie mamy (nie mieliśmy) problemów z zazdrością i innymi negatywnymi psimi zachowaniami.
Poniżej fotka Huby i trzy dniowego Jędrusia w pierwszych minutach po przyjeździe do domu
Życzymy Wam spokoju i zaufania do zwierzaka, a zapewne problemów nie będzie Powodzenia
Jak wróciłam po porodzie do domu, to od razu przywitałam się z psem i dałam obwąchać dziecko. Codziennie w jej obecności wykonywałam wszystkie czynności (karmienie, przewijanie, sen dzienny dziecka-do sypialni suńka nie wchodzi) i nie mamy (nie mieliśmy) problemów z zazdrością i innymi negatywnymi psimi zachowaniami.
Poniżej fotka Huby i trzy dniowego Jędrusia w pierwszych minutach po przyjeździe do domu
Życzymy Wam spokoju i zaufania do zwierzaka, a zapewne problemów nie będzie Powodzenia
- Załączniki
-
- pierwsze minuty w domu
- w.domu.jpg (52.72 KiB) Przejrzano 1548 razy
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: przed przybyciem dziecka....
Znalazłam coś takiego, może wiele osób uspokoić
http://www.papilot.pl/ciaza/10746/Ciaza ... zenie.html" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.papilot.pl/ciaza/10746/Ciaza ... zenie.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Natalia i Nero