No to się trol nachapał możesz się Radaik tylko cieszyć Ciebie napisał dużymi literami a dla mnie mu shifta zabrakło
Hucule jeśli mnie ująłeś w swych rozważaniach o gwizdkach to tylko Ci napiszę że nie ucichł ani się nie zaciął natomiast dyskusja przestała mieć dla mnie sens więc osobiście przenoszę ją w miejsce gdzie będzie można rozmawiać wizualnie czyli w ramach integracji podczas Klubówki a jeśli to żadnych skutków nie przyniesie to że tak powiem się zamknę i będę robić swoje- A po owocach ich poznacie
pozdrawiam
Entropia - dyskusja
- Malgosiaczek_27
- Posty: 1587
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51
Re: Entropium- temat przereklamowany!!! co jeszcze boli ogara???
No tak, tylko z pijanymi przeważnie jest tak, że starają się udowodnić że są trzeźwi i nie widza u siebie wad. To by było na tyle... i tak Cie nie przekonam bo wiesz lepiej... a co do myślenia to juz nie będę ie wypowiadać, każdy myśli po swojemu, ale... i na tym zakończęhucuł pisze:Dyskusja ze mną wygląda tak, że jeśli byłem naprawdę pijany, miałem łyse opony i zepsute światła, to nie czepiam się w tym momencie cudzych lepszych, czy gorszych wycieraczek.
Re: Entropium- temat przereklamowany!!! co jeszcze boli ogara???
Dobra, przechodzac na jezyk porownan - co bys jednak powiedzial, gdyby ktos napisal o Tobie w gazecie, ogolnodostepnej i troche jednak poczytnej, ze masz krzywy nos, a do tego szereg innych strasznych przypadlosci. Nawet bez wymieniania. Albo z: zeza, padaczke, niezbornosc ruchowa, seplenisz, jestes agresywny... (nie chce mi sie wymyslac dalej) Do tego przeczytalbys o sobie, ze ukrywasz to skrzetnie i nawet do tego krzywego nosa sie nie przyznajesz, choc i tak widac. Do tego obok przeczytasz, ze absolutnie nikt wiecej, poza Toba, nie ma zadnych wad. Czy nadal stwierdzisz, ze takie postepowanie jest ok, bo przeciez masz krzywy nos? Smiem powatpiewac.hucuł pisze:Chodzi mi o to, że jeśli ktoś powie, lub napisze, że mam krzywy nos, to odpowiem : tak, mam krzywy nos, co widać zresztą i tak. Argumenty w stylu, że znam jeszcze wielu z krzywym nosem, a nawet znacznie poważniejszymi wadami są niedorzeczne, choć prawdziwe. Ja mam krzywy. Oczywiście mimo to bardzo go lubię, ba... przywiązałem się do niego i chyba bym się nie zamienił.
I o to nam chodzi, by nie szerzono publicznie oszczerstw, nawet w durnych notkach do galeryjek na WP, bo jednak ludzie to czytaja. Bynajmniej nie o zaklinanie rzeczywistosci.
Lepiej pozbadz sie zludzen. Nie kazdy ma czas roztrzasac sto razy to samo, bo zycie toczy sie dalej. Stawiam, ze glosne gwizdki juz sie znuzyly, podobnie jak Ty. Kazdy wie swoje i niech tak zostanie, skoro musi. Z mojej strony eot.hucuł pisze:Zauważam też z satysfakcją, że niektóre głośne gwizdki zamilkły. Może myślą
Re: Entropium- temat przereklamowany!!! co jeszcze boli ogara???
irie - genialne porównanie
A ponieważ jestem kobietą (dzięki temu mam podzielną uwagę) to mogę mówić / pisać i myśleć jednocześnie Co zauważam z nieskrywaną satysfakcją
Lepsza para niż dymhucuł pisze: Tu cała para idzie w gwizdek. Zauważam też z satysfakcją, że niektóre głośne gwizdki zamilkły. Może myślą
A ponieważ jestem kobietą (dzięki temu mam podzielną uwagę) to mogę mówić / pisać i myśleć jednocześnie Co zauważam z nieskrywaną satysfakcją
Re: Entropia - dyskusja
Z wątku o dysplazji:
Na szybko przypominam sobie trzy psy, którym jeden zabieg na powiekach nie wystarczył. Z czego jednego z tych psów niedawno widziałam i męczy się bardzo.
Ja tego podziału nie zrozumiałam, bo ani głuchota, ani ślepota (podane przez Ciebie) nie skracają życia psa. Podobnie leczona dysplazja (szczególnie łokciowa). Owszem - nieleczona dysplazja może skrócić, w przeciwieństwie do nieleczonej entropii. I na pewno entropia nie jest tak ciężką chorobą jak dysplazja. Ale podejście "fajnie, że mamy entropię bo inni maja dysplazję" jakoś mi nie odpowiadaSARABANDA pisze:Haniu , nie opanowałam cytowania, więc będzie bez. Zastosowałam skrót myślowy żeby odgraniczyć choroby skracające w dużym stopniu życie psa , nieuleczalne , od chorób które leczone nie skracają życia psa. Wiadomo że wszystkie choroby mają wpływ na komfort życia, i chyba nie ma wśród nas nikogo kto życzyłby choroby swojemu psiakowi a sobie chorego psa. A niepowodzenia zabiegów operacyjnych zdarzają się statystycznie we wszystkich dziedzinach nie tylko w chirurgii plastycznej.
A już samokrytycznie napiszę że nie widziałam zbyt wielu psów z entropią i nie miałam styczności z jej ciężką postacią.
____________________
Małgosia&Sarabanda&Czuprynka
Na szybko przypominam sobie trzy psy, którym jeden zabieg na powiekach nie wystarczył. Z czego jednego z tych psów niedawno widziałam i męczy się bardzo.