Nieregularna cieczka.

Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Nieregularna cieczka.

Post autor: Aszemi »

Wszyscy trąbią że ogar dojrzewa do 3 roku ;)
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
kerovynn7
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek 06 cze 2011, 11:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: Nieregularna cieczka.

Post autor: kerovynn7 »

Podpinam się do tego wątku choć z tematem nietypowym, ale mam nadzieję, że to zrozumiecie i może ktoś mnie oświeci...

problem brzmi: czy jest możliwa jedna "cieczka" po drugiej w odstępie w zasadzie to 1 dnia?. Teraz wyjaśniam szczegółowo:
Esia (Duży Szwajcarski Pies Pasterski) urodziła się w marcu 2008, pod koniec grudnia tego roku miała pierwszą cieczkę, druga była na przełomie lutego i marca, potem w czerwcu 2009 sterylizacja.
Po zabiegu najprawdopodobniej pozostał odpryska jajnika na otrzewnej więc nadal mamy "cieczki" - czyli krwawienie, potem plamienie na różowo, dni intensywnie zapachowe, kiedy psy szaleją i czas wyciszenia. Przed "cieczkami" zawsze sunia linieje.
Po czerwcowej sterylce "cieczka" była pod koniec sierpnia 2009. Czyli wygląda na to, że Esia "cieczkuje" 3 razy w roku. W następnym roku 2010 było chyba podobnie - czyli , marzec sierpień i koniec grudnia - ale tego nie jestem pewna, bo plamienia były nieznaczne, psa(samca) w domu nie było, więc jakoś to przeszło niepostrzeżenie. Patrząc po wpisach na forum szwajcarskim to Esia liniała w grudniu 2010 - czyli zaraz potem musiała być cieczka, i chyba liniała też w sierpniu, bo pamiętam, że upal był masakryczny, a ona miała "zimowe" grube futro. Więc terminy się mniej więcej zgadzały.
terminy się zmieniły w 2011 jak skończyła 3 lata. Klika dni przed urodzinami przywieźliśmy Robina. Nie pamiętam czy była cieczka marcowa, ale na pewno była na przełomie czerwca i lipca, bo na początku lipca na spacerze pierwszy raz widzieliśmy Robina " w akcji". W październiku znów "cieczka" - powtórka z rozrywki. I teraz w styczniu kolejna. Początkowe krwawienie to zaledwie kilka kropelek, które Esia z pomocą Robina sprzątnęła sama.
W ubiegły poniedziałek Robin sie uspokoił (standardowo po 5 dniach napastowania atrakcyjnej suczy) i był spokój do kolejnego poniedziałku, kiedy Grzesiek w kuchni na podłodze zauważył krople ciemnoczerwonej krwi. "Broszka" znów zaczyna sie powiększać, na legowisku i narzutach (sofa, fotel) widoczne kilka plam krwi, Esia podkłada się namolnie do głaskania, czasem nawet jęczy i stęka, żeby mnie przywołać a jak tylko podchodzę to jest wywrotka na grzbiet i "miziaj gdzie chcesz byleś miziała".
A poza tym niemal wszystko w normie - czyli apetyt, zachowanie, koopki i siusianie. Jedyna anomalia to po niedzielnym - w sumie krótkim po nieco ponad godzinę - spacerze Esia utykała na przednią łapę i trochę popiskiwała. Ale dopiero w domu jak trochę pospała, bo na spacerze biegała normalnie do auta wskakiwała bez problemu i tak samo wyskakiwała choć jest wysoko jak w terenówce. Wczoraj jak Grzesiek wyjeżdżał do miasta to się zerwała z sofy i szalała po domu domagając się wyjazdu na spacer. Jakby był faktycznie jakiś większy problem z łapą to siedziałaby na czterech literach i popiskiwała.
Do weta chwilowo nie mogę się dostukać ale jakoś tak nie spodziewam się odkrywczej odpowiedzi, dlatego piszę, bo może ktoś słyszał o takich przypadkach?. Nigdy jakoś specjalnie nie obserwowałam normalnych cieczek u suk i nie wiem czy to są przypadki książkowe -czyli zawsze tak samo i w tym samym terminie, czy terminy i objawy mogą się zmieniać? A tym bardziej jak wygląda sprawa gdy są to "cieczki" po sterylizacji? Szukałam chorób, których objawem jest krwawienie z pochwy - jedyna to kamica nerkowa. Ale nie ma żadnych symptomów, poza tym tam bardziej byłby krwiomocz a nic takiego na podwórku nie widać (na śniegu to rzucało by się w oczy). Bo z jakiego jeszcze innego powodu mogłaby delikatnie krwawić, skoro nie ma macicy?
Trudno mi założyć, że vet oszukał i sterylka jest na maksa spieprzona...skoro koncertowo poradził sobie z kastracją czterech moich szynszyli, kiedy inni rozkładali ręce i albo podawali zaporowe ceny (do 300 zł za sztukę) albo wymagali pisemnego oświadczenia, że nie będę miała pretensji jak się zwierzak nie wybudzi po zabiegu.
Gdzieś powyżej czytałam o zmianach hormonalnych wywołanych jedzeniem. Esia od początku grudnia co rano dostaje surowy korpus z kurczaka, po południu suche. Dotychczas tzw "gotowane" tez jadała ale kurczak był tylko raz w tygodniu. Teraz wprowadziłam zmianę z dwóch powodów - raz, że psy pod nasza nieobecność zostają na dworze (zanim pojawił się Robin, Esia zostawała w domu), jest zimno więc pomyślałam, że korpusy (dużo na nich mięsa i tłuszczu) będą bardziej kaloryczne, a dwa - nie chcę ich żywić samym tylko suchym jedzeniem.
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7819
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Nieregularna cieczka.

Post autor: qzia »

Ponoć są takie suki które zawsze pachną atrakcyjnie dla psów. U mnie chłopaki najbardziej lubią molestować Oliwkę, naszą MT, która nie ma jeszcze nawet roku. Nawet jak inna suka miała cieczkę to oni i tak latali za Oliwką. Są też takie suki, które tylko w konkretne dni pachną.
Może powinniście zrobić badanie moczu i usg brzucha na wszelki wypadek. Czy to aby nie jest cos innego.
Kasia
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Nieregularna cieczka.

Post autor: weszynoska »

Moja koleżanka miała podobny problem z wysterylizowaną suczką husky...po pierwszym miocie i odchowaniu szczeniąt zapadła decyzja o sterylce. I od tamtej pory przez rok po zabiegu rozpoczął się koszmar. Ciągła ruja...gubienie sierści, non stop psy pod domem. Wyraźnie było widać, że sunia ma dość..i oni też. podobno sterylka wykonana bez błędu, usg nic nie wykazuje itp, ale to prowincja u nas więc badania mogą być nieszczególnie dokładne.

Od pół roku jest spokój, po antykoncepcji hormonalnej :niewka:
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
kerovynn7
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek 06 cze 2011, 11:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: Nieregularna cieczka.

Post autor: kerovynn7 »

gubienie sierści to nie problem, obce samce też nas nie napastują, z Robinem jakoś dajemy radę.
Męczy mnie tylko niepewność - czy takie rzeczy się zdarzają, czy w dłuższej perspektywie mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia suni, i czy to aby na pewno kolejna cieczka a nie jakiś atak autoimmunoagresjii na przykład?
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Nieregularna cieczka.

Post autor: nulka »

Tak czy inaczej radziłaby konsultację u tego weta ,nawet jak nie możesz pojechać z Esią to możesz do niego zadzwonić i wszystkimi wątpliwościami sie podzielić .
P{ozdrawiam :)
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Nieregularna cieczka.

Post autor: EiMI »

Etnę wysterylizowaliśmy 12 sierpnia 2011. Poszło bez komplikacji, nic nie wiem o żadnych odpryskach (wszystko zostało usunięte sprawnie i w nienaruszonym stanie). Nie plami, nie krwawi, Calvados nie "szaleje" ale ma momenty, że chodzi za nią z nosem pod ogonem - jakby tam czegoś szukał, i czasem sprawdza czy Ećka wystarczająco porządnie się myje... ewentualnie poprawia.

Nie straszę, bo się nie znam, ale gdyby nam się coś takiego działo, to bym szukała przyczyny do skutku. Zadzwoń do weta. Myślę, że przynajmniej podstawowe badania, usg i poziom hormonów (to chyba najbardziej kłopotliwe - przynajmniej u ludzi) - trzeba by było zrobić. Może rzeczywiście trzeba jej jakiejś terapii hormonalnej.
Mam nadzieję, że nic więcej nie wynajdziecie. Trzymamy kciuki.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Nieregularna cieczka.

Post autor: hania »

Znam przypadek u "zwykłej" suki cieczki po cieczce. Dokładnie kilka dni po skończeniu jednej dostała drugiej. Wszystko było na tyle ok, że w tej drugiej zaszłą w ciążę.
Awatar użytkownika
kerovynn7
Posty: 370
Rejestracja: poniedziałek 06 cze 2011, 11:11
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Poznań

Re: Nieregularna cieczka.

Post autor: kerovynn7 »

Mój wet nadal nie dostępny, ale rozmawiałam z jego asystentką, czy praktykantką - nie wiem jak to się nazywa. W każdym razie pani wysunęła tezę, że bliskie kontakty z samcem stymulują sunię do kolejnej rui i proponowała ograniczyć w czasie tej cieczki psie kontakty. Dopytywała się też czy krwawienia sa obfite. Gdyby z Esi się "lało" to trzeba by robić badania krwi, sprawdzić krzepliwość. Ale przy takim plamieniu jak opisałam - na razie zaleciła tylko nie dopuszczać do zalotów i obserwować.
Przy pierwszej "cieczce", 4 tygodnie temu praktycznie w ogóle nic nie było poplamione. Raz tylko zaobserwowałam kroplę krwi na podłodze i raz widziałam jak z Esi delikatnie skapuje. Ale wcześniej liniała no i Robin był baaaardzo zainteresowany. Jest jeszcze opcja taka, ze może to pierwsze to nie była cieczka? Tylko jakaś intensywna produkcja feromonów?
Wygłupiona jestem doszczętnie. Zastanawiałam się nad ponowna operacją-była taka sugestia - by znaleźć ten szczątkowy jajnik - ale ciągle mam w pamięci przypadek z ubiegłego roku, kiedy to siostra matki Esi została poddana narkozie w celu zrobienia RTG stawów. I już jej nie wybudzili. Wielki szok i jeszcze większe zdziwienie. A suni nie ma. Wiadomo, jeśli będzie zagrożenia życia to nie ma się co zastanawiać. Ale póki nie ma takiego zjawiska to nie dam bezmyślnie suni pod nóż. Tym bardziej, że poszukiwania resztek jajnika rzadko kończą się sukcesem - przynajmniej takie opinie znalazłam w necie. Dlatego póki co szukam wszelkich informacji, drążę temat...
ODPOWIEDZ